NawigacjaStart » Forum » Off-Topic » Rozmowy na każdy temat. »
Nowy Temat Odpowiedz
« 1 2 3 4 »
Dlaczego katolicy wierzycie w horoskopy i wróżki?, w przesądy i zabobony?
HIV
HIV
Posty: 1474
Dołączył: 30 Cze 2011r.
Skąd: Rzeszów
Ostrzeżenia: 80%
ff
Wysłany: 4 Lut 2017r. 14:29  
Cytuj
Mimo wszystko pozostanę przy swojej teorii. Raz jeszcze podkreślam, że Biblia jest pisana na podstawie "zeznań" ówczesnych ludzi, którym mogło się wiele rzeczy wydawać. Po prostu widzieli jakieś zjawisko, a interpretowali je po swojemu i tak pozostało do dziś.

Profil 
Prywatna wiadomość 
 
 
Posty: 732
Dołączył: 2 Lip 2008r.
Skąd: Stalowa Wola
Ostrzeżenia: 0%
ff
Wysłany: 4 Lut 2017r. 14:29  
Cytuj

Profil 
Prywatna wiadomość 
 
 
Posty: 3250
Dołączył: 12 Sty 2015r.
Skąd: stalowa
Ostrzeżenia: 0%
ff
Wysłany: 4 Lut 2017r. 14:33  
Cytuj
Reinkarnacja zakłada przechodzenie świadomości miedzy wszystkimi stworzeniami. Co pantofelek wie o życiu ludzi, co to za kara dla człowieka który wie tyle co pantofelek, albo nagroda dla człowieka za "dobre" życie pantofelka zaklopotany

Astrologia opiera się na "przyjmowaniu" cech czasu momentu zdarzenia. Stąd istniejący układ gwiazd ma pływać na naturę człowieka gdy się rodzi. Można zauważyć ze ludzie mają różne charaktery, ale jednocześnie trzeba stwierdzić ze astrolog musi znać dokładną godzinę/minute urodzenia, bo nawet tak krótki czas zmienia układ planet. Czy to "coś" jest wbudowane w naszą osobowość podobnie do pary splątanych fotonów które siebie naśladują, czy może jest to pewna "naturalna częstotliwość organizmu" rezonująca z istniejącym układem planet z czasu urodzenia nigdy nie zostało stwierdzone.

Ale ludzie mają "pewne" cechy wspólne "z którymi się zgadzają" gdy są urodzeni w podobnym czasie. Biorytmy są natomiast najłatwiejsze do zaobserwowania przez każdego i są periodyczne od dnia urodzenia. Jest związek czasu narodzin, ale zupełnie nie rozumiemy mechanizmu. Z drugiej strony gdy sprawdzisz horoskopy znanych ludzi z twojego dnia urodzenia to stwierdzisz ze nic was nie łączy. Wiec związku nie ma. Biorytmy natomiast są naturalne i nie budzą kontrowersji.

Profil 
Prywatna wiadomość 
 
 
Posty: 3250
Dołączył: 12 Sty 2015r.
Skąd: stalowa
Ostrzeżenia: 0%
ff
Wysłany: 4 Lut 2017r. 14:48  
Cytuj
CYTAT
Mimo wszystko pozostanę przy swojej teorii. Raz jeszcze podkreślam, że Biblia jest pisana na podstawie "zeznań" ówczesnych ludzi, którym mogło się wiele rzeczy wydawać. Po prostu widzieli jakieś zjawisko, a interpretowali je po swojemu i tak pozostało do dziś.



Upraszczasz z niewiedzy, Mesjasz został zapowiedziany przez Proroków ST, powiedział ze nim jest i wypełniły się jego słowa. Herod potraktował Jego przyjście zupełnie poważnie. To o wiele więcej niż komuś się wydawało. Ewangelie to Słowa Chrystusa, to nie jest proza. Gdyby był film powiedziałbyś ze jest sfałszowany. Całun Turynski jest ale wymyka się naszej wiedzy, wiec musi być sfałszowany ale Kosmitierzy musza istnieć choć ich nie ma.

Miejmy przynajmniej odwagę przyznać się jak jest.

Profil 
Prywatna wiadomość 
 
 
Posty: 11602
Dołączył: 1 Lut 2011r.
Skąd: Stalowa Wola
Ostrzeżenia: 0%
ff
Wysłany: 4 Lut 2017r. 15:04  
Cytuj
CYTAT

To nie Bóg kieruje ludźmi? jezyk


Andrzej - tego się po Tobie nie spodziewałem. Ty w ogóle jesteś katolikiem?

Bóg dał nam wolną wolęok

Wyobraźcie sobie, że budzicie się rano i macie tylko to, za co podziękowaliście Bogu w modlitwie wieczorem....
Profil 
Prywatna wiadomość 
 
 
HIV
HIV
Posty: 1474
Dołączył: 30 Cze 2011r.
Skąd: Rzeszów
Ostrzeżenia: 80%
ff
Wysłany: 4 Lut 2017r. 17:16  
Cytuj
Po pierwsze, nie łączcie reinkarnacji wynikającej z buddyzmu jako religii z reinkarnacją wynikającą z obserwacji i doświadczeń ludzi a badanej przez organizacje zajmujące się zjawiskami paranormalnymi. Słowo jest jedynie takie samo, ale szczegóły już nie. Reinkarnacja wynikająca z badań parapsychologicznych wyklucza odradzanie się wstecz, czyli człowiek nigdy nie będzie zwierzęciem, a zwierzę rośliną. To działa tylko w jednym kierunku.
Po drugie, nigdzie nie wykluczałem istnienia Jezusa czy jego boskości. Poddaję w wątpliwość fizyczne zmartwychwstanie ciałem zbudowanym z atomów. Ukazanie się duchem jako człowiek jak najbardziej tak.

Profil 
Prywatna wiadomość 
 
 
Posty: 11602
Dołączył: 1 Lut 2011r.
Skąd: Stalowa Wola
Ostrzeżenia: 0%
ff
Wysłany: 4 Lut 2017r. 17:44  
Cytuj
Dla Boga nie ma rzeczy niemożliwych. Jedynym ograniczeniem, które sam sobie narzucił, jest nasza wolna wola.

I ja to rozumiem, jaką bowiem miałby radość ze zbawienia kukiełek na sznurkach? Dał nam wolną wolę i w nią nie ingeruje.
A władza nam materią? Sam stworzył ten świat i wszystkie prawa nim rządzące. Może robić co uzna za stosowne. Bez ograniczeń HIV.

Wyobraźcie sobie, że budzicie się rano i macie tylko to, za co podziękowaliście Bogu w modlitwie wieczorem....
Profil 
Prywatna wiadomość 
 
 
Posty: 1578
Dołączył: 20 Wrz 2012r.
Skąd: 37-450
Ostrzeżenia: 0%
ff
Wysłany: 4 Lut 2017r. 18:44  
Cytuj
CYTAT
Dla Boga nie ma rzeczy niemożliwych. Jedynym ograniczeniem, które sam sobie narzucił, jest nasza wolna wola.

I ja to rozumiem, jaką bowiem miałby radość ze zbawienia kukiełek na sznurkach? Dał nam wolną wolę i w nią nie ingeruje.
A władza nam materią? Sam stworzył ten świat i wszystkie prawa nim rządzące. Może robić co uzna za stosowne. Bez ograniczeń HIV.


Jest jedna sprawa którą ciężko zrozumieć ludności. Mianowicie. Bóg stworzył świat taki jaki jest. Jest w nim pełno cierpienia niewinnych. Bóg jest wszechmogący, może wszystko i mógłby to cierpienie skończyć od tak.

https://img5.dmty.pl//uploads/201511/1448366582_pi03yt_600.jpg
Profil 
Prywatna wiadomość 
 
 
Posty: 3250
Dołączył: 12 Sty 2015r.
Skąd: stalowa
Ostrzeżenia: 0%
ff
Wysłany: 4 Lut 2017r. 19:04  
Cytuj
CYTAT
Po pierwsze, nie łączcie reinkarnacji wynikającej z buddyzmu jako religii z reinkarnacją wynikającą z obserwacji i doświadczeń ludzi a badanej przez organizacje zajmujące się zjawiskami paranormalnymi.


A co to jest?

Profil 
Prywatna wiadomość 
 
 
HIV
HIV
Posty: 1474
Dołączył: 30 Cze 2011r.
Skąd: Rzeszów
Ostrzeżenia: 80%
ff
Wysłany: 4 Lut 2017r. 19:30  
Cytuj
Jeżeli nie odróżniasz doktryny religijnej z jej sztywnymi ramami od badań danego zjawiska o tej samej nazwie to trudno. Nic nie poradzę.

Profil 
Prywatna wiadomość 
 
 
Posty: 3250
Dołączył: 12 Sty 2015r.
Skąd: stalowa
Ostrzeżenia: 0%
ff
Wysłany: 4 Lut 2017r. 19:38  
Cytuj
Podaj jakiegoś naukowca z tej dziedziny, może czytałem.

Profil 
Prywatna wiadomość 
 
 
HIV
HIV
Posty: 1474
Dołączył: 30 Cze 2011r.
Skąd: Rzeszów
Ostrzeżenia: 80%
ff
Wysłany: 4 Lut 2017r. 19:57  
Cytuj
Widzę, że mózg wyprany przez system. Albo oficjalne doktryny religijne, albo oficjalna nauka. Nic ponadto nie istnieje i nie mieści się w światopoglądzie.
Napisałem wyraźnie wyżej, że chodzi o organizacje parapsychologiczne zajmujące się badaniem tego zjawiska. Parapsychologia nie jest oficjalną nauką.

Profil 
Prywatna wiadomość 
 
 
Posty: 3250
Dołączył: 12 Sty 2015r.
Skąd: stalowa
Ostrzeżenia: 0%
ff
Wysłany: 4 Lut 2017r. 20:03  
Cytuj
Podaj eksperta, podaj "kogo chcesz" o kim się wypowiadasz.

Profil 
Prywatna wiadomość 
 
 
HIV
HIV
Posty: 1474
Dołączył: 30 Cze 2011r.
Skąd: Rzeszów
Ostrzeżenia: 80%
ff
Wysłany: 4 Lut 2017r. 20:07  
Cytuj
Pierwsze z brzegu:

http://nauti(...)bem.html

http://www.nauti(...)lu-.html


BTW, czemu zakładasz albo albo w przypadku kosmitów i Jezusa? Przecież jest i jedno i drugie. To nie jest sprzeczne. Tzn. jest sprzeczne, gdy się myśli systemowo przez pryzmat jakiejś doktryny, ale gdy pomyślimy szerzej od razu to wszystko się zmienia.

Profil 
Prywatna wiadomość 
 
 
Posty: 3250
Dołączył: 12 Sty 2015r.
Skąd: stalowa
Ostrzeżenia: 0%
ff
Wysłany: 4 Lut 2017r. 20:24  
Cytuj
Przynajmniej wiedzą ze materializm to bzdura. Mogło być gorzej HIV, znacznie gorzej :-)



FYI
Bóg nie potrzebuje chowających się kosmitierów do gadania z nami.

Profil 
Prywatna wiadomość 
 
 
HIV
HIV
Posty: 1474
Dołączył: 30 Cze 2011r.
Skąd: Rzeszów
Ostrzeżenia: 80%
ff
Wysłany: 4 Lut 2017r. 20:29  
Cytuj
Brak kontrargumentów też jest argumentem umiech dla niektórych.

Znowu zakładasz, że ziemianie są jedynymi szczególnymi ludźmi we wszechświecie, do których Bóg ma przemawiać. A czemu Bóg ma się tylko do jednej małej Ziemi ograniczać?

Profil 
Prywatna wiadomość 
 
 
Posty: 3250
Dołączył: 12 Sty 2015r.
Skąd: stalowa
Ostrzeżenia: 0%
ff
Wysłany: 4 Lut 2017r. 21:09  
Cytuj
Nie używam tutaj argumentów, nie widzę powodu do takich wypowiedzi z portalu:

Ludzie stanowią zagrożenie nie tylko dla siebie, ale także dla innych ras zamieszkujących inne światy. Jesteście na początku drogi.
/obca istota do uczestnika CE III, 1972 USA/


3m sie

Profil 
Prywatna wiadomość 
 
 
HIV
HIV
Posty: 1474
Dołączył: 30 Cze 2011r.
Skąd: Rzeszów
Ostrzeżenia: 80%
ff
Wysłany: 4 Lut 2017r. 21:14  
Cytuj
A co w tym dziwnego? Że inne planety gdzieś tam w kosmosie mogą być zamieszkałe?

Profil 
Prywatna wiadomość 
 
 
Posty: 1578
Dołączył: 20 Wrz 2012r.
Skąd: 37-450
Ostrzeżenia: 0%
ff
Wysłany: 4 Lut 2017r. 21:41  
Cytuj
CYTAT
A co w tym dziwnego? Że inne planety gdzieś tam w kosmosie mogą być zamieszkałe?


Nic dziwnego. Może tak być.

https://img5.dmty.pl//uploads/201511/1448366582_pi03yt_600.jpg
Profil 
Prywatna wiadomość 
 
 
Posty: 2790
Dołączył: 3 Gru 2015r.
Skąd:
Ostrzeżenia: 0%
ff
Wysłany: 5 Lut 2017r. 10:07  
Cytuj
CYTAT
CYTAT
Dla Boga nie ma rzeczy niemożliwych. Jedynym ograniczeniem, które sam sobie narzucił, jest nasza wolna wola.

I ja to rozumiem, jaką bowiem miałby radość ze zbawienia kukiełek na sznurkach? Dał nam wolną wolę i w nią nie ingeruje.
A władza nam materią? Sam stworzył ten świat i wszystkie prawa nim rządzące. Może robić co uzna za stosowne. Bez ograniczeń HIV.


Jest jedna sprawa którą ciężko zrozumieć ludności. Mianowicie. Bóg stworzył świat taki jaki jest. Jest w nim pełno cierpienia niewinnych. Bóg jest wszechmogący, może wszystko i mógłby to cierpienie skończyć od tak.


Nie do końca Bóg stworzył świat taki jaki jest obecnie.
Bóg stworzył świat dobry, bez cierpienia i powierzył go w ręce człowieka.

Człowiek mając wolną wolę zaczął wybierać nie zawsze to co dobre.
Dobre rzeczy przynoszą dobre owoce.
Ale kiedy człowiek zaczął wybierać zło, zaczęły pojawiać się złe owoce.

Bóg wszystko co stworzył było dobre.
Człowiek mając wolną wolę czasami wybiera zło, które niesie złe skutki, przynosi cierpienie.

Bóg chcąc zabrać zło musiałby odebrać człowiekowi wolną wolę, a tego zrobić nie może, bo nie chce być kochanym z przymusu, ale z własnej woli człowieka.

"Unikajcie wszystkiego, co ma choćby pozór zła" (1 Tes 5, 22)
Profil 
Prywatna wiadomość 
 
 
Posty: 11602
Dołączył: 1 Lut 2011r.
Skąd: Stalowa Wola
Ostrzeżenia: 0%
ff
Wysłany: 5 Lut 2017r. 19:22  
Cytuj
CYTAT

Jest jedna sprawa którą ciężko zrozumieć ludności. Mianowicie. Bóg stworzył świat taki jaki jest. Jest w nim pełno cierpienia niewinnych. Bóg jest wszechmogący, może wszystko i mógłby to cierpienie skończyć od tak.


Klemens.... Duchowni, tacy jak np. o. Adam Szustak, twierdzą, że choroby i cierpienie przyszły wraz z grzechem. I nie chodzi tu o to, że ktoś jest winny i za karę go coś spotyka.... Po prostu wpuściliśmy zło między nas.

To są zawsze trudne i kontrowersyjne sprawy.

Wyobraźcie sobie, że budzicie się rano i macie tylko to, za co podziękowaliście Bogu w modlitwie wieczorem....
Profil 
Prywatna wiadomość 
 
 
Posty: 108
Dołączył: 9 Paź 2013r.
Skąd:
Ostrzeżenia: 0%
ff
Wysłany: 5 Lut 2017r. 20:20  
Cytuj
Pozwoliłem sobie skopiować:
CYTAT

Niewierzący profesor filozofii stojąc w audytorium wypełnionym studentami zadaje pytanie jednemu z nich:
- Jesteś chrześcijaninem synu, prawda?
- Tak, panie profesorze.
- Czyli wierzysz w Boga.
- Oczywiście.
- Czy Bóg jest dobry?
- Naturalnie, że jest dobry.
- A czy Bóg jest wszechmogący? Czy Bóg może wszystko?
- Tak.
- A Ty - jesteś dobry czy zły?
- Według Biblii jestem zły.
Na twarzy profesora pojawił się uśmiech wyższości
- Ach tak, Biblia!
A po chwili zastanowienia dodaje:
- Mam dla Ciebie pewien przykład. Powiedzmy że znasz chorą I cierpiącą osobę, którą możesz uzdrowić. Masz takie zdolności. Pomógłbyś tej osobie? Albo czy spróbowałbyś przynajmniej?
- Oczywiście, panie profesorze.
- Więc jesteś dobry...!
- Myślę, że nie można tego tak ująć.
- Ale dlaczego nie? Przecież pomógłbyś chorej, będącej w potrzebie osobie, jeśli byś tylko miał taką możliwość. Większość z nas by tak zrobiła. Ale Bóg nie.
Wobec milczenia studenta profesor mówi dalej
- Nie pomaga, prawda? Mój brat był chrześcijaninem i zmarł na raka, pomimo że modlił się do Jezusa o uzdrowienie. Zatem czy Jezus jest dobry? Czy możesz mi odpowiedzieć na to pytanie?
Student nadal milczy, więc profesor dodaje
- Nie potrafisz udzielić odpowiedzi, prawda?
Aby dać studentowi chwilę zastanowienia profesor sięga po szklankę ze swojego biurka i popija łyk wody.
- Zacznijmy od początku chłopcze. Czy Bóg jest dobry?
- No tak... jest dobry.
- A czy szatan jest dobry?
Bez chwili wahania student odpowiada
- Nie.
- A od kogo pochodzi szatan?
Student aż drgnął:
- Od Boga.
- No właśnie. Zatem to Bóg stworzył szatana. A teraz powiedz mi jeszcze synu - czy na świecie istnieje zło?
- Istnieje panie profesorze ...
- Czyli zło obecne jest we Wszechświecie. A to przecież Bóg stworzył Wszechświat, prawda?
- Prawda.
- Więc kto stworzył zło? Skoro Bóg stworzył wszystko, zatem Bóg stworzył również i zło. A skoro zło istnieje, więc zgodnie z regułami logiki także i Bóg jest zły.
Student ponownie nie potrafi znaleźć odpowiedzi..
- A czy istnieją choroby, niemoralność, nienawiść, ohyda? Te wszystkie okropieństwa, które pojawiają się w otaczającym nas świece?
Student drżącym głosem odpowiada
- Występują.
- A kto je stworzył?
W sali zaległa cisza, więc profesor ponawia pytanie
- Kto je stworzył?
Wobec braku odpowiedzi profesor wstrzymuje krok i zaczyna się rozglądać po audytorium. Wszyscy studenci zamarli.
- Powiedz mi - wykładowca zwraca się do kolejnej osoby
- Czy wierzysz w Jezusa Chrystusa synu?
Zdecydowany ton odpowiedzi przykuwa uwagę profesora:
- Tak panie profesorze, wierzę.
Starszy człowiek zwraca się do studenta:
- W świetle nauki posiadasz pięć zmysłów, które używasz do oceny otaczającego cię świata. Czy kiedykolwiek widziałeś Jezusa?
- Nie panie profesorze. Nigdy Go nie widziałem.
- Powiedz nam zatem, czy kiedykolwiek słyszałeś swojego Jezusa?
- Nie panie profesorze..
- A czy kiedykolwiek dotykałeś swojego Jezusa, smakowałeś Go, czy może wąchałeś? Czy kiedykolwiek miałeś jakiś fizyczny kontakt z Jezusem Chrystusem, czy też Bogiem w jakiejkolwiek postaci?
- Nie panie profesorze.. Niestety nie miałem takiego kontaktu.
- I nadal w Niego wierzysz?
- Tak.
- Przecież zgodnie z wszelkimi zasadami przeprowadzania doświadczenia, nauka twierdzi że Twój Bóg nie istnieje... Co Ty na to synu?
- Nic - pada w odpowiedzi - mam tylko swoją wiarę.
- Tak, wiarę... - powtarza profesor - i właśnie w tym miejscu nauka napotyka problem z Bogiem. Nie ma dowodów, jest tylko wiara.
Student milczy przez chwilę, po czym sam zadaje pytanie:
- Panie profesorze - czy istnieje coś takiego jak ciepło?
- Tak.
- A czy istnieje takie zjawisko jak zimno?
- Tak, synu, zimno również istnieje.
- Nie, panie profesorze, zimno nie istnieje.
Wyraźnie zainteresowany profesor odwrócił się w kierunku studenta.
Wszyscy w sali zamarli. Student zaczyna wyjaśniać:
- Może pan mieć dużo ciepła, więcej ciepła, super-ciepło, mega ciepło, ciepło nieskończone, rozgrzanie do białości, mało ciepła lub też brak ciepła, ale nie mamy niczego takiego, co moglibyśmy nazwać zimnem. Może pan schłodzić substancje do temperatury minus 273,15 stopni Celsjusza (zera absolutnego), co właśnie oznacza brak ciepła - nie potrafimy osiągnąć niższej temperatury. Nie ma takiego zjawiska jak zimno, w przeciwnym razie potrafilibyśmy schładzać substancje do temperatur poniżej 273,15stC. Każda substancja lub rzecz poddają się badaniu, kiedy posiadają energię lub są jej źródłem. Zero absolutne jest całkowitym brakiem ciepła. Jak pan widzi profesorze, zimno jest jedynie słowem, które służy nam do opisu braku ciepła. Nie potrafimy mierzyć zimna. Ciepło mierzymy w jednostkach energii, ponieważ ciepło jest energią. Zimno nie jest przeciwieństwem ciepła, zimno jest jego brakiem.
W sali wykładowej zaległa głęboka cisza. W odległym kącie ktoś upuścił pióro, wydając tym odgłos przypominający uderzenie młota.
- A co z ciemnością panie profesorze? Czy istnieje takie zjawisko jak ciemność?
- Tak - profesor odpowiada bez wahania - czymże jest noc jeśli nie ciemnością?
- Jest pan znowu w błędzie. Ciemność nie jest czymś, ciemność jest brakiem czegoś. Może pan mieć niewiele światła, normalne światło, jasne światło, migające światło, ale jeśli tego światła brak, nie ma wtedy nic i właśnie to nazywamy ciemnością, czyż nie? Właśnie takie znaczenie ma słowo ciemność. W rzeczywistości ciemność nie istnieje. Jeśli istniałaby, potrafiłby pan uczynić ją jeszcze ciemniejszą, czyż nie?
Profesor uśmiecha się nieznacznie patrząc na studenta. Zapowiada się dobry semestr.
- Co mi chcesz przez to powiedzieć młody człowieku?
- Zmierzam do tego panie profesorze, że założenia pańskiego rozumowania są fałszywe już od samego początku, zatem wyciągnięty wniosek jest również fałszywy.
Tym razem na twarzy profesora pojawia się zdumienie:
- Fałszywe? W jaki sposób zamierzasz mi to wytłumaczyć?
- Założenia pańskich rozważań opierają się na dualizmie - wyjaśnia student
- twierdzi pan, że jest życie i jest śmierć, że jest dobry Bóg i zły Bóg. Rozważa pan Boga jako kogoś skończonego, kogo możemy poddać pomiarom. Panie profesorze, nauka nie jest w stanie wyjaśnić nawet takiego zjawiska jak myśl. Używa pojęć z zakresu elektryczności i magnetyzmu, nie poznawszy przecież w pełni istoty żadnego z tych zjawisk. Twierdzenie, że
śmierć jest przeciwieństwem życia świadczy o ignorowaniu faktu, że śmierć nie istnieje jako mierzalne zjawisko. Śmierć nie jest przeciwieństwem życia, tylko jego brakiem. A teraz panie profesorze proszę mi odpowiedzieć Czy naucza pan studentów, którzy pochodzą od małp?
- Jeśli masz na myśli proces ewolucji, młody człowieku, to tak właśnie jest.
- A czy kiedykolwiek obserwował pan ten proces na własne oczy?
Profesor potrząsa głową wciąż się uśmiechając, zdawszy sobie sprawę w jakim kierunku zmierza argumentacja studenta. Bardzo dobry semestr, naprawdę.
- Skoro żaden z nas nigdy nie był świadkiem procesów ewolucyjnych I nie jest w stanie ich prześledzić wykonując jakiekolwiek doświadczenie, to przecież w tej sytuacji, zgodnie ze swoją poprzednią argumentacją, nie wykłada nam już pan naukowych opinii, prawda? Czy nie jest pan w takim razie bardziej kaznodzieją niż naukowcem?
W sali zaszemrało. Student czeka aż opadnie napięcie.
- Żeby panu uzmysłowić sposób, w jaki manipulował pan moim poprzednikiem, pozwolę sobie podać panu jeszcze jeden przykład - student rozgląda się po sali
- Czy ktokolwiek z was widział kiedyś mózg pana profesora?
Audytorium wybucha śmiechem.
- Czy ktokolwiek z was kiedykolwiek słyszał, dotykał, smakował czy wąchał mózg pana profesora? Wygląda na to, że nikt. A zatem zgodnie z naukową metodą badawczą, jaką przytoczył pan wcześniej, można powiedzieć, z całym szacunkiem dla pana, że pan nie ma mózgu, panie profesorze. Skoro nauka mówi, że pan nie ma mózgu, jak możemy ufać pańskim wykładom, profesorze?
W sali zapada martwa cisza. Profesor patrzy na studenta oczyma szerokimi z niedowierzania. Po chwili milczenia, która wszystkim zdaje się trwać wieczność profesor wydusza z siebie:
- Wygląda na to, że musicie je brać na wiarę.
- A zatem przyznaje pan, że wiara istnieje, a co więcej - stanowi niezbędny element naszej codzienności. A teraz panie profesorze, proszę mi powiedzieć, czy istnieje coś takiego jak zło?
Niezbyt pewny odpowiedzi profesor mówi
- Oczywiście że istnieje.Dostrzegamy je przecież każdego dnia. Choćby w codziennym występowaniu człowieka przeciw człowiekowi. W całym ogromie przestępstw i przemocy
obecnym na świecie. Przecież te zjawiska to nic innego jak właśnie zło.
Na to student odpowiada:
- Zło nie istnieje panie profesorze, albo też raczej nie występuje jako zjawisko samo w sobie.
Zło jest po prostu brakiem Boga.
Jest jak ciemność i zimno, występuje jako słowo stworzone przez człowieka dla określenia braku Boga. Bóg nie stworzył zła.
Zło pojawia się w momencie, kiedy człowiek nie ma Boga w sercu. Zło jest jak zimno, które jest skutkiem braku ciepła i jak ciemność, która jest wynikiem braku światła.
Profesor osunął się bezwładnie na krzesło.

Tym drugim studentem był Albert Einstein. Einstein napisał książkę zatytułowaną "Bóg a nauka" w roku 1921.

Profil 
Prywatna wiadomość 
 
 
Posty: 2790
Dołączył: 3 Gru 2015r.
Skąd:
Ostrzeżenia: 0%
ff
Wysłany: 6 Lut 2017r. 01:52  
Cytuj
Czytałem kiedyś to opowiadanie - super.
Dzięki, że wstawiłeś.

"Unikajcie wszystkiego, co ma choćby pozór zła" (1 Tes 5, 22)
Profil 
Prywatna wiadomość 
 
 
Posty: 11602
Dołączył: 1 Lut 2011r.
Skąd: Stalowa Wola
Ostrzeżenia: 0%
ff
Wysłany: 6 Lut 2017r. 07:28  
Cytuj
ja_janek - szacunek za wyszukanie tego i wstawienie tutaj.

Polecam wszystkim przeczytanie tego, pomimo iż jest troszkę do czytania.okok

Wyobraźcie sobie, że budzicie się rano i macie tylko to, za co podziękowaliście Bogu w modlitwie wieczorem....
Profil 
Prywatna wiadomość 
 
 
Posty: 2790
Dołączył: 3 Gru 2015r.
Skąd:
Ostrzeżenia: 0%
ff
Wysłany: 6 Lut 2017r. 17:30  
Cytuj
Zajmując się magią i okultyzmem łatwo wplątać się w zniewolenie lub opętanie, a wtedy pomóc może już niekiedy tylko egzorcysta.
Obecnie jak czytamy jest coraz większe zapotrzebowanie na posługę egzorcystów.

"Unikajcie wszystkiego, co ma choćby pozór zła" (1 Tes 5, 22)
Profil 
Prywatna wiadomość 
 
 
Posty: 11602
Dołączył: 1 Lut 2011r.
Skąd: Stalowa Wola
Ostrzeżenia: 0%
ff
Wysłany: 6 Lut 2017r. 20:23  
Cytuj
Bo ludzie zupełnie nieświadomie otwierają się na takie zagrożenia.

Wyobraźcie sobie, że budzicie się rano i macie tylko to, za co podziękowaliście Bogu w modlitwie wieczorem....
Profil 
Prywatna wiadomość 
 
 
« 1 2 3 4 »
Nowy Temat Odpowiedz

NawigacjaStart » Forum » Off-Topic » Rozmowy na każdy temat. »