Miasto bezpieczniejsze dla rowerzystów

Pomimo faktu, że praktycznie w większości miasta można znaleźć ścieżki rowerowe, nie były one do końca wygodne i bezpieczne dla rowerzystów – szczególnie dzieci czy osób starszych. Większość z nich miała zbyt wysokie krawężniki przy wjeździe z jezdni na chodnik, przez co nieraz zdarzały się tam drobne wypadki. Miasto postanowiło więc zapobiegać im w przyszłości.
Krawężniki przy większości wjazdów na ścieżki rowerowe miały około 4 cm wysokości. Te przy ulicy Popiełuszki nie są już straszne rowerzystom – zostały odpowiednio zabezpieczone. Zarząd Dróg Powiatowych wylał przy krawężnikach betonowe rampy, które umożliwiają rowerzystom swobodny wjazd na ścieżkę rowerową.
Miasto ma nadzieję, że ta drobna naprawa sprawi, iż rowerzyści przestaną się skarżyć na ścieżki w tej okolicy, choć nie wątpi, że znajdą się i tacy, którzy będą krytykować pomysł czy jego wykonanie. Rowerzyści wypróbowujący nowe rampy są jednak bardzo zadowoleni; powtarzają, że w ten sposób będzie można spokojnie jechać rowerem, bez konieczności zatrzymywania się i pokonywania wysokich krawężników.
Komentarze
~misiek, co do ścieżek rowerowych się nie wypowiadam. Cieszę się, że w ogóle są
Co z tą masą krytyczną na dniach Stalowej Woli? To bardziej interesujący temat. Coś więcej możesz napisać?
buhaha - przecież u nas praktycznie nie ma ścieżek rowerowych, są tylko wydzielone kawałki chodnika w innym kolorze z narysowanym rowerem, szumnie na wyrost nazwane ścieżkami rowerowymi. Po pierwsze ścieżki rowerowe MUSZĄ OBOWIĄZKOWO być oddzielone od chodnika, tak jak jest w tej chwili nie jest dobrze i bezpiecznie, ani dla pieszych, ani dla rowerzystów, po drugie ścieżki rowerowe NIE MOGĄ być z kostki, no i po trzecie powinny tworzyć ciąg. Tylko tyle i aż tyle. Do zobaczenia na masie krytycznej na dniach Stalowej Woli.
Jechałem dzisiaj przez tą niby poprawioną ścieżkę rowerową. Rampy koło punktu Lotto w ogóle nie ma, dalej się skacze po krawężnikach. Koło banku zamiast asfaltowej nowej rampy jest stara betonowa wykruszona. Tandeta i fuszerka.
konspirator ma racje. fuszerka na kazdym kroku. jak u Barei(MIS)
"Miasto bezpieczniejsze dla rowerzystów" - dobry żart
Szczególnie kończące się nagle ścieżki i przejazdy rowerem w prost na wysiadających z MKS-=ów
to teraz proponuje zajac sie sciezkami na innych ulicach, tam tez jest ten sam problem np. aleje