Ksiądz Jerzy Warchoł czuje się dobrze

Ks. Jerzy Warchoł czuje się coraz lepiej. Jego stan poprawia się z dnia na dzień. Pacjent wybudzony jest ze śpiączki, rusza rękami i nogami, a co najważniejsze mówi…
Po tak ciężkich urazach, tylu dniach śpiączki, leżenia na Oddziale Intensywnej Opieki Medycznej Powiatowego Szpitala Specjalistycznego w Stalowej Woli proboszcz parafii pw. Opatrzności Bożej na Porębach wraca do zdrowia. Najpewniej dużą rolę odegrały tu modlitwy mieszkańców Stalowej Woli, bo przecież po takiej chorobie nie zawsze wraca się do zdrowia. Tymczasem ks. Jerzy ma się coraz lepiej.
Jak się dowiedzieliśmy w chwili obecnej pacjent przeniesiony został na Oddział Nefrologii, gdzie poddawany jest kolejnemu leczeniu. Wszystko jednak zmierza ku lepszemu, bowiem ks. Jerzy może nie tylko poruszać kończynami, ale także mówić. Lekarze obawiali się, że może nastąpić paraliż. Tak się na szczęście nie stało.
Za zdrowie ks. Jerzego Warchoła modli się wielu ludzi we wszystkich kościołach Stalowej Woli, a także pod krzyżem na Młodyniu.
Ks. Jerzy Warchoł, proboszcz parafii pw. Opatrzności Bożej na Porębach trafił do Powiatowego Szpitala Specjalistycznego w Stalowej Woli w nocy z 16 na 17 marca 2012 roku z podejrzeniem udaru mózgu. Początkowo utrzymywany w stanie śpiączki farmakologicznej poddawany był badaniom specjalistycznym.
Komentarze
a to nie jest wina Donalda? tak w szystko się obwinia Tuska, a może to sprawka Tuska ?
to teraz bedzie grabił miejskie tereny ze zdwojoną moca!!!
dobra wiadomość, życzę powrotu do zdrowia! "postępujcie tak jakby wszystko zależało od was, módlcie się tak jakby wszystko zależało od boga" do przemyślenia i na zgodę dla piszących głupawe i hamowate teksty
Dobre...
A jak to wytłumaczysz?
O moją teściową jakoś nikt się nie modlił.
A ta cholera po wylewie znowu śmiga jak mały samochodzik a wkurza jak TIR.
SERDECZNE POZDROWIENIA DLA WSPANIAŁEGO NASZEGO PROBOSZCZA I ŻYCZĘ BY JAK NAJSZYBCIEJ POWRÓCIŁ DO ZDROWIA .
Widać że nie wiecie o co chodzi. To nie modlitwy go uzdrowiły tylko dzięki modlitwom nie jest np sparaliżowany. Rzygać mi się chce jak najeżdżacie na Chrześcijaństwo! Nie wierzycie to zachowajcie to dla siebie a nie wyśmiewacie się z symboli religijnych i z wiary innych ludzi.
prostackie wpisy i beszczelne teksty! jeśli macie tak pusto wypowiadac sie na temat człowieka którego tak naprawde nie znaćie, to lepiej nic nie piszcie!!!!!!!!!!!!! człowiek wychodzi z bardzo ciężkiej choroby i jaki by nie był to jest człowiekiem!!!!!!!trochę współczucia ludzie!!!!!!!!!! tak na marginesie to naprawde dobry człowiek i ksiądz i bardzo się ciesze że dochodzi do siebie!!!!!!!!!!
Oczywiście że same modlitwy nie uleczą a cuda jak to cuda - są rzadkością, ale są. Lekarzom nasz ksiądz zawdzięcza bardzo wiele, pielęgniarkom pewnie jeszcze więcej ale to Bóg pozostawił naszego księdza przy życiu. My wierzący w Boga tak to wszystko czujemy. Niewierzący wierzą że to lekarze mają moc i wiedzę uzdrawiania a my rozdzielamy wiedzę na lekarzy a moc na Boga.
Cud. Santo subito Janusz Palikot. wystarczyło, że przyjechał do Stalowej i Warchoł ozdrowiał...
to po co go do szpitala brali, skoro modlitwy by wystarczyły?
NOSZ K... MAC! Tak, najpewniej pomogly modlitwy! W takim razie co on w ogole robi w szpitalu? Przeciez jego organizacja od stuleci walczy z nauka i postepem, w tym z medycyna. Jezeli swiat wygladalby tak, jak sobie jemu podobni zycza, nie byloby zadnych szpitali, ani lekarzy, bo skoro bozia postanowila, ze ma byc warzywem i umrzec, to tak ma byc. W wole boska nie wolno ingerowac - oto historia Kosciola Katolickiego. Zabierzcie kleche na plebanie, wygoncie lekarzy i modlcie sie zarliwie - zobaczymy jak dlugo pociagnie, zasrani hipokryci. Lekarzom dziekujcie, a nie duchom i krasnoludkom.
Niech spada ! za kasą sie tylko ogląda
Wspaniale! Dużo zdrowia.
No to skoro już mówi i porusza rękami to może już podpisać odbiór wezwania do usunięcia krzyża od pana Pędlowskiego! Panie inspektorze jutro niech pan śle posłańca na nefrologię z tym pisemkiem bo nie daj bóg może się znowu panu Warchołowi pogorszyć stan zdrowia!
Dobra informacja, życzę mu jak najlepiej mimo, że zupełnie nie akceptuję jego działań w "słynnej" sprawie. Co do modlitw... tak tak, to na pewno one poprawiły stan zdrowia, nie lekarze, nie leczenie... to może zlikidować szpitale i wprowadzić nowoczesne techniki leczenia bezinwazyjnego zwane modlitwami?