Bójka z na spotkaniu z Palikotem
Ruch Palikota należy do jednego z bardziej kontrowersyjnych na arenie politycznej kraju. Można się było o tym przekonać podczas sobotniego spotkania, kiedy to dwóch przeciwników ugrupowania dodając sobie odwagi procentami zrobiło wielką rozróbę…
Głos należy do… saliPo niespełna 30 minutach od momentu rozpoczęcia spotkania z posłami Ruchu Palikota zniecierpliwiony słuchacz przeszkodził liderowi partii domagając się, by polityk przestał mówić rzeczy, które są powszechnie znane i oczywiste, a wysłuchał tego co do powiedzenia mają osoby, które przyszły na to spotkanie.
- Niech pan siądzie i nas słucha. Z całym szacunkiem dla pana, nie wciskajcie nam głupoty, ciemnoty i obłudy. My to wszystko znamy. Pan ma słuchać co my mówimy – postulował jeden z uczestników spotkania.Inni zgromadzeni w szkole muzyczne uciszali mężczyznę, który zakłócił spotkanie. Po wymianie zdań, kilku przepychankach doszło wręcz do rękoczynów. Nie wiadomo jak zakończyłoby się całe zdarzenie, gdyby nie interwencja współuczestników. W rezultacie mężczyzna został wyprowadzony z budynku.
Jeden skończył, zaczął drugiTo jednak nie był koniec. Do kolejnego incydentu doszło prawie pod koniec spotkania, kiedy to na sali pojawił się młody mężczyzna, który zaczął obrażać lidera partii, po chwili jednak przeprosił za wszystko. Zachowywał się jednak dość… oryginalnie. Wyciągnął się na krześle i położył nogi na oparciu innych krzeseł będących przed nim. Po pewnym czasie „uaktywnił się”. Poleciały wulgaryzmy i obraźliwe zwroty skierowane ku liderowi. Jeden z uczestników spotkania wezwał policję, która po około 10 minut zjawiła się na miejscu. Dwóch funkcjonariuszy stalowowolskiej policji próbowało uspokoić agresywnie zachowującego się mężczyznę. Do szarpaniny dołączył się również inny słuchacz, który jednak po chwili sam się uspokoił.
Gdzie ma wszystko autor rozróbyPolicjanci poprosili o podanie danych personalnych prowodyra całej sytuacji. Odpowiedź zaskoczyła stróżów prawa, bowiem mężczyzna zaczął krzyczeć, że się nie przedstawi i ma gdzieś ustawy, po czym… poklepał się po pośladkach, wyrażając tym samym, gdzie ma to wszystko… Autor całego zajścia przez cały czas wstawał i siadał nerwowo reagując na każde zdanie płynące ze strony Ruchu Palikota. Przechwala się także, że nie tylko jest pod wpływem alkoholu, ale również, że zażył narkotyki. Mężczyźni, których zabrali policjanci zostali przebadani alkomatem. Badanie potwierdziło, że byli pijani. Sprawa ma znaleźć swój finał w sądzie.
Jak dowiedzieli się dziennikarze portalu StaloweMiasto.pl w pobliskim barze przeciwnicy tego ugrupowania namawiali mężczyzn do tego aby zakłócili przebieg spotkanie.
Komentarze
Każdy może, prawda, krytykować, a mam wrażenie, że dopuszczanie do krytyki panie to nikomu... Więc dlatego z punktu mając na uwadze, że ewentualna krytyka może być, tak musimy zrobić, żeby tej krytyki nie było. Tylko aplauz i zaakceptowanie.
" Pan jest typowym przedstawicielem pisu " Widać że już obsesja niektórych dopadła . Jak przeciwko PO czy Palikotowi to napewno z PiSu !!!
Do tego co wypowiedział te słowa - Człowieku jak bedzie ładna pogoda, to idz na długi spacer aby się dotlenić!
Kara dożywotniego więzienia dla zakłócających przemowy wielce nam panujących. Hołota ma słuchać co mądrego mówią Tusk z Palikotem. A mówią i czynią wspaniałe rzeczy dla Polski i Polaków.
Do czlowieka: jakie ty masz prawo oceniac innych ludzi? ich wiare, pojmowanie zycia! Sadze, ze ty wierzysz w idealy pewnego preseza, krzyzem i rozancem tych po glowie co inaczej mysla i mowa. Miejsca w naszym kraju jest dla kazdego a nie tylko dla "wybrancow".
Jeden taki z podobnym mysleniem do ciebie objawil sie na tym spotkaniu jako kto? skoro Palikota poglady go raza, a po to, aby dzieki pewnemu mysleniu promowac i przekonywac do kolejnych oszolomow.
Zebranie dla debili, najprościej powiedzieć ze facet był pijany. Wstyd dla tej szkoły że zgodziła się na przyjęcie w swoich murach takiego dewianta.