Zmiany w szkolnictwie. Na lepsze?

Image

Od 1 września br. wejdzie w życie nowa reforma szkolnictwa. Przyszli uczniowie szkół ponadgimnazjalnych będą musieli wcześniej decydować o swojej przyszłości.

Nowa podstawa programowa będzie wdrażana sukcesywnie, począwszy od IV klasy szkoły podstawowej i I klasy w szkołach ponadgimnazjalnych. Jest to kontynuacja zmian wprowadzanych od 2009 roku w ramowych planach nauczania dla klas I – III szkoły podstawowej i w gimnazjum.

W klasie pierwszej uczniowie liceów zakończą na poziomie podstawowym edukację z takich przedmiotów jak: historia, biologia, chemia, fizyka, geografia, informatyka, WOS, czy edukacja dla bezpieczeństwa. Natomiast naukę języka polskiego, matematyki, j.obcych oraz wychowania fizycznego młodzież będzie kontynuowała przez trzy lata pobytu w szkole. Od klasy drugiej ,byli gimnazjaliści będą musieli dokonać wyboru, jakich przedmiotów chcą się uczyć na poziomie rozszerzonym. Ich decyzja w tym wypadku dotyczyć będzie od 2 do 4 przedmiotów. Selekcji dokonywać będę spośród : historii, biologii, chemii, fizyki, geografii, informatyki, WOS-u, czy edukacji dla bezpieczeństwa.

W przypadku techników, uczniowie klas pierwszych będą zobowiązani wybrać 2 przedmioty na poziomie rozszerzonym, związane z kształceniem w danym zawodzie. Jednym z nich musi być: matematyka, biologia, geografia, chemia lub fizyka.

Uczniowie będą musieli bardzo wcześnie, bo już na poziomie gimnazjum, dokonywać niezwykle istotnych dla nich wyborów. Przed pójściem do szkoły średniej muszą być zorientowani, z jakich przedmiotów będą zdawać maturę, a co za tym idzie, co chcą robić w przyszłości. Z jednej strony, licealna młodzież często ma problem z podjęciem decyzji dotyczącej przedmiotów maturalnych, czy określeniem swoich zainteresowań. Przesunięcie obowiązku takiego wyboru na jeszcze niższy wiek może skutkować kolejnymi złymi doborami chociażby kierunków studiów, a później problemami w znalezieniu pracy. Z drugiej jednak strony zmiany te spowodują, że maturzyści będą lepiej przygotowani do egzaminu dojrzałości. Nie będą poświęcać czasu na przedmioty, których zdawać na maturze nie chcą, a skupią się nad wybranymi.

Co na to dyrektorzy przyszłych „nowych liceów”?

-Wchodzimy w całkiem nowe liceum, które będzie całkiem inaczej zorganizowane pod względem edukacyjnym. To jest druga bardzo poważna reforma. Nie umiem powiedzieć, czy jest ona dobra, czy zła. Na pewno będzie inaczej i trudniej, a naszym zadaniem, jako szkoły, jest się do niej jak najlepiej przygotować. Musimy dać młodzieży jak najlepszą odpowiedź na tą zmianę. Uczniowie będą współtworzyć z nami ofertę edukacyjną, co do tej pory było możliwe w stopniu minimalnym. My się do tych zmian przygotowujemy od ponad 1,5 roku- tłumaczy w rozmowie z nami dyrektor LO im. KEN, Mariusz Potasz.

Zmiany dotyczą również szkolnictwa zawodowego. Zasadniczym celem reformy w tym przypadku jest zwiększenie skuteczności i efektywności systemu kształcenia zawodowego. Zmiany dotyczą m.in. podziału zawodów na kwalifikacje, oddzielnie potwierdzane w procesie kształcenia, a także modernizacji podstawy programowej kształcenia w zawodach. Przepisy mają ułatwić zdobywanie wykształcenia zawodowego, a także przekwalifikowanie. Wprowadzone są zapisy o zdobywaniu konkretnych kwalifikacji ,wymaganych w zawodach lub do wykonywania konkretnych prac.

-Główną przyczyną zmiany programu kształcenia zawodowego była niska zdawalność egzaminu potwierdzającego kwalifikacje zawodowe. Średnia w Polsce wynosiła ok 50-60% w różnych zawodach. Działo się tak, gdyż warunkiem jego zdania było uzyskanie 75% z części praktycznej i egzaminu maturalnego na 30%.Był to jeden egzamin na koniec cyklu nauczania.- wyjaśnia dyrektor Zespołu Szkół nr 2 im. Tadeusza Kościuszki, Włodzimierz Smutek. [KajBel]

Komentarze

Dodaj swój komentarz

Przed publikacją zapoznaj się z Polityką Prywatności. Pamiętaj ponosisz odpowiedzialność za swój wpis!
By sprawdzić czy nie jesteś bootem, wpisz wynik działania: 1 + 2 =
~ks_matacz

czyli wypuszczanie jeszcze wiekszych debili się szykuje!!! brawo