Co to za wyścigi w centrum Stalowej ? Szału można dostać. Mam pozamykać okna i się udusić ?
Czy aby poziom hałasu nie przekracza dopuszczalnych norm ?

http://stalowemiasto.pl/terminarz/terminarz.php?mode=pokaz_impreze&id=3232

Jeszcze 2 godziny, świetny pomysł, naprawdę

Jeeny wszystkie imprezy motoryzacyjne w Stalowej wam przeszkadzają. A to błonia przeorane (mimo tego, że i tak są zaniedbane), a to Lasowiak pod wiaduktem, bo za głośno. Raz na jakiś czas głośniejsze dźwięki silników wam nie zaszkodzą. Zawsze możesz wyjść na spacer nad San, albo do lasu jak ci to przeszkadza.

No przepraszam, chciałam w niedzielę odpocząć, nienawidzę ryku silników i motorków bez tłumika

http://stalowemiasto.pl/artykuly/artykuly.php?mode=pokaz&id=41810

Takie uroki życia w mieście...chyba nikogo to nie powinno dziwić, że jest głośno.

Tylko ktoś nie niespełna rozumu daje zgodę na organizację takiej imprezy w środku miasta.

Narzekacze, nic wam nie pasuje. Najlepiej nic nie organizować i nic nie robić w mieście bo wszystko jest beeee.

Nie wszystko jest beee, tylko ryki w niedzielę

Dokładnie, ale wszystko dla ludu, a potem będą badać hałasy z zakładów pracy i się popisywać, że dbają o ciszę

Proponuję w taka pogodę wybrać sie za miasto. Akurat takie imprezy sa rzadkością u nas.

Bardzo dziękuję za propozycję, jednak chciałam odpocząć w domu

Raz w roku 8 godzin przeżyjesz

trzeba byc mega capem zeby tak narzekac jak jakas fajna imprezka wkoncu w stw...
przez takich gownianych ludzi to miasto wlasnie w duzej czesci wyglada jak wyglada. Wsyzstko przeszkadza, wszystko zle. Najlepiej pierdziec przed tv z piwem lub grządki na działeczce grzecznie kopac.

Jestem mega capem, pierdzę z piwem przed TV i chce mieć ciszę

W dużym mieście takie imprezy są organizowane np na lotniskach. U nas trudno o alternatywną lokalizację, no bo gdzie? Więc żeby zgromadzić tłumy i z braku organizuje się wszystko na zamkniętych Al. I tyle. Czy gdzieś indziej w mieście bo jest kawałek asfaltu

W Rzeszowie jak są mecze żużlowe, to nikt nic nie mówi, że głośno, a tu jak raz na ruski rok ktoś coś zorganizuje, to wielkie poruszenie, bo za głośno.

I wtedy cały Rzeszów wyjeżdża za miasto zgodnie z powyższymi radami ? Haha

A kto powiedział, że cały? Jedni się pewnie przyzwyczaili i im to zwisa czy coś warczy, czy nie, drudzy idą oglądać zawody, a trzeci zajmują się swoimi sprawami i nie piszą durnot o tym że raz na jakiś czas coś im hałasuje. Po prostu...

Po prostu to Rzeszów większy od Stalowej i nie słychać ryków w całym mieście

u nas tez nie slychac w calym miescie

Taka piękna pogoda była. Po co siedziałeś w domu?

W linii prostej mam do wiaduktu jakieś 600 może 650 (błąd urządzenia mierzącego) metrów. Nie słyszałem żadnych dźwięków. I uwierzcie mi, bardziej mi przeszkadzają wrzeszczące dzieciaki na placu zabaw cały dzień, nie ważnie, czy poniedziałek, czwartek, sobota, czy niedziela. Wydzierają japę często przeklinając, robiąc obsceniczne gesty, a rodzicom/opiekunom zaczytanym w telefonie to nic nie robi. Taki wrzask jest bardziej uciążliwy niż jeżdżące w takich zawodach auta kilka godzin w roku. A takich zawodów z odpowiednim zabezpieczeniem powinno być jak najwięcej, żeby młodzi gniewni szaleni mieli się gdzie sprawdzić za kierownicą, a nie szaleć na jamnickiej drodze i kosić drzewa ewentualnie wariować między blokami...

Ten nurtujący kilka osób problem był już wyjaśniony