NawigacjaStart » Forum » Off-Topic » Rozmowy na każdy temat. »
Nowy Temat Odpowiedz
Dwór czy pole, jagody czy borówki?,
HIV
HIV
Posty: 1477
Dołączył: 30 Cze 2011r.
Skąd: Rzeszów
Ostrzeżenia: 80%
ff
Wysłany: 17 Wrz 2017r. 22:45  
Cytuj
W Stalowej Woli mieszają się wpływy galicyjskie z wpływami dawnej kongresówki. Niektórzy ludzie wychodzą na pole a inni na dwór. Do lasu chodzi się jednak na jagody, miała być też jagodowa stolica Polski. W Rzeszowie po raz pierwszy spotkałem się z nazwaniem jagód borówkami. I nie chodzi o amerykańską. Chociaż prawidłowa nazwa biologiczna tej rośliny, którą zbiera się w lasach, to rzeczywiście borówka czarna czyli Vaccinium myrtillus. Jednak w sklepach kupujemy dżem jagodowy a nie borówkowy, a pierogi są z jagodami a nie borówkami.

A Wy jakie regionalizmy tutejsze znacie, no i czy wychodzicie na dwór czy na pole, czy idziecie do lasu na jagody czy na borówki?

PS. Mi nie podchodzi żadna forma, dlatego wychodzę zawsze na zewnątrz, a do lasu idę na jagody.

Profil 
Prywatna wiadomość 
 
 
Posty: 732
Dołączył: 2 Lip 2008r.
Skąd: Stalowa Wola
Ostrzeżenia: 0%
ff
Wysłany: 17 Wrz 2017r. 22:45  
Cytuj

Profil 
Prywatna wiadomość 
 
 
Posty: 809
Dołączył: 5 Lut 2016r.
Skąd:
Ostrzeżenia: 0%
ff
Wysłany: 17 Wrz 2017r. 22:47  
Cytuj
jagoda jest czarna, borówka czerwona

na śląsku się mówi zrywka, u nas reklamówka
w Bieszczadach się mówi strugawka, u nas strugaczka lub temperówka
w okolicy Leżajska się mówi stawki, u nas rusztowania

Profil 
Prywatna wiadomość 
 
 
HIV
HIV
Posty: 1477
Dołączył: 30 Cze 2011r.
Skąd: Rzeszów
Ostrzeżenia: 80%
ff
Wysłany: 17 Wrz 2017r. 22:50  
Cytuj
Prawidłowa nazwa systematyczna tego co zbieramy w lasach i ma fioletowy kolor to Vaccinium myrtillus, czyli borówka czarna. Czerwona (brusznica) też jest, ale to inna roślina. Jednak wszędzie (z wyjątkiem Małopolski) mówi się na to jagody.

Profil 
Prywatna wiadomość 
 
 
Posty: 1632
Dołączył: 5 Cze 2013r.
Skąd:
Ostrzeżenia: 0%
ff
Wysłany: 18 Wrz 2017r. 06:49  
Cytuj
My zawsze szliśmy na swoje pole, a parobki do dworu pracować i stąd różnica umiech

Profil 
Prywatna wiadomość 
 
 
Posty: 77
Dołączył: 26 Lip 2010r.
Skąd:
Ostrzeżenia: 0%
ff
Wysłany: 18 Wrz 2017r. 08:28  
Cytuj
Na Śląsku mówią "idę na plac" nie na pole, nie na podwórku. Żyją i się nie przejmują.
W 2001 roku we Włoszech w tv rozmawiał gościu z Sycylii z synem który mieszkał na północy Włoch. Potrzebny był do tego tłumacz. To jest tragedia

Profil 
Prywatna wiadomość 
 
 
Posty: 24
Dołączył: 11 Marz 2016r.
Skąd:
Ostrzeżenia: 0%
ff
Wysłany: 18 Wrz 2017r. 10:59  
Cytuj
Do lasu można jeszcze pójść na dziady czyli na jeżyny umiech

Profil 
Prywatna wiadomość 
 
 
HIV
HIV
Posty: 1477
Dołączył: 30 Cze 2011r.
Skąd: Rzeszów
Ostrzeżenia: 80%
ff
Wysłany: 18 Wrz 2017r. 11:04  
Cytuj
O dziadach też słyszałem. Spotkałem się także w Stalowej Woli z dziwną formą nazywania brata jako brejdak. Podobno pochodzi to z lubelskiego. W Rzeszowie i okolicach po raz pierwszy spotkałem się także z określeniem cyk, bawić się cykiem. Faceci tak mówili. Spytałem co to znaczy, bo pierwsze słyszę? A to kutas.

Profil 
Prywatna wiadomość 
 
 
Posty: 258
Dołączył: 25 Kwie 2012r.
Skąd:
Ostrzeżenia: 0%
ff
Wysłany: 18 Wrz 2017r. 11:11  
Cytuj
Podobno na wschód od Krakowa mówi się: "idę na pole" a na zachód "idę na dwór" umiech Tak kiedyś wyjaśniał K.Piasecki w jednym z kabaretów. Może coś w tym jest... A określenie brejdak (jako brat) to słyszałem kilka razy we Wrocławiu jak studiowałem.

Profil 
Prywatna wiadomość 
 
 
Posty: 11609
Dołączył: 1 Lut 2011r.
Skąd: Stalowa Wola
Ostrzeżenia: 0%
ff
Wysłany: 18 Wrz 2017r. 14:50  
Cytuj
Również karmienie zwierząt hodowlanych różnie się nazywa.
Obrządzanie, zrabianie....

Wyobraźcie sobie, że budzicie się rano i macie tylko to, za co podziękowaliście Bogu w modlitwie wieczorem....
Profil 
Prywatna wiadomość 
 
 
Posty: 197
Dołączył: 22 Sty 2012r.
Skąd: stalowa wola
Ostrzeżenia: 0%
ff
Wysłany: 19 Wrz 2017r. 03:10  
Cytuj
moja zona wychodzi na pole ja na dworgoodgalicja kontra lubelskieuśmiech

Człowiek mądrzeje z wiekiem, najczęściej jest to wieko od trumny...
Profil 
Prywatna wiadomość 
 
 
Posty: 80
Dołączył: 14 Lis 2016r.
Skąd:
Ostrzeżenia: 0%
ff
Wysłany: 19 Wrz 2017r. 07:24  
Cytuj
Pantofle to kapcie czy buty do garnituru? Dla mnie kapcie umiech

Profil 
Prywatna wiadomość 
 
 
Posty: 390
Dołączył: 18 Wrz 2017r.
Skąd:
Ostrzeżenia: 0%
ff
Wysłany: 19 Wrz 2017r. 09:20  
Cytuj
u nas na pole umiech

Profil 
Prywatna wiadomość 
 
 
HIV
HIV
Posty: 1477
Dołączył: 30 Cze 2011r.
Skąd: Rzeszów
Ostrzeżenia: 80%
ff
Wysłany: 19 Wrz 2017r. 12:41  
Cytuj
Sprawa obuwia domowego to kolejny temat umiech
Kapcie, łapcie, bambosze, pantofle, lacie, papucie, laczki, ciapy, buty.
Ponieważ żadna powyższa nazwa mi nie podchodzi, unikam nazywania tego obuwia, a jeśli już muszę to powiem trepki.

Kolejne zmienne nazwy to żywność.
Makaron = kluski
Ciasto = placek
Ziemniaki = kartofle

Różne nazwy tych samych organów rozrodczych żeńskich i męskich to raczej nie regionalizmy tylko, no właśnie co?
Najbardziej mnie śmieszy psiocha. Na Lubelszczyźnie tak mówi się na potrawę.

Profil 
Prywatna wiadomość 
 
 
Posty: 24
Dołączył: 11 Marz 2016r.
Skąd:
Ostrzeżenia: 0%
ff
Wysłany: 19 Wrz 2017r. 14:01  
Cytuj
kopyść - drewniana łyżka
albo mówiło się upolować krowę, żeby nie weszła w szkodę.

Profil 
Prywatna wiadomość 
 
 
Posty: 411
Dołączył: 24 Kwie 2015r.
Skąd:
Ostrzeżenia: 0%
ff
Wysłany: 19 Wrz 2017r. 15:02  
Cytuj
Szlachic wychodzac z dworu szedl na ,, pole"zobaczyc swoich poddanych , chlop wychodzac z : pola lub chalupy szedl na ,,dwor" . Smiesznie by to wygladalo jak powiemy jedziemy zagrac w golfa na dwor golfowy lub na dwor namiotowy itp.

Profil 
Prywatna wiadomość 
 
 
HIV
HIV
Posty: 1477
Dołączył: 30 Cze 2011r.
Skąd: Rzeszów
Ostrzeżenia: 80%
ff
Wysłany: 19 Wrz 2017r. 18:17  
Cytuj
Wynikałoby, że w Galicji byli szlachcice, a w Kongresówce biedota. Tylko skąd się wzięło powiedzenie galicyjska bieda? I skąd taka masowa dawna emigracja z tych terenów za chlebem po świecie?

Profil 
Prywatna wiadomość 
 
 
Nowy Temat Odpowiedz

NawigacjaStart » Forum » Off-Topic » Rozmowy na każdy temat. »