Fala pożarów…

Image

We wtorek kolejny raz paliły się nieużytki rolne, płonęło tym razem aż siedem hektarów ziemi, a niej trawy i drzewa. Przez cały miesiąc strażacy zbierają żniwa głupoty ludzkiej każdego dnia jadąc do pożaru.

Początkiem marca rozpoczęło się wypalanie traw, które stało się wręcz plagą, zarówno w naszym powiecie, jaki i niżańskim. Codziennie słychać syreny straży pożarnej, która ma ręce pełne roboty, również ochotnicza straż pożarna pomaga jak może. SP dostaje sygnały o wypalaniu traw o każdej porze dnia, również wielokrotnie w nocy dochodzi do podpaleń. Niektóre akcje trwały nawet kilka godzin.

We wtorek w akcji gaszenia pożaru nieużytków rolnych brało udział kilka zastępów straży pożarnej. Ogień pojawił się na błoniach przy Sanie. Silny wiatr, który od kilku dni daje się we znaki sprawia, że ogień coraz szybciej się rozprzestrzenia. W rezultacie płomienie rozchodzą się w mgnieniu oka sięgając nawet kilka metrów w górę. Kłęby dymu przeszkadzały w akcji gaszenia pożaru. Zniszczenia są ogromne, bowiem płonęło 7 hektarów traw i drzew. Na szczęście udało się uniknąć tragedii, bo ogień nie dotarł do oczyszczalni ścieków czy ogródków działkowych. Wszystko jednak dzięki ciężkiej pracy strażaków, ich poświęceniu i zaangażowaniu.

Osobom, które zostały złapane na gorącym uczynku grozi areszt lub grzywna w wysokości do 500 zł. Najgorsze w tej sytuacji jest to, że rzadko sprawcy tego wykroczenia są karani, najczęściej uchodzi im to na sucho, dlatego apelujemy do Państwa o szczególną uwagę. Koszty związane z akcją straży pożarnej są ogromne, być może gdyby jakiś z organów razem ze strażą pożarną ogłosił, że za złapanie podpalacza została wyznaczona nagroda, szybciej udałoby się namierzyć sprawców podpaleń i tym samym nie tylko zapobiegło kolejnym nieszczęściom, ale i zaoszczędziło mnóstwo pieniędzy.

W okresie takim jak ten również policja mogłaby się zaangażować w ściganie podpalaczy monitorując teren za pomocą quadów. Jak dowiedzieliśmy się, często do podpaleń dochodzi w tych samych miejscach, więc gdyby tam przewijały się regularnie patrole policji to na pewno odstraszyłby podpalaczy. Przecież nasi policjanci ze Stalowej Woli mają na wyposażeniu quady.

Apelujemy do Państwa o czujność. Ogień przez ostatni czas zniszczył wiele hektarów lasów, łąk ale także gospodarstw domowych, ucierpieli zarówno ludzie, jak i zwierzęta, a straty są ogromne i trudno je przeliczyć na pieniądze. Lasy rosną latami, dom stawi się również długo, a ginące zwierzęta umierają w strasznych męczarniach. Wszystko przez głupotę i brak wyobraźni!

Chcielibyśmy także podziękować naszym czytelnikom, którzy przysyłają do nas informacje i zdjęcia odnośnie pożarów.


Komentarze

Dodaj swój komentarz

Przed publikacją zapoznaj się z Polityką Prywatności. Pamiętaj ponosisz odpowiedzialność za swój wpis!
By sprawdzić czy nie jesteś bootem, wpisz wynik działania: 1 + 2 =
~jdgj

A może to strażacy podpalają co by statystyki poprawić?

~crossmen

wystarczy dupe ruszyc i nauczyc sie jezdzic na quadach albo jak pisza zmotywować wręcz do donoszenia. Bardzo dobry pomysł

~Gerda

W tym całym bajzlu Czy nie byłoby taniej zatrudnic osoby do pilnowania terenów zagrozonych?? Myśle ze tak!