Kradną wózki z klatek schodowych

Image

Wózek przypięty na klatce schodowej do rurki albo kaloryfera... Czy to zwyczajny widok? Raczej nie, a jednak na policję trafia coraz więcej zgłoszeń o skradzionych z klatek schodowych wózkach. Rodzicu, bądź więc czujny...

W Stalowej Woli dotychczas najwięcej kradzionych było rowerów, jednak coraz częściej złodzieje sięgają po wózki dziecięce. Te dzisiejsze bywają bardzo drogie, mają dużo bajerów, certyfikatów, dodatkowych elementów ułatwiających życie rodzicowi. Są oczywiście też takie zwykłe, kosztujące około 300-500 zł. Wielu jednak kieruje się wygodą zarówno swoją, jak i dziecka i stawia na wózki z wyższej półki, a ceny takich dochodzą do 1600- 2000 zł.

Biorąc pod uwagę to, że ceny wózków są porównywalne z cenami rowerów pojawiło się coraz więcej kradzieży. Rodziny mające dzieci bardzo często wózek zostawiają na klatce schodowej, bo przecież tak duży sprzęt zajmuje mnóstwo miejsca w niedużych blokowych mieszkaniach. W ten sposób postępuje większość osób od niepamiętnych czasów. Kiedy wózki jeszcze nie były takie drogie, rodzice małego dziecka byli spokojni zostawiając sprzęt na klatce schodowej. Obecnie wszystko się zmieniło, coraz więcej jest złodziei, coraz więcej osób nieuczciwych, dlatego warto pomyśleć o lepszym zabezpieczeniu.

Dostać się do klatki schodowej nie jest trudno. Wystarczy, że ktoś będzie dzwonił mówiąc, że roznosi ulotki. Potem tylko zabrać to, co stanowi wartość handlową i uciec. Sprzedać wózek też nie jest trudno, w Internecie działa wiele stron, gdzie można zbyć to, co się ukradło. I nikt nie będzie ani wymagał od nas dowodu sprzedaży, ani pytał o to skąd ma się towar.

W ostatnim czasie został skradziony wózek z jednego z bloków przy ul. Wojska Polskiego. W ubiegłym tygodniu odnotowano również kradzież z bloku przy ul. Ofiar Katynia. W tym przypadku w bloku działał monitoring sieci kablowej, więc jest dużo większa szansa na to, że policja ujmie sprawcę. Wiele osób nawet nie zgłasza tego, że ktoś pozbawił ich dziecka „środka transportu” nie widząc sensu i nie wierząc w to, że wózek kiedykolwiek się znajdzie.

Żeby ustrzec się kradzieży trzeba niestety albo zapinać wózek, albo wnosić go do domu. Nie ma innej możliwości. Z drugiej strony klatka schodowa to nie miejsce na przechowywanie sprzętu. Tutaj nie powinno się zastawiać przejścia ani rowerem, ani wózkiem, ani czymś co przeszkadza nam w domu. Wystarczy, że ktoś zachoruje i trzeba będzie go znieść na noszach po schodach lub w sytuacji gdy wybuchnie pożar stojący na półpiętrze wózek zablokuje drogę ewakuacji. Przepisy spółdzielni mieszkaniowych wyraźnie regulują takie sprawy. Zostawianie więc sprzętu przed swoimi drzwiami to podejmowanie ryzyka na własne życzenie.

Komentarze

Dodaj swój komentarz

Przed publikacją zapoznaj się z Polityką Prywatności. Pamiętaj ponosisz odpowiedzialność za swój wpis!
By sprawdzić czy nie jesteś bootem, wpisz wynik działania: 1 + 2 =
mik8

mamy żalą się, że wózków na plecach nie wniosą. ale od innych mam, idących ze swoimi wózkami wyżej, wymagają by te przefrunęły z wózkami nad ich bolidami. bo są i takie inteligentki, co zastawiają przejście stawiając wózek na półpiętrze.

~Okradziony

Ja tez jestem ofiarą kradzieży. Wózek stał na klatce, przed drzwiami do mieszkania.
Obecnie mamy drugi (dzięki uprzejmości znajomych). Z nim nie pójdzie już tak łatwo, bo trochę go zabezpieczyłem http://nasze(...)adzieza/ ;)

kosmal3006

Ja zawsze trzymałem wózek w przedpokoju pomimo iż jest mały lub złożony w bagażniku samochodu.
Spacerówkę najmłodszego syna dalej wożę ze soba w samochodzie a jak mi potrzebna pod blokiem to ją wyciągam z bagażnikia i nie ma problemu bo przecież nie używam wózka w domu.

Ludzie leniwi zawsze wymyślają tysiące powodów aby usprawiedliwić swoje lenistwo.

Ja jak się podjąłem wychowania dzieci to nie wciągam ani nie obarczam tym dodatkowo innych ludzi więc tłumaczenie, że: "jak w tym kraju mają się rodzić dzieci bo ludziom przeszkadzają wózki" jest prymitywne i wywołujące salwy śmiechu.
Nawet jakby każdy miał swoją wózkownię to i tak nie rodziło by się więcej dzieci. A część wózków dalej stała by na klatkach.
Po prostu takie są niektóere ludzie.

~Piekarz

"Wredna" jak Ci dzisiaj smakowało śniadanko? Naplułem Ci do bułek umiech

Andrzejek

~matka przepisy przeciw pożarowe zabraniają trzymania czegokolwiek na klatce. Wózków też to dotyczy. Jak się zacznie palić i nie będzie miejsca żeby szybko się ewakuować to też będziesz pytała, co mam z wózkiem na plecach uciekać?

Miejsce na wózek jest w piwnicy lub wózkowni.

Jak mieszkałem na 4 piętrze to wózek trzymałem w wózkowni albo w bagażniku samochodu. Zawsze jest jakieś rozwiązanie tylko czasem trzeba pomyśleć. Nie iść na łatwiznę.

~matka

jesteście okropni...jak ma państwo funkcjonować a kobiety rodzić dzieci jak nawet już ludziom wózki przeszkadzają, ja mam dwójkę dzieci, żadne jeszcze nie chodzi wnoszę je na 2 piętro gdzie mam sobie wsadzić wózek...na plecy? życzę każdemu takich sąsiadów co plują sobie nawzajem na siebie...polecam od dziś pluć na każdego kogo się nie lubi...to się nazywa super rozwiązanie problemu!! żenada !!

~złodziej

Taką kłódke to obcynakiem do paznokci przecinam umiech
Klatka schodowa jest już miejscem publicznym a co znalezione to nie kradzione,

~gty

pozbawił ich dziecka „środka transportu” - parafraza z filmu rej. Pozbawił mnie posiłku zachowął się bardzo nieprzyzwoicie

kreolka

zeby Ci tak bydlaku do chleba pluli codziennie !! glupota ludzka nie zna granic

~wozkowa

My trzymamy wozek na klatce, mamy małe mieszkanie a przedpokoju nie ma w ogole (miesci sie tylko szafka na buty) wiec nie mamy innej mozliwosci .... iec niektore komentarze sa beznadziejne - pluje do wozka ;/ bardzo mądre ... szkoda slow na takie zachowanie

~jacky108

Jaka wózkownia u mnie w klatce jeden z sąsiadów ma tam swoją piwnicę nie wiem jakim sposobem ale nikt nie ma do niej dostępu.

~wredny

nie wiem czy wiesz wredna, ale codziennie jak przechodzisz pod moim oknem to pluję Ci na głowę z góry oraz strzelam ze spluwki plasteliną.

Andrzejek

CYTAT
~wredna
Moja sąsiadka trzyma wózek na klatce - mnie to przeszkadza przy przechodzeniu z bagażami np. z zakupów.
Więc codziennie przechodząc pluję do wózka. Polecam.


Jesteś bardzo wrednaumiechumiech

Tak miało byćumiech

~wredna

Moja sąsiadka trzyma wózek na klatce - mnie to przeszkadza przy przechodzeniu z bagażami np. z zakupów.
Więc codziennie przechodząc pluję do wózka. Polecam.

~kruszyna

A czemu ludzie nie trzymają wózków w tzw. wózkowniach? Wózek mój i sąsiadów stoi w wózkowni, zmieści się tam jednocześnie około 4 dużych wózków, a jak nie, to można zawsze złożyć.

~Ana

Ja miałam wózek bliźnaiaczy i małe mieszkanie, ale nie trzymałam go na klatce. Klatka to nie schowek, ani piwnica, w razie pożaru nie może być na niej gratów!!!

SzoPeN

@Togo: ale wózek to nie dziecięca zabawka. Pomyliłeś pojęcia.

Nie widzę problemu z trzymaniem wózka na klatce, jeżeli nikomu z sąsiadów to nie przeszkadza. Jeżeli byłoby uciążliwe, należy wózek usunąć. To wszystko jest bardzo proste pod warunkiem, że ludzie są cywilizowani i potrafią rozmawiać. Są poważniejsze problemy, jak np. złodzieje lub, o zgrozo, psie kupy na trawnikach umiech

~Romek

a jakim trzeba byc czlowiekiem zeby do starszych ludzi dzownic i wyłudzac pieniadze kłamiac ze to wnukowi sie cos stało!!!! Ludzie teraz to padalce!!!

~thanos

jakim trzeba być sku...synem , żeby dziecku ukraść wózek ??? swoją drogą "zgubę" swojej córki znalazłem na giełdzie w Sandomierzu ci co to kradną to raczej głomby

~Jarek

U nas na klatce jeden taki trzymał rower , zaczepiał sobie na schodach, wzdłuż barierek, kierownica się skrecala i przejście z zakupami nie było łatwe, kiedyś zaczepiłem i rozerwałem sobie torby, ale się wkurzyłem, zadzwoniłem po policje i wlepili gnojom mandat i się skończyło dręczenie sąsiadów, tyle, ze sąsiad od roku się do mnie nie odzywa, ale mam to gdzieś, ja swój rower trzymam w piwnicy

~Togo

klatka schodowa to nie miejsce na wozki, jak mnie to wkurza ze mi sąsiadka zastania wozkiem przejscie, nie raz zalapie ktos siniaka od tego na klatce, jak masz dziecko to sobie trzymaj jego zabawki w domu, ..