Witam,
Ostatnio widziałem sytuacje jak rowerzysta przejeżdżał przez to skrzyżowanie rowerem przecinając ul.Grabskiego na równi z chodnikiem, dojeżdżający kierowca osobówki od ul.Grabskiego do Solidarności zwrócił mu uwagę, że tutaj nie ma pierwszeństwa to samo mówił rowerzysta do tego kierowcy. Zastanawiałem się czyja jest tutaj racja skoro nie ma tam przejazdu dla rowerzystów, kompletnie nie jest to oznaczone. Chciałbym abyście wyrazili opinie kto w tej sytuacji miał racje, Rowerzysta czy kierowca osobówki.

Wymyśliłeś - prosić o interpretacje tu na forum. Zapytaj w KPP. Jeśli śledzisz tu tematy drogowe powinieneś wiedzieć że tu większość kierowców użaważa rowerzystę z największe zło. A każdy rowerzysta każdego kierowce. Po co poruszać temat niosący falę hejtu? Nie lepiej zaciągnąć rzetelnej infotmacji.

Dla czego jak ktoś pisze coś na obecną władze to hejt a jak na PO to szlachetna paczka
Myślę że rowerzyści zapomnieli podstawowa zasada.
Auto waży ile waży i nie hamuje na żądanie. A rowerzyści myślą że jak mają niebieska tabliczka to wszystko wolno... prosto z chodnika na ulicę. A później sądy i kary. Wystarczy się prawie zatrzymać i zerknąć czy nie jedzie równolegle auto które nie zawsze cie zobqczymy...
Hejtu... hejtu...heee

Na Solidarności chodnik jest od strony torów. Tam na całej długości od strony płotu zakładów jest ścieżka rowerowa. Na skrzyżowaniach też ;-)