Wandalizm kwitnie

W tym miesiącu na Placu Piłsudskiego nieznany sprawca przyozdobił serduszkami 2 lampy, teraz ktoś inny zniszczył cztery lampy. Trzy klosze zostały rozbite, natomiast czwarty jeszcze w piątek wisiał w powietrzu…

Fakt rozbicia lamp zgłosiliśmy zastępcy naczelnika Wydziału Gospodarki Komunalnej Andrzejowi Wojtasiowi, do którego wcześniej nie dotarły sygnały o dewastacji mienia.

Policja przyjrzy się tej sprawie, zapewne jednak znalezienie sprawcy będzie trudnym zadaniem, gdyż nikt nie zauważył wandali, którzy dokonali zniszczeń. Tym bardziej nikogo nie złapano na gorącym uczynku.

Jeśli sprawcy zostaną namierzeni, to czeka ich niezbyt wysoka kara. Może nią być grzywna w wysokości do 5 tys. zł, areszt, a tylko w skrajnym przypadku kara pozbawienia wolności. Wszystko zależy od tego na jaką kwotę zostaną wycenione zniszczenia. Sprawa wyglądałaby zupełnie inaczej, gdyby w tym miejscu był monitoring. Czy jednak całe miasto musi być oklejone kamerami, by wszystko było jak należy?

W tym roku będą realizowane duże inwestycje o jakich już pisaliśmy, m.in. rewitalizacja parku miejskiego, budowa Parku Edukacyjnego. Śródmieście za kilka miesięcy stanie się chlubą Stalowej Woli. To co jednak martwi, to fakt, że wandale szybko wszystko mogą zniszczyć. W przypadku nowych inwestycji gmina podjęła decyzję o zamontowaniu monitoringu.

Jeśli więc monitoring powstanie, to warto by się zastanowić, czy jego działania nie rozszerzyć na większą powierzchnię, choć wiąże się to zapewne z ogromnymi kosztami. W Stalowej Woli jest kilka takich miejsc gdzie spotykają się nieletni, piją alkohol, palą papierosy, a przy okazji z nudów niszczą wspólne mienie.