A ty którą miałaś wolną od trolingu

Albo zapytajmy się co wolą:
Wolne
Czy 300% dniówki ( na wydatki dla rodziny)



Rsta- kosciól milczal w sprawie wolnych niedziel

Urzędników,bankierów,nauczycieli itp. też by wypadało zapytać.Ewentualnie nie przeliczać wszystkiego na pieniądze, mając na uwadze,że nasze prawo jest jakie jest.

To zapytajmy również pielęgniarki, policjantów, kontrolerów PIP, kolejarzy itd. itp.

No jak Panstwo opiekuncze to czemu nie
bez urazy oczywiście

Jest różnica między kupowaniem butów a ratowaniem życia.

Pod warunkiem ze dla kogoś jest różnica miedzy człowiekiem a butami.

. jednak niemoznosc kupowania w niedzielę, a niemoznosc wyjscia z domu to skrajnie rozne rzeczy.

e tam gdzie skrajne.

Np tylko po 20tej, da sie przezyc.

skoro już lecimy na takie "argumenta" -

Jest różnica miedzy butami a trepami?

Chodzi o trepa w sensie .... buta (za SJP), czy moze oficera wojska, a moze o cosik innego na co mowi sie trep?
W zakaz wychodzenia po 20 wchodze. A co. Jak Korea to Korea.

No to zapytaj ...

Źle nie od 20 tylko 19.30 do 20 aby obejrzeć serial dobrazmiana ( z rodziną )

Antylewak: Normalnie nie wdaje się w takie internetowe dyskusje, ale jedna rzecz sprawiła, że nie wytrzymałem. Twój nick. Przecież ten przepis to jest lewactwo w najczystszym wydaniu. Ty widziałeś prawdziwą prawicę? To że ktoś chowa się za patriotyzmem czy kościołem to jeszcze nie znaczy, że nie jest lewackim komuchem. A Twoje stawianie za przykład Europy zachodniej która staje się drugim ZSSR i siedzibą lewactwa tylko potwierdza moje słowa.







Prawicowiec w ogóle nie odpowiada na te pseudo argumenty. Bo pytania zadawane są nie na temat. Prawdziwe pytanie w tej kwestii brzmi "A co komu do tego kiedy ja pracuje, kiedy robię zakupy a kiedy spędzam czas z rodziną?"

Koniec tematu. Czy coś jest dobre dla człowieka czy złe niech decyduje ten człowiek którego to dotyczy. Wolny człowiek. Takimi przepisami jak ten traktuje się nas jak niewolników, lub przynajmniej ja dzieci które nie są w stanie podejmować racjonalnych wyborów i trzeba decydować za nich.

To jest Twoja decyzja na to co pytasz.
Ta ustawa Ci tego nie zabrania.
Możesz iść do sklepu, gdzie sprzedaje właściciel i wykupić nawet cały towar w sklepie.
Możesz otworzyć sklep i sprzedawać od rana do wieczora.

Ta ustawa zabrania zatrudniania ludzi w niedzielę i nakazywania im pracować.

Ot, taka różnica ...

Ta ustawa zabrania mi, pracownikowi iść w niedziele do pracy. Nie chce zakładać własnego sklepu bo na etacie mi dobrze.

R5_VIRUS Już nawet wiem kto zgodziłby sie z wprowadzeniem godziny policyjnej i kto miałby właśnie takie argumenty

stalowy_blg bo to taki udawany antylewak.

Kontrolerzy PIP, kolejarze i wielu innych, pracujących w niedzielę w różnych zawodach nie ratują życia. Dlatego Twój argument jest śmieszny.
Równie dobrze możemy zapytać urzędników czy chcą pracować w poniedziałki
Albo idźmy jeszcze dalej: zapytajmy wszystkich ludzi czy w ogóle chcą pracować?Dlaczego mamy pytać sprzedawców a innych nie

Mało Ci od poniedziałku do soboty?
Jakimś robotem jesteś?

A co cię to obchodzi. Może ja cały tydzień chcę mieć wolny a pracować chcę tylko w weekend? Dlaczego ustawodawca mi tego zabrania?

Widocznie mamy inne poczucie humoru. Hutnik też nie ratuje ludzkiego życia, ale różnica między wygaszeniem pieca a wyłączeniem kasy fiskalnej jest raczej dostrzegalna?
Gdy by nasze prawo było bardziej normalne,pracodawcy nie "kombinowali" kosztem pracownika, aby obejść przepisy na swoją korzyść to faktycznie lepszą drogą był by wybór. Niestety najczęściej niechciane konsekwencje spadają na tych,co są na samym dole. Często tylko zakaz zamyka drogę do omijania przepisów.

Czyli PiS nie jest wstanie wymyśleć bardziej sprawiedliwych rozwiazan i to takich na ktorych większość by zyskała a nie straciła. Tylko najlepiej zakazac, jak to ktos napisał jak dziecku w przedszkolu.

Widzisz, gdy na przejściu masz zielone światło i pierwszeństwo to i tak możesz zostać rozjechany.

ciekawe czy jest więcej takich co siedzą na kasach i narzekają, że nie mogą pracować w niedzielę?