@ Buczo

Trochę dostawałem od krewnych, trochę dorywczo zarabiałem, a reszta to kwestia oszczędzenia.
Nie jestem bezrobotny od zawsze.
W 2014 roku byłem na stażu w kancelarii starosty w Stalowej Woli, a rok 2018 przepracowałem przy sprzątaniu pomieszczeń biurowych w ramach zatrudnienia socjalnego.
W czerwcu 2017 roku pojechałem nawet na jeden dzień do Hamburga, a w marcu 2018 roku kupiłem nowy rower za 1200 zł (obecnie już z lekka sfatygowany).
Obecnie mam 32 lata (jeżeli to ważne).

P.S. Laptopa z którego piszę, kupiłem za 1700 zł w 2011 roku.

Powodzenia

@ Buczo

Dziękuję.
Obecnie od 11 miesięcy jestem realnie bezrobotny, i... właśnie.
Nie wiadomo co dalej.

Jak nie wiesz co dalej .
Oszczędzaj z tych oszczędności no a potem to pod most w Berlinie bo tak zauważyłem że strasznie imponują ci co tam egzystują .

@ Mariusz

Ja do Berlina nie zamierzam jechać.
Właśnie dlatego że nie ma po co.

Jak nie wiadomo? Łap byle co aby na chwile coś skapło na konto i tyle

@ Buczo

Właśnie nie wiadomo kiedy i co uda mi się złapać.
Dlatego napisałem że nie wiadomo co dalej.
Tutaj w Szówsku, oraz w pobliskim Jarosławiu, jest totalna zapaść na rynku pracy.
Ale wiem że są tacy, którzy mają gorzej.
Dlatego wczoraj dałem temu bezdomnemu 200 zł.

@Buczo
Wszystko idzie do przodu...

https://www.cda.pl/video/18556684

Dlatego zapytałem ile Państwo dają.
Widzę, że zwykle do 25 zł.

Jak to nie ma po co ??? Będziesz sobie koczował pod mostem w Berlinie i będziesz gwiazdą Youtuba
W końcu wypłyniesz na szerokie wody i dla podobnym tobie bezrobotnym ake znanym politologom będziesz idolem i gwiazdą

@ Mariusz

Bezdomni Polacy koczujący pod mostami w Berlinie, dzielą się na dwie grupy:
- tych którzy wyjechali bez planu* - nie mając na miejscu kontaktów, nie znając języka, w myśl założenia że "jakoś to będzie";
- tych którzy wiedzieli że jadą do Berlina tylko po to, żeby być tam bezdomnymi, bo lepiej tam niż tutaj.

Ja ani nie jestem naiwny, aby wierzyć że "tam pieniądze leżą na ulicy i wystarczy chcieć po nie sięgnąć", ani nie mam zamiaru jechać 1000 kilometrów tylko po to aby zostać w Berlinie bezdomnym.

* - a potem wstyd było wracać z niczym, o ile ktoś ma do czego i za co wracać.

Ty już ponoć wróciłeś z niczym z Hamburga więc może Berlińczycy poznają się na twojej fachowosci w kwestii politologii . Ewentualnie możesz dokształcać tabuny ciapatych co do broni bo w tym temacie jesteś też "znanym ale niedocenionym znawcom " . Tyle masz możliwosci rozwoju a dalej tkwisz w Polsce która cie tak niedocenia .

@ Mariusz

Kiedyś jeden facet powiedział mi tak:
"Jak tu sobie nie dasz rady, to tam też sobie nie dasz rady".

O wyjazdach zagranicę, oczywiście.

Dawanie pieniędzy bezdomnym jest dla nich szkodliwe. Nie pomaga im wyjść z bezdomności ...

@ czortunio

Ale pomaga przeżyć na ulicy.
Bezdomny może sobie coś kupić do picia, do jedzenia, do golenia, do oczyszczenia skóry, albo zapłacić za jeden lub dwa dni pobytu w hotelu (jeżeli ktoś da większą sumę, jak ja).
A w hotelu, wiadomo - prysznic, łóżko, telewizor.

@go321
To niemal CV.
Cienkie...
Faktycznie dla ludzi z Twoim wykształceniem, nie ma pracy w tym kraju.
Wiek 32 lat i już nierób licencjonowany,na garnku państwowym,rodziców i znajomych.
Bardziej przypominasz jakiego afrykańczyka który w Polsce żyje z socjalu,a nie kogoś kto ma pomysł na dalsze życie.
Jak sam piszesz "...pojechałem nawet na jeden dzień do Hamburga", a tam ta-dam...rowerek za 1200 zyli. Tyle za jeden dzień, zarobić można chyba tylko w go-go klubie dla peda...sorry-dla "rowerzystów".
Nie wiem ilu ma od Ciebie "gorzej",ale z Tobą jest "coraz gorzej".
Ściemniasz facet.

Z jakiej wysokości ty spadłeś na głowę? Bezdomny który dostał hajs pójdzie zaszaleć dwa dni w hotelu i znowu na ulicę
Gdzie tak dobrze ludzi poznałeś? Albo gdzie takich bezdomnych?

Bezdomnym jedzenie i dach nad głową zapewnia państwo, pieniądze zbierają na używki.

@go321
Piszesz że szukasz pracy zgodnie z posiadanymi kwalifikacjami.Aktualnie(od dłuższego czasu) jesteś bezrobotny.
Trochę pomyślałem,poszukałem,pytałem kogo trzeba i coś może dla Ciebie byłoby.
Praca w filii jednej ze szkół w mieście wojewódzkim.Wynagrodzenie zbliżone do płaconego w innych tego typu prywatnych placówkach plus dodatki.
Niestety,ale konieczna jest przeprowadzka poza teren woj.podkarpackiego.Istnieje możliwość zakwaterowania do czasu zagospodarowania się wg własnych potrzeb a potem czy umowa będzie przedłużona.
Początkowo na okres próbny,a co dalej,będzie zależało jak się sprawdzisz,a szczególnie od Twojego zaangażowania, inwencji.
Dodatkowym wymogiem, co oczywiste,jest doświadczenie zawodowe najlepiej kierunkowe jako politolog min.3-4 lata.
Pasuje?

@ jusek

Rzecz w tym, że nigdy nie pracowałem zawodowo jako politolog.
Wiem że np. polska Służba Wywiadu Wojskowego szuka politologów, więc dwa razy wysłałem do nich CV, ale bez odpowiedzi.
Straszna prawda jest taka, że wszyscy politolodzy którzy mają pracę, to politolodzy którzy są wykładowcami na uniwersytetach lub pracują dla think-tank'ów (prywatnych firm konsultingowych zajmujących się doradztwem politycznym).
Ja jestem niezależnym ekspertem, tzw. "wolnym strzelcem", i dla takich ekspertów pracy nie ma.

P.S. Pojechałem dzisiaj do sklepu po Pepsi, i zostawiłem na pobliskim przystanku autobusowym dwie sztuki bawełnianych spodni typu "bojówki", żeby znaleźli je bezdomni którzy przychodzą do sklepu żeby się ogrzać.

Zostań bezdomnym , zarabiaj pieniądze na ulicy

Tymczasem w Stalowej Woli zaczyna się zima.
Idą Święta.

Jest to czas w którym bezdomni migrują z opuszczonych budynków oraz śródleśnych namiotów na klatki schodowe w blokach, gdzie mogą się ogrzać i położyć na wycieraczkach.
Pamiętajcie aby dać im ciepłej herbaty i coś do jedzenia.

do@go123
Nie pracowałeś jako politolog,to po kiego chu-chu taki kierunek wybrałeś,kończyłeś i do tej pory,pomimo braku perspektyw, nie chcesz się przekwalifikować.

To nie Ty szukasz pracy w-nazwijmy to służbach specjalnych.To oni szukają kadry już na iniwerkach lub w prywatnych firmach.
Szukają ludzi którzy coś osiągnęli lub rokują maksymalnie duże nadzieje iż są najlepsi.

Inteligencja to jest wartość dodana,brak której już na wstępie wielu potencjalnych 'miszczów" wywiadu wycina jak kombajn buraki.
Nie istnieje ktoś taki jak niezależny ekspert.

Oni nawet nie chcą Ciebie jako pracownika nieformalnej korporacji.
Gdybym był potencjalnym pracodawcą i miał sam siebie zatrudnić,mając takie doświadczenie i podejście jak Ty -wyjebł@bym "mnie" natentychmiast(albo jeszcze prędzej).

Udajesz dobroczyńcę.Po co?
Tylko aby zaistnieć na tym Forum.
Nie chcę nikogo z zawodu obrażać,ale byłbyś ofermą nawet jako pomocnik na budowie(trzepanie worków po cemencie) czy wyrzucaniu gnoju z obory.

Przechwalasz się i sam już uwierzyłeś w swoje brednie.
Ta propozycja pracy to była podpucha.
Jesteś leń,nierób,cwaniak-ale...pozostańmy przy "ofermie życiowej".

Z tego wygląda,w wielu ponad 30 lat doszedłeś do posiadania starego laptopa i zjechanego roweru.Nawet nie dorobisz się minimalnej emerytury.
Zero do potęgi zero.

Spełniasz się na tym forum jako urojony megaloman,altruista,dobroczyńca,szpieg 07,przy czym nie jest to kod Bonda, tylko tyle gorzały wypijasz i potem zbawiasz wirtualnie świat.
Nie wyśmiewam Ciebie, tylko udzielam konstruktywnej krytyki.

PS.Masz manię ratowania bezdomnych.W sumie ministrem d/s opieki społecznej to Ty nie zostaniesz,ale potencjalnym podopiecznym-więcej niż pewne.

Po raz kolejny sam pokazuje ile jesteś wart. Samozwańczy "znany politolog"czy "ekspert". Takie tytuły osiąga się swoją pracą i oceną innych. Ty jak zwykle pikazyjesz jaki z ciebie błazen i nieroba. Jedyne co do Ciebie pasuje to bezrobotny i w tym cała twoja prawda. Fachowiec nie szuka pracy, praca szuka fachowca.

Bezdomni dostający złotówkę lub dwa złote wydają prawie zawsze na alkohol.Bez pieniedzy wyżebranych od ludzi nie mieli by co pić z procentami.Jedzenie można dostać za darmo ,w barach wieczorem wyrzucają co im zostało z dnia.Chyba każdy widział bezdomnych jak mieszkali w lato przy garażach na przystanku Centrum.