Pieniądze na kanalizację deszczową

Image

To, że kanalizacja deszczowa wymaga pilnego remontu wiadome jest od jakiegoś czasu. W piątek 27 kwietnia radni na ten cel przeznaczyli 830 tys. zł z budżetu miasta.

Projekt monitorowania oceny stanu technicznego kanalizacji deszczowej w Stalowej Woli jest realizowany już drugi rok. W 2011 r. najpierw poddano kanalizację deszczową czyszczeniu, a następnie monitorowaniu systemem kamer na ulicach: KEN, Okulickiego, częściowo przy ul. Popiełuszki i Poniatowskiego oraz na odcinku od kolektora przy Okulickiego do piaskownika przy ul. Traugutta.

W bieżącym roku monitorowane było Śródmieście oraz w rejon między kościołem MBKP a ul. Poniatowskiego (między Ochronką). O tyle o ile zrozumiałe jest, że stan kanalizacji nie jest dobry przy ul. Skoczyńskiego, Narutowicza, Wolności, oraz za kinem Balladą, bo sięga okresu budowania miasta czyli lat 30-tych, o tyle zdziwienie budzi stan techniczny na nowych osiedlach, gdzie kanalizacja po prostu się sypie.

- Kręgi betonowe zostały zerodowane całkowicie. W związku z tym koniecznym staje się naprawa tych odcinków. Mamy dwa rozwiązania- albo metodą mniej uciążliwą dla mieszkańców, użytkowników dróg – metodą bezwykopową poprzez włożenie specjalnego rękawa termoutwardzalnego, który rozszerza się i wzmacnia konstrukcję kanałów, bądź metodą rozkopową. Tam gdzie jest obciążenie ruchem będziemy chcieli robić to bezwykopowo, tam gdzie można rozkopcować i jest to relatywnie tańszy koszt, to wówczas robimy to metodą wykopową – mówił Sylwester Piechota naczelnik Wydziału Gospodarki Komunalnej w Stalowej Woli.

Jak zapowiedział naczelnik miasto planuje wyremontować całą kanalizację deszczową za kinem Balladą, ponieważ przystępuje tam do dużego projektu jakim jest rewitalizacja w ramach tworzenia parku edukacyjnego.

Ocena stanu technicznego pozwoliła na wyłapanie pewnych nieprawidłowości, które w niektórych miejscach istnieją. Pewne odcinki kanalizacji deszczowej mają inną średnice niż to wynika z danych geodezyjnych, jakie posiadało do tej pory miasto. Inaczej wyglądają spawki, ujawniły się odcinki, które były całkowicie zatkane. Odkryto też na ul. KEN, na wysokości dawnego rejonu energetycznego syfon, który był całkowicie zamulony i zatkany, przez co uniemożliwiał odprowadzenie wód deszczowych, które gromadziły się w rejonie Sezamu. Około 90% prześwitu kanału pod torami kolejowymi pod wiaduktem także było zamulone .

Duży problem występuje też na terenie osiedla Hutnik, gdzie kanalizacja się rozsypuje, są odcinki gdzie w trybie awaryjnym były już wymieniane części kanalizacji. Występujące tam problemy mają wpływ na to, że zapada się jezdnia oraz przyległy tam teren. Problem można rozwiązać w dwojaki sposób: albo zrobić kanalizację szczelną, która odbiera wody gruntowe z terenów publicznych ale oznacza to, że najprawdopodobniej wzrośnie poziom wód gruntowych, albo zrobić kanalizację deszczową, która będzie pełniła rolę, tak jak to jest do tej pory, odwadniania wód powierzchniowych i odwadniania wód gruntowych. Powstaje wtedy problem odprowadzania tych wód. Należałoby wybudować potężną przepompownię co generowałoby koszty nie tylko na etapie wykonawstwa, ale też eksploatacji. Jak na razie miasto przymierza się do zlecenia wyspecjalizowanej firmie analizy technicznej i ekonomicznej. Który wariant będzie optymalny dla mieszkańców, miasta oraz spółdzielni? Okaże się za jakiś czas.

[MagPie]

Komentarze

Dodaj swój komentarz

Przed publikacją zapoznaj się z Polityką Prywatności. Pamiętaj ponosisz odpowiedzialność za swój wpis!
By sprawdzić czy nie jesteś bootem, wpisz wynik działania: 1 + 2 =
~gfd

Więcej betonowac i wycinać drzewa a woda całkiem nie będzie miała spływać i czyszczenie nie pomoże....

~Romek

poziom ulic jest katastrofalna wlasnie przez kanalizacje, to jest bardzo powazny problem

~drozd

stary...no kupa ludzka rzecz...

~Dżyskacz

w końcu sie nam zawali a my powpadamy w te gowna, albo wybije nas w kosmos na kupowej fali i tyle bedzie...