O plagiacie i apelu, którego nie będzie

Radni Miejscy Prawa i Sprawiedliwości chcieli zwrócić się z apelami w trzech sprawach: o nie wypalanie traw, wyrażenie sprzeciwu wobec ograniczenia lekcji historii oraz o zmianę decyzji dotyczącej TV Trwam na multipleksie cyfrowym.
Pomysł stworzenia takiego apelu zrodził się w głowach radnych Prawa i Sprawiedliwości. Projekt został dodany do piątkowego porządku obrad, ale został odrzucony przez radnych PO, tym samym wywołując burzę.
Obrady rozpoczęły się od ostrej wymiany zdań na linii PiS- PO. Poszło o to, że radni PiS do porządku obrad chcieli wpisać dodatkowo jeszcze trzy punkty, ale niestety, nie udało się tego zrealizować, poprzez co radni Platformy nazwani zostali tchórzami, ludźmi bojącymi się merytorycznej dyskusji.
To co dzieje się w okolicach Stalowej Woli w ostatnich dniach budzi niepokój. Strażacy wciąż otrzymują zgłoszenia o palących się całych połaciach ziemi. Wyjazdów do ogarniętych ogniem traw jest tak dużo, że pobiliśmy już wszelkie rekordy interweniowania w sprawie wypalania. Rolnicy jak widać wciąż nie przejmują się ani zagrożeniem ekologicznym, ani perspektywą ogromnych strat jakie wynikają z nieodpowiedzialnego zachowania. Nie chodzi tu tylko o koszty takich akcjach, ale również o straty z punktu widzenia zniszczeń środowiska.
Radni PiS chcieli w apelu do ludności zmusić mieszkańców do zastanowienia, chcieli również podziękować tym, którzy spieszą z pomocą i ratują w ostatnich dniach od pożarów okoliczne lasy, pola i domostwa.
Lucjusz Nadbereżny nie krył rozczarowania, kiedy odrzucono wniosek o wystosowanie apelu. Przyczynili się do tego radni PO, bowiem to oni przewagą 10 głosów postawili przysłowiową kropkę nad „i”. Tymczasem przeciwny apelowi był sam wiceprzewodniczący Rady Miasta. Oświadczenie, które chciała przeforsować polityczna opozycja, zostało nazwane przez Dariusza Przytułę plagiatem. To wszystko, co znalazło się w piśmie PiS według radnego znajduje się w internecie i kopiowanie tego nie dość, że mija się z celem , to jeszcze jest zwykłą kradzieżą cudzej własności. W końcu większość ludzi czyta prasę, ogląda telewizję i przegląda na bieżąco wydarzenia w internecie i każdy orientuje się, że takie zagrożenie istnieje i trzeba z nim walczyć.
- Ten apel Radnych Miejskich w sprawie zaniechania wypalania suchych traw i pozostałości roślinnych jest plagiatem. Zaznaczyłem zielonym kolorem- w 98% pochodzą ze stron internetowych, na których pisze wyraźnie: kopiowanie bez wiedzy autorów jest zabronione. Są to słowa pani starszej podkomisarz Katarzyny Boguszewskiej. To byłby skandal gdybyśmy to przyjęli ten apel, to byłoby przestępstwo, to były po prostu plagiat.Lucjusz Nadbereżny zareagował śmiechem na wypowiedź wiceprzewodniczącego twierdząc, że teksty te są zredagowane przez straż pożarną, która prosiła, by wszystkie gminy przyjęły apel o takiej samej treści, ponieważ jest to akcja edukacyjna. Jak słusznie zauważył wiceprzewodniczący Dariusz Przytuła, nigdzie w tekście nie było podanego źródła użytych cytatów.
Zdaniem radnej Małgorzaty Ignarska (PO) dyskusja na temat lekcji historii jest przeprowadzona stanowczo za późno. Sprawy zaszły zbyt daleko, żeby cokolwiek można było wnieść w tym temacie nowego. Ignarska zabrała głos także w sprawie pozostałych dwóch propozycji. - Wszystkie media na ten temat mówią, cały czas jesteśmy z różnych stron tymi faktami zalewani i chyba każdy z nas ma jakiś stosunek do tej sytuacji, także powielanie tego jeszcze raz, i jeszcze raz wszystkiego nie ma sensu. Odnośnie multipleksu i telewizji Trwam z kolei, tam jest sprawa niewypełnienia wszystkich formalności, dlatego ta telewizja nie dostała tej koncesji. Pan o tym doskonale wie – mówiła Małgorzata Ignarska.
[MagPie] Zobacz również: + O plagiacie i apelu, którego nie będzie + Trwam na multipleksie

Komentarze
ten cały nadbereżny jest osobą publiczną więc nie powinien stosować plagiatu, jaki on daje przykład?
Plagiat jest przestępstwem, polegającym na przepisywaniu tekstu innego autora i podpisywaniu go własnym nazwiskiem. Dotyczy to także ściągania tekstów z sieci, w tym ogólnodostępnych, czy przytaczania w niewiele zmienionej wersji tekstów bez podania źródła. Nie wolno jest przepisywać cudzych tekstów bez podania źródła - jak sobie z tym radzieć, wyjaśniam poniżej. Nie należy też podawać za swoje cudzych idei, czyli nie przepisując dosłownie, używać cudzych idei, pomysłów, modeli, teorii, bez powołania się na ich autora. Kiedy korzystamy z cudzego tekstu i/lub idei, koniecznie powołujemy się na źródło, najlepiej w uznany w środowisku międzynarodowym sposób, ponieważ nie pozostawia to żadnych wątpliwości co do naszych intencj i z pewnością będzie wyrazem poszanowania praw autorskich.
źródło: http://koste(...)giat.htm
nadberezny do tej pory nie przeprosił kobiet pracujących w urzedzie za okreslenie go "burdel"
smieszny ten Nadbereżny jaki on przykład daje hm...
i ryzyk też
Reset i czytelnik to przytyła ktory sam sobie odpowiada i wywewa zale na forum
a podobno Nadbereżny ukończył prawo .... ciekawe no i jaki przykłąd daje. kopiuj - wklej Proszowska też go kiedyś upomniała.
no to Nadbereżny zabłysnął kopiowaniem ciekawe czy kobieta któa to opracowała była by zadowolona, że nadbereżny podpisał się pod tym nie podając jej źródła.
~rest, taka informacja nie wymaga autora bowiem jest ogólna i powszechna. Po to ona powstała aby ją rozpowrzechniać. Zapewne jakby cytował np k.k. to też musiałby podać aurora (autorów). Zajmij się czymś innym może
Ciekawe czy pan Przytuła wie, że koledzy też popełniają plagiat, ale z PRL-u?
Rządząca woj. podkarpackim koalicja PO – PSL dopuszcza się podwójnego skandalu. Z publicznych pieniędzy dofinansowuje imprezę gloryfikującą stalinowskiego zbrodniarza, odpowiedzialnego za śmierć żołnierzy podziemia niepodległościowego - pisze „Rzeczpospolita”. onet.pl
Chodzi o generała co kulom się nie kłaniał, czyli Świerczewskiego.
http://www.straz.gov.pl/page/index.php?str=3037
Najlepiej jeszcze zlecić informację do zaprzyjaźnionych mediów dając im nie mało zarobić!!!!! Ot cała prawda, a efekt marny. Dobrze tu gdzieś pisali- wyznaczyć nagrody za podpalaczy i problem sam zniknie. A ile oszczędności by było
PAN NADBEREŻNY POWINIEN PODAĆ ŹRÓDŁO Z KTÓREGO POBRAŁ TE INFORMACJE, JAK NIE ZROBIŁ TEGO TO PLAGIAT, NA INNYCH STRONACH, KTÓE WYKORZYSTUJĄ TEKST KTÓY NADBEREŻNY PODPISAŁ PODAJĄ SKĄD GO WZIELI A NADBEREŻNY SAM SIĘ PODPISAŁ, TEKST ORGINALNY JEST OPATRZONY IMIENIEM I NAZWISKIEM OSOBY KTÓRA TO OPRACOWAŁA A NADBEREŻNY SAM SOBIE PRZYCZEPIŁ TE SŁOWA. TO NIE ŁADNIE I SŁUSZNIE NAZWANE PLAGIATEM. ZA TAKIE POSTĘPOWANIE W CZWARTEK ODEBRANO DOKTORAT PREZYDENTOWI WĘGIER, KTÓRY NIE POINFORMOWAŁ O ŹRÓDŁACH Z JAKICH CZERPAŁ TYLKO TEŻ SOBIE JE PRZEPISAŁ
teks opracowała:st. kpt. Katarzyna Boguszewska
a nie pan L. Nadbereżny, który nie wskazał źródła.
Podziękować strażakom możecie dając im premię, im są papierki niepotrzebne... Nie ma to jak nagroda w papierkach
Szkoda czasu na obrady o niczym
Apel jest ok, ale tak naprawdę nikogo nie interesuje. Powiesza na sklepach i tablicach informacyjnych jak krowie na rowie; nie wypalaj traw, ale rolnik- polak- czytaj wsiok nie bedzie tego przeciez czytal, bo i po co, a potem starzacy jezdza i marnuja pieniadze podatnikow, gdyby zaczeli zamykac za takie rzeczy to by bylo ok, ale są za łagodne kary na to wszystko
PO zapomniało dodac kolegom Pisiorom: KTO za to zaplaci, za kolejne bzdurne apele, ktorych nikt nie czyta