Co z komunikacją miejską w Tarnobrzegu?

Przetarg został ogłoszony już jakiś czas temu, ale pomimo tego jedyną spółką, która do niego stanęła, było Przedsiębiorstwo Miejskiej Komunikacji Samochodowej w Tarnobrzegu. W związku z brakiem konkurencji oraz zbyt wysokimi wymaganiami finansowymi, które przedstawiła firma, przetarg został unieważniony przez Norberta Mastalerza, prezydenta Tarnobrzega.

Przetarg obejmował okres świadczenia usług w ramach komunikacji miejskiej na terenie Tarnobrzega od 1 czerwca bieżącego roku. Obecnie usługi te świadczy Przedsiębiorstwo Miejskiej Komunikacji Samochodowej, jednak umowa z władzami miasta kończy się 31 maja. Następuje więc pytanie – czy unieważnienie przetargu oznacza, że po tym terminie komunikacja publiczna w Tarnobrzegu przestanie istnieć?

Norbert Mastalerz tłumaczy, że przetarg nie mógł być ważny z racji na względy finansowe. Jedyna propozycja, która się pojawiła, była o 200 tysięcy złotych większa od sumy, którą miasto ma zamiar poświęcić na komunikację publiczną. W związku z anulowaniem poprzedniego przetargu, został ogłoszony nowy, którego wyniki mieszkańcy poznają 30 kwietnia. Nikt nie chce myśleć o tym, co będzie, jeśli i ten przetarg zostanie uznany za nieważny. Jedyne informacje, które są pewne ze strony Przedsiębiorstwa Miejskiej Komunikacji Samochodowej są takie, że staną również do drugiego przetargu; nie wiadomo jednak, czy kwota, którą zaproponują, ulegnie jakiejkolwiek zmianie.

Komunikacja miejska w Tarnobrzegu obejmuje obecnie jedenaście linii. Umowa, która zostanie podpisana po rozstrzygnięciu przetargu, będzie obowiązywała przez rok i zakończy się 31 maja 2013 roku.