Dziś ustaliłem, że polskie Wojska Lądowe mają na stanie zaledwie trzy radary tropiące typu "Liwiec".

Służą one do ustalenia pozycji artylerii nieprzyjaciela, poprzez śledzenie trajektorii lotu wystrzelonych pocisków. Gdyby np. ktoś zaczął ostrzeliwywać Przemyśl z terytorium Ukrainy, to posiadanie odpowiedniej liczby takich radarów, jest niezdbędne do określenia położenia stanowisk ogniowych nieprzyjaciela w celu ich zniszczenia.

Co o tym myślicie ?

Nacht- myślę, że jeden z kolegów Jacka Rallyego (być może nawet ten od hodowli kóz i zebr) znalazłby w swojej piwnicy jeden z takich radarów. Zgadajcie się na ten temat.

Sprawa jest poważna.

Bo co z tego że Wojsko Polskie ma na stanie pewną ilość dronów, skoro stanowisko artylerii nieprzyjaciela może być przykryte zwykłą siatką maskującą ?
Jeżeli nie uda się ustalić skąd nieprzyjaciel prowadzi ogień, to nasze F-16 - z założenia mające zniszczyć stanowiska wrogiej artylerii przy użyciu pocisków rakietowych powietrze-ziemia oraz bomb kierowanych - zwyczajnie nie będą wiedzieć gdzie szukać celu.

Czy ta strona schodzi na psy!!!!! Czemu nie banujecie takich użytkowników masakra!!!!!!