NawigacjaStart » Forum » Off-Topic » Rozmowy na każdy temat. »
Nowy Temat Odpowiedz
« 1 2 3 4 »
Co myślicie o duchach ?,
Posty: 459
Dołączył: 4 Maja 2017r.
Skąd:
Konto zawieszone
ff
Wysłany: 29 Cze 2017r. 12:50  
Cytuj

Moja Kochana Mimozo, ja bym nigdy nie oddał cię żadnemu egzorcyście.
Masz być opętana tak jak teraz i kropka umiech


Profil 
Prywatna wiadomość 
 
 
Posty: 732
Dołączył: 2 Lip 2008r.
Skąd: Stalowa Wola
Ostrzeżenia: 0%
ff
Wysłany: 29 Cze 2017r. 12:50  
Cytuj

Profil 
Prywatna wiadomość 
 
 
Posty: 188
Dołączył: 12 Lut 2008r.
Skąd:
Ostrzeżenia: 20%
ff
Wysłany: 29 Cze 2017r. 13:09  
Cytuj
Tylko dusze czyśćcowe,proszace o modlitwę mogą wałęsać sie po świecie i o takich przypadkach sie słyszy.
Natomiast dusze świętych są w niebie,a dusze potępionych w piekle i ich los jest już przesądzony.

Może to zabrzmieć dziwnie,ale moja,śp Małżonka była u mnie w biały dzień.Przeszła obok mnie uśmiechnięta,tak pięknie jak nigdy dotąd.
Być może było to podziękowanie za wszystkie modlitwy i msze św za Jej duszę.
Również moja śp Mama pojawiła się z kolei u sąsiada.Tu była wyraźna sugestia,abym poszedł na cmentarz i zapłacił za zdjęcia,które zostały doklejone do pomnika później,a które Mama bardzo chciała tam mieć.

WJ
Profil 
Prywatna wiadomość 
 
 
Posty: 459
Dołączył: 4 Maja 2017r.
Skąd:
Konto zawieszone
ff
Wysłany: 29 Cze 2017r. 14:40  
Cytuj

@ wladek

Ja jestem ateistą.
Dla mnie Niebo i Piekło są tutaj.
A jeżeli ktoś po śmierci nadaj błąka się po tym świecie, to dlatego że chce.
Że nie chce się "rozmyć" i zniknąć na dobre.
Bo jeżeli ktoś już zniknie na dobre, to koniec.
Poprostu przestaje istnieć.


Profil 
Prywatna wiadomość 
 
 
Posty: 10401
Dołączył: 9 Sty 2015r.
Skąd:
Ostrzeżenia: 40%
ff
Wysłany: 29 Cze 2017r. 15:34  
Cytuj
Zabawne, ateista nie-materialista wierzy w duchy bo chce żyć wiecznie. Jest to pomysł na życie.

Profil 
Prywatna wiadomość 
 
 
Posty: 455
Dołączył: 9 Wrz 2016r.
Skąd:
Ostrzeżenia: 0%
ff
Wysłany: 29 Cze 2017r. 17:45  
Cytuj
Przypomnę po raz 1000 temat musi się kręcić Wiec w jednym poście bedzie mówił ze jest tak a w kolejnym będzie zaprzeczał, podbijał temat i kręcił tak w koło
Jachta sposób na samotnosc

Profil 
Prywatna wiadomość 
 
 
Posty: 459
Dołączył: 4 Maja 2017r.
Skąd:
Konto zawieszone
ff
Wysłany: 29 Cze 2017r. 18:19  
Cytuj

Wiem że to dziwne.
Jestem ateistą, ale wierzę w istnienie duchów.
Trudno jednak powiedzieć, który duch jest tylko zjawą (echem dawnej rzeczywistości), a który jest świadomym duchem.


Profil 
Prywatna wiadomość 
 
 
Posty: 10401
Dołączył: 9 Sty 2015r.
Skąd:
Ostrzeżenia: 40%
ff
Wysłany: 29 Cze 2017r. 18:30  
Cytuj
Powiedz nam po co.

Profil 
Prywatna wiadomość 
 
 
Posty: 459
Dołączył: 4 Maja 2017r.
Skąd:
Konto zawieszone
ff
Wysłany: 29 Cze 2017r. 19:14  
Cytuj

Po co wierzę w duchy ? Bo one istnieją naprawdę.
Niezależnie od tego w jaki sposób je zdefiniować, istnienie bytów niematerialnych jest pewne.

Np:
https://www.youtu(...)04a1c4BE


Profil 
Prywatna wiadomość 
 
 
Posty: 10401
Dołączył: 9 Sty 2015r.
Skąd:
Ostrzeżenia: 40%
ff
Wysłany: 29 Cze 2017r. 19:40  
Cytuj
Ale nie wiesz jakie są dla siebie (to może być twoje piekło za oknem). Wyglądają na strasznych samotników. Jeden w szafie, drugi w lochu, trzeci w baszcie.
Pooglądaj wprowadzenie egzorcystów. Im możesz zaufać ks. Piotr Glas.
https://www.youtube.com/watch?v=IeTkJQQgYag


Drugie spotkanie z ks. Piotrem Glasem - egzorcystą pracującym w Anglii. Odpowiada na pytania m.in. o nawiedzone domy, bioenergoterapię, wróżenie, masonerię, cudowne pseudouzdrowienia, świeckich "egzorcystów" itp. Realizacja wideo: 30 lipca 2011 r., ks. Sławomir Kostrzewa
https://www.youtube.com/watch?v=X8mU36McPcU

Profil 
Prywatna wiadomość 
 
 
Posty: 459
Dołączył: 4 Maja 2017r.
Skąd:
Konto zawieszone
ff
Wysłany: 29 Cze 2017r. 20:03  
Cytuj

Art, ja takich wywiadów nie oglądam.
Nie mam czasu na głupoty.
Brakuje mi pieniędzy na codzienne wydatki.
I znikąd pomocy, a przecież ja płacę podatki !
Od wszystkiego co kupuję w sklepie, trzeba zapłacić VAT (23%).
Gdzie są moje pieniądze ? Gdzie praca ?


Profil 
Prywatna wiadomość 
 
 
uni
uni
uni
Posty: 52
Dołączył: 6 Lut 2017r.
Skąd:
Ostrzeżenia: 0%
ff
Wysłany: 29 Cze 2017r. 20:15  
Cytuj
CYTAT

Gdzie są moje pieniądze ? Gdzie praca ?[/justify]


W uniwheels na pakowni przykładowo.

Profil 
Prywatna wiadomość 
 
 
Posty: 10401
Dołączył: 9 Sty 2015r.
Skąd:
Ostrzeżenia: 40%
ff
Wysłany: 29 Cze 2017r. 20:26  
Cytuj
Bierz co jest Nacht.

Profil 
Prywatna wiadomość 
 
 
Posty: 1259
Dołączył: 12 Paź 2009r.
Skąd:
Ostrzeżenia: 40%
ff
Wysłany: 29 Cze 2017r. 23:04  
Cytuj
Zaraz...jakie Twoje pieniądze ? Ponoć nie pracujesz, a bezrobocia zapewne też już od dawna nie pobierasz wiec skąd masz te "twoje" pieniadze ??

Profil 
Prywatna wiadomość 
 
 
Posty: 2494
Dołączył: 9 Sty 2011r.
Skąd:
Ostrzeżenia: 100%
ff
Wysłany: 30 Cze 2017r. 01:16  
Cytuj
Od stalowemiasto.pl za robienie odsłon na portalu mlotek

Profil 
Prywatna wiadomość 
 
 
Posty: 981
Dołączył: 6 Gru 2011r.
Skąd:
Ostrzeżenia: 0%
ff
Wysłany: 30 Cze 2017r. 10:51  
Cytuj
CYTAT (Licht)

Brakuje mi pieniędzy na codzienne wydatki.
I znikąd pomocy, a przecież ja płacę podatki !
Od wszystkiego co kupuję w sklepie, trzeba zapłacić VAT (23%).
Gdzie są moje pieniądze ? Gdzie praca ?


Nie użalaj się tak nad sobą, podatek VAT płacimy wszyscy. A jak już chcesz pojęczeć na temat tego że płacisz podatki to zamiast siedzieć przed komputerem i rozkminiać temat duchów, rusz tyłek, idź do roboty i zacznij płacić podatek dochodowy. Jeżeli chodzi o mężczyzn to w tej chwili tylko wybitne lenie mają problem ze znalezieniem pracy.

Zjadł owoc z drzewa poznania i ten smak na zawsze pozostanie mu w ustach. Henry James
Profil 
Prywatna wiadomość 
 
 
Posty: 455
Dołączył: 9 Wrz 2016r.
Skąd:
Ostrzeżenia: 0%
ff
Wysłany: 30 Cze 2017r. 10:59  
Cytuj
A po co duchom pieniądze na wydatki ?? Jacht jak ty już jesteś dla tego świata umarły

Profil 
Prywatna wiadomość 
 
 
Posty: 288
Dołączył: 23 Paź 2012r.
Skąd:
Konto zawieszone
ff
Wysłany: 30 Cze 2017r. 13:34  
Cytuj
Przyjęcia są też w BagPaku czy Celfascie, ale lepiej użalać się nad sobą.

Nachtowi się robić nie chce i to jest cała prawda.

Lepiej pisac na forum o duchach.

Profil 
Prywatna wiadomość 
 
 
Posty: 510
Dołączył: 21 Wrz 2016r.
Skąd: Stalowa Wola
Konto zawieszone
ff
Wysłany: 1 Lip 2017r. 08:36  
Cytuj
CYTAT

Moja Kochana Mimozo, ja bym nigdy nie oddał cię żadnemu egzorcyście.
Masz być opętana tak jak teraz i kropka umiech

Cieszę się niemiłosiernie. No napisz tym mośkom co się czepiają że nie pracujesz że dla ludzi z takim jak Ty masz wykształceniem roboty w P L nie ma nie będzie i nigdy nie było!good Trzeba być niezwykle inteligentnym żeby nie pracując mieć co wydawać i żyć na poziomie.

Kuna
Profil 
Prywatna wiadomość 
 
 
Posty: 171
Dołączył: 6 Kwie 2012r.
Skąd: STALOWA WOLA
Ostrzeżenia: 0%
ff
Wysłany: 6 Maja 2018r. 15:24  
Cytuj

Profil 
Prywatna wiadomość 
 
 
Posty: 40
Dołączył: 18 Lut 2011r.
Skąd:
Ostrzeżenia: 0%
ff
Wysłany: 7 Maja 2018r. 11:57  
Cytuj
pszyszet duch ; babe w brzuch; baba fik; a duch znik

Profil 
Prywatna wiadomość 
 
 
Posty: 2320
Dołączył: 5 Marz 2009r.
Skąd:
Ostrzeżenia: 20%
ff
Wysłany: 7 Maja 2018r. 21:23  
Cytuj
Niech ściągną naszych gliniarzy do pomocy. Zabiją ducha paralizatorem. Kto dwa razy umrze już raczej łazić po nocy nie będzie umiech btw, to, że pracownicy cmentarzy piją na potęgę to wiadomo, ale gliniarze w Turcji też sobie lubią poużywać hehe Setki gapiów już ducha nie widziało? A jak u Was? Kto z Was widział kiedyś ducha?

Profil 
Prywatna wiadomość 
 
 
Posty: 564
Dołączył: 1 Lut 2017r.
Skąd: Stalowa Wola
Ostrzeżenia: 20%
ff
Wysłany: 28 Marz 2019r. 13:12  
Cytuj
Znalezione w internecie

Dwóch kolegów, co dziennie jeździło ze wsi do miasta do pracy. Jeździli jakieś 40 km. Trwało to kilka dobrych lat. Wracając zawsze wjeżdżali kawałek do lasu. Ten, co nie prowadził wychodził na powietrze i wypijał puszkę piwa. Codziennie się zmieniali, raz prowadził jeden raz drugi. Raz piwo sączył ... rozwiń całośćjeden, a raz drugi. Czasami zmęczeni dla żartów pisali coś patykiem na ziemi. Nic takiego coś w stylu: "tu byliśmy" "kto jeszcze tędy szedł" Nigdy nikt nie odpisał. Obaj pili zawsze to samo piwo, zawsze w puszce, zawsze tylko ten, który nie prowadził samochodu. Nigdy nie zostawiali puszek w lesie, zawsze do wora w bagażniku i raz na dwa miesiące na skup złomu. Po jakimś czasie ich pozostawiony napis na ziemi był zawsze zadeptywany tym samym odciskiem podeszwy. Po kilku miesiącach pisali już duże znaki na ziemi, nawet oddalali się kilka metrów od samochodu i też tam coś mazali patykami. Wracając z roboty ciekawość ich ogarniała coraz bardziej. Zatrzymują się patrzą a tu znaki zadeptane znowu tym samym butem, nawet ten oddalony bazgroł też. Jeden wypił piwo, napisał na mokrej ziemi " kto ty jesteś?" i pojechali. Przez kilka miesięcy przyzwyczaili się że napisy są zadeptywane. No to oni pisali, pili tam piwo i tak to się toczyło. Któregoś razu patrzą a obok zadeptanych napisów leży pogięta puszka po piwie, takie samo piwo, jakie oboje piją. Zdziwieni, zabrali puszkę do bagażnika. Sytuacja powtarza się kilka razy. Za każdym razem zabierają puszkę i zostawiają jakiś napis. Napis zawsze ginie a puszka się pojawia. W końcu wracając do domu po pracy nie kupili piwa. Zatrzymują się w lesie. Napis jest, ale inny, mocny i wyraźny. Był napisany adres cmentarza, numer alejki i który to pomnik z kolei. Obok napisu stało piwo w puszce. Takie, jaki pili wcześniej. Zabrali to piwo, przepisali adres i numery z ziemi. Wszystko zadeptali i pojechali na ten cmentarz. Zobaczyli swój pomnik, dwóch braci. Obok siedziała ich matka i powiedziała im, że jak jechali do pracy to uderzyli w drzewo i zginęli na miejscu.



Pomyśl, że budzisz się w środku nocy o koło 3 i idziesz do toalety i widzisz w kuchni zapalone światło, wiec myślisz, że ktoś z domowników zapomniał zgasić i podążasz je wyłączyć. Zbliżasz się do kuchni i widzisz tam siebie jak jesz kolacje, najpierw patrzysz się i dziwisz a potem ty jedzący kolacje pyta się Ciebie czy nie zjecie razem - myślisz, że rano Ci przejdzie jak się wyśpisz i biegniesz do toalety i z powrotem do łóżka. Wracając do pokoju widzisz, że ktoś leży w Twoim łóżku - masz tego dosyć i szarpiesz za kołdrę i widzisz jak śpisz - nie wiedząc co robić myślisz nie będę się budził przecież miałem się wyspać i kładziesz się na podłodze. Rano budzisz się we własnym łóżku - cieszysz się i myślisz, że wczoraj było o kilka kufli za dużo. Wstajesz i idziesz do toalety i czujesz zapach świeżo parzonej kawy. Zaglądasz do kuchni i widzisz jak robisz sobie śniadanie. Dzwoni telefon, odbierasz- dzwoni twoja znajoma (singielka) i mówi, że pomysł z porannymi odwiedzinami i wspólnym śniadaniem był wspaniały i teraz Ona musi się zrewanżować. Spokojnym głosem odpowiadasz ja dopiero wstałem z łóżka...

Profil 
Prywatna wiadomość 
 
 
Posty: 61
Dołączył: 24 Gru 2011r.
Skąd:
Ostrzeżenia: 0%
ff
Wysłany: 28 Marz 2019r. 17:10  
Cytuj
CYTAT
CYTAT

Moja Kochana Mimozo, ja bym nigdy nie oddał cię żadnemu egzorcyście.
Masz być opętana tak jak teraz i kropka umiech

Cieszę się niemiłosiernie. No napisz tym mośkom co się czepiają że nie pracujesz że dla ludzi z takim jak Ty masz wykształceniem roboty w P L nie ma nie będzie i nigdy nie było!good Trzeba być niezwykle inteligentnym żeby nie pracując mieć co wydawać i żyć na poziomie.



Czy to Ty Mimozo jesteś tą naiwną , która utrzymuje tego nierobę Lichta?
Jaki on tam inteligent? Po prostu wiejski filozof zagmatwany życiowo. Może przeczytał trochę książek ; był tu i tam ; pewny siebie. Ale to miernota a w dodatku niezdatny do życia. Obudź się Mimozo i pogoń toto z chałupy.

Profil 
Prywatna wiadomość 
 
 
Posty: 787
Dołączył: 17 Sie 2010r.
Skąd: Stalowa Wola
Ostrzeżenia: 0%
ff
Wysłany: 10 Sty 2020r. 09:38  
Cytuj
Zjadła Kotka swe śniadanko no i wzięło ją na spanko więc zrzuciła swe ubranko. Położyła się wygodnie by wyleżeć się swobodnie. Leży Kotka odpoczywa aż tu nagle ktoś przybywa pyta Kotka kto to taki mała myszka daje znaki. Woła myszka do zabawy Kotka sama nie da rady.

Profil 
Prywatna wiadomość 
 
 
Posty: 947
Dołączył: 13 Marz 2019r.
Skąd:
Ostrzeżenia: 20%
ff
Wysłany: 31 Sty 2020r. 20:33  
Cytuj

Jak wszyscy Państwo wiedzą, mieszkam w Szówsku na zakręcie ulicy Setnej.
Niedaleko mojego domu jest opuszczony sad.
Bardzo stary sad.
Tak stary, że posadzone w nim drzewa już dawno spróchniały i zaczęły się łamać, a pnie niektórych są wypełnione już tylko wodą.
O zmierzchu, patrząc przez okno mojego pokoju, widuję tam niekiedy cień sylwetki człowieka idącego ścieżką poprzez sad, a rano można znaleźć poukładane gałęzie i patyki przy wejściu do sadu.
Zawsze w tym samym miejscu.
Co ciekawe, nikt z tym chrustem nie wychodzi na zewnątrz sadu... ani też nie wchodzi do sadu.
Te połamane gałęzie i patyki, zbiera wieczorami dawny właściciel tegoż sadu, nijaki Franciszek... zmarły około 20 lat temu.


Profil 
Prywatna wiadomość 
 
 
« 1 2 3 4 »
Nowy Temat Odpowiedz

NawigacjaStart » Forum » Off-Topic » Rozmowy na każdy temat. »