Pewna grupa kominiarzy w Stalowej Woli, ostatnio jak sprawdzała kominy postępowała w następujący sposób.Jeden z kominiarzy wchodził do mieszkania ,życzył sobie gazety i podpalał ją i wkładał do komina wentylacyjnego. Na dach było ze dwóch kominiarzy i patrzyło z którego komina się dymi.Ot metoda kominiarzy. Chyba są przewidziane inne sposoby na sprawdzanie. kominy zazwyczaj są oblepione pajęczyną , czasem ptaki coś tam wniosą. A do tego może być ulatniający się gaz.Ale cóż tam przecież kominiarze to wykształceni ludzie i wiedzą co robią.A jak to ma się do przepisów BHP i P.Poż?

Trzeba się cieszyć, że nic nie wybuchło...

Bardziej głupiego pomysłu nie mogli wymyślić, ale Polak potrafi.
Pytanie czy to w ogóle byli kominiarze.

Ja bym zgłosił skargę do Cechu, bo ktoś inny może mieć mniej szczęścia i ten kurz pięknie się zapali.

Oczywiście powinni mieć anemometr i tym urządzeniem sprawdzać.

Czyżby Ci kominiarze dobrze sprawdzali i sprawdzają kominy, paląc gazeta?

Tak dokładnie robili, i dziwią się że ludzie nie chcą ich do domów wpuszczać. Tacy kominiarze pecha przynoszą, tym bardziej że ten najwazniejszy z nich nie jest w stanie okazać mieszkańcom uprawnień kominiarskich.

Czyżby to byli panowie "kominiarze" obsługujący budynki administrowane przez Miejski Zakład Budynków? Jeśli tak to bez "komentarza"!

haha dokładnie kominiarze z mzb sa 3 razy w roku u mnie w bloku,ciekawe kto za to płaci

TY!

No właśnie, jakieś 3 czy 4 miesiące temu czyścili u nas w całym bloku przewody, a teraz robili przegląd. To nie powinno być w ramach jakiejś gwarancji czy rękojmi? Przecież jak wykonali usługę czyszczenia, to chyba dają gwarancję, że instalacja kominowa jest czysta. Trzeba będzie sprawdzić na rozliczeniu rocznym czy ten przegląd to nie "na wczasy szefa". A jeszcze jak chodzili przed tym czyszczeniem, to mówili, że przewody kominowe są zasyfione i trzeba będzie to specjalną maszyną robić, z rurą zasysającą cały ten syf do góry. A jak przyszli czyścić, to się okazało, że wpuszczali tylko tą ich kulkę i tyle. Czy nie było tak, że za poprzedniego prezesa MZB nie pogonili tej firmy, a teraz znowu wrócili do łask, ktoś pamięta?

Fonfara. Mylisz się. To jest całkiem inna "firma".To obecny prezes MZB podpisał z nimi umowę . Nie będę wymieniał skąd są bo nie chcę im robić reklamy. Sprawdź sobie w rejestrze sądowym czym zajmuje się "właściciel". Też chciałbym zobaczyć jego uprawnienia Mistrza Kominiarskiego ale obawiam się że takich nie posiada.Oto dane tej firmy z Krajowego Rejestru Sądowego: FIRMA BEZPIECZEŃSTWO LUDZI I MIENIA NORBERT SURMACZ
Status Podmiot aktywny
Adres rejestrowy ul.
37-464 Stalowa Wola, podkarpackie
E-mail norbert.surmacz@o2.pl
NIP 865-24-30-423
REGON 363131040
PKD 33.12.Z - Naprawa i konserwacja maszyn
43.21.Z - Wykonywanie instalacji elektrycznych
43.22.Z - Wykonywanie instalacji wodno-kanalizacyjnych, cieplnych, gazowych i klimatyzacyjnych
43.29.Z - Wykonywanie pozostałych instalacji budowlanych
46.90.Z - Sprzedaż hurtowa niewyspecjalizowana
Data wpisu 1900-01-01
Rozpoczęcie działalności 2015
Forma prawna Jednoosobowa własność prywatna
Osoby zarządzające Surmacz Norbert - Właściciel
Ostatnie dostępne zatrudnienie 1.

Czy to prawda że po wizycie tych Panów sprawdzających gazeta kominy, zapalil się po kilku godzinach "syf " w kominie. I przyjechala straż pożarna?

Kominiarz puka do drzwi. Otwiera stara babcia w długiej, czarnej sukni. Przygląda się zalotnie kominiarzowi i rozchyla bardziej dekolt. Na jej pomarszczonej, oklapniętej piersi ma wytatuowaną żabę i pyta kominiarza:
- Jeżeli zgadniesz co to jest, możesz pójść ze mną do łóżka.
Kominiarz w panice:
- Słoń, to jest słoń!
Babcia:
- No O.K., ta odpowiedź mieści się jeszcze w granicach tolerancji..
hahahahaha
ide do pracy a ekipie tych kominiarzy polecam ta metode co wyzej

No to może wywołany do tablicy Pan kominiarz wyżej wymienionej firmy wypowie się na temat opisanych praktyk palenia gazetami w kominie.Jak to wygląda z godnie z prawem budowlanym jak również ze sztuką kominiarską?
Wpis z działalności nic nie mówi o wielkim doświadczeniu, ale może coś napisze

Ten Pan ma już zakupiony profesjonalny sprzęt do wytwarzania dymu.

Już ?

No tak, lepiej późno niż wcale

...........Ten Pan ma już zakupiony profesjonalny sprzęt do wytwarzania dymu. ........


Ale go używa czy tylko kupił?

Kupił kadzidło?

A nie lepiej wziąć od Księdza kadzidło w Leasing? Leasing wrzucać w koszta a po trzech latach można za male pieniądze wykupić.

Witam. Ktoś z państwa wie czy Ci panowie mają uprawnienia "Mistrza Kominiarskiego"?

Ci panowie kominiarze to prawdziwi fachowcy nie piszcie o nich bzdur bo mają uprawnienia mistrz kominiarstwa chłopaki znają się na swojej robocie nie to co partacz Marek Tykierka usługi kominiarskie który poświeci latarką bo na tyle sie zna partacz

Armateks. Pan tak na serio z tymi uprawnieniami pana Surmacza jako kominiarza? Zachowanie dalekie od profesjonalizmu. Może wrzuci pan scan uprawnień mistrza kominiarstwa tego pana jeśli takowe posiada?

No to teraz kolejne pytanie. Zamurowywane są w starych blokach otwory wentylacyjne na kominach na dachach z pokoi .60 lat to było i było OK . Nagle wentylacje nie spełniają norm. Czy na takie coś nie potrzeba projektu na modernizacją? Czy na eksperymenty które są robione czyli łączenie kilkunastu kominów w jeden z pomieszana grawitacja jak i z okapami i wentylatorami mechanicznymi.Czy to nie wymaga projektu na modernizacje wedle prawa budowlanego?
Czy to samowola budowlana?

Biały_ Anioł.Mam też pytanie. Czy ten budynek jest w zarządzie Miejskiego Zakładu Budynków w St. Woli?

Tak.Zarządca to MZB

No to jasne. Im nie są potrzebne żadne projekty ani odbiory. Oni wszystko mogą.Co do tego pana "kominiarza" to ma tylko papiery czeladnika kominiarskiego. Tak że może tylko miotłę nosić a nie robić przeglądy kominów. Ponad to nie jest zrzeszony w żadnej izbie kominiarskiej (sprawdzone) co też jak dla mnie jest mocno podejrzane. Zresztą jaki zarządca takie i podmioty świadczące na jego rzecz usługi. A to jakiś pijak spadnie z rusztowania podczas docieplania bloku albo pseudo kominiarz "sprawdzający" płonącą gazetą drożność kanałów wentylacyjnych. Sami "fachowcy".

A może poprostu zarządce zmienic?