Problem z windykacją długów

Obecnie w Stalowej Woli zadłużonych jest ponad 1000 lokatorów, którzy w sumie generują długi na kwotę ponad dwóch milinów złotych. Miasto chciałoby odzyskać swoje pieniądze, aby móc je przeznaczyć na rozbudowę miasta oraz poprawę jego stanu – na przykład naprawy dróg. Obecnie jest to jednak niemożliwe, bowiem żadna firma windykacyjna nie chce podjąć się odzyskania funduszy dla miasta.
Miasto już trzykrotnie ogłaszało przetargi na windykację długów w imieniu Zakładu Administracji Budynków. W pierwszym przetargu nie wybrano żadnej z ofert – każda była zbyt wygórowana i znacznie przekraczała kwotę, którą miasto chciało przeznaczyć na ten cel. Do dwóch kolejnych przetargów nie stanęła już żadna firma windykacyjna.
W ramach windykacji długów miasto oczekuje nie tylko uzyskiwania w spłatach ratalnych kwoty zadłużenia, ale również aktualizacji bazy danych dłużników oraz uzyskiwania informacji na temat ich sytuacji finansowej, aby móc prowadzić prognozy spłat. Oznacza to, że firma windykacyjna prócz zwykłych czynności, powinna również odszukiwać i odwiedzać dłużników w ich miejscach pobytu.
Należy pamiętać, że ci dłużnicy, którzy mają największe zadłużenie, w tym roku mogą liczyć na miejsce w lokalach socjalnych, specjalnie do tego celu przygotowanych. Od początku 2013 roku eksmisje będą przeprowadzane bezpośrednio do postawionych przez miasto kontenerów.
Komentarze
Wywalić dłużników na bruk, zaraz pieniążki na czynsz się znajdą.
A kto by tyle zapłacił? Porfele wierzytelności kupuje się za kilka procent kwoty nominalnej. W tym przypadku może udało by się uzyskać 100,000zł ( przy naprawdę optymistycznej wersji)
Dlaczego miasto zamiast ogłaszać przetarg na egzekucję długu, poprostu nie sprzeda wierzytelności na dyskoncie?? Np. jak wierzytelność warta jest 1 mil zł, wystawić ją na sprzedaż za 750 tyś i po kłopocie.
A JAKIMI SAMOCHODAMI JEZDZA POWIEDZCIE MI PROSZE?
tak dac im piekne lokale za które i tak nie beda placic w jakim panstwie tak jest jak w Polsce .ZYC NIE UMIERAC