Od kilku lat na pierwszym odcinku obwodnicy (skarpa-skrzyżowanie brandwicka) występują garby. W tym roku jest już ich kilkanaście, mało tego są one bardzo wysokie. Jadąc Laguną III przy przepisowych 70 km/h czuć wyraźnie jak pracuje zawieszenie a także jak traci się na ułamek sekundy przyczepność.
Najwięcej tych garbów, jest zaraz przed wiaduktem aż do skrzyżowania z Brandwicką. Wyobraźmy sobie więc pojazd marki Ferrari, który porusza się z prędkością 70 km/h. Samochód jest fabrycznie usztywniony a także obniżony. Przy tej prędkości pojazd nie oderwie się od ziemi to fakt, ale kierowca może stracić panowanie nad samochodem i uderzyć o filar wiaduktu - analogicznie do wypadku ferrari w Warszawie.

Mi nie grozi (jeszcze) taka utrata kontroli nad samochodem w momencie przejeżdżania przez te garby, ale na litość boską. To obwodnica! czy tak ma wyglądać komfortowe podróżowanie?

Pozdrawiam.

Eh no niestety z tego co mi wiadomo to odcinek Brandwicka-STW robila jakas inna firma i odcinek Brandwicka-Agatowka inna chyba Skanska i odrazu widac roznice, ta droga wyglada jak poligon chyba ze to specjalnie porobione progi zwalniajace XD
To samo most w brandwicy chcac przejechac bez urwania kola;d trzeba jechac slalomem a most tez ok 10 lat nie wiecej chyba jak byl robiony A o samej brandwickiej to juz nie wspomne
Taki kraj poprostu bylo za malo asfaltu w asfalcie.

Zgadza się, Brandwicka to również jakaś masakra. Nie mniej jednak obwodnica powinna być bezpieczna oraz stanowić nie jako drogę szybkiego ruchu. Na tą chwilę, gdy jadę w kierunku Sandomierza, to przez Rozwadów.

Na początku drugiej części obwodnicy (jadąc w kierunku Agatówki) również są małe już garby... szczególnie jest to ciekawe, gdyż nikt w tym miejscu nie hamuje tylko przyspiesza.

To denerwuje na pewno, zwłaszcza że nikt nie może się tym tematem zająć... A tyle ludzi codziennie tą drogą jeździ.

Ten odcinek obwodnicy wykonała firma Strabag a garby zaczęły wychodzić tuż po gwarancji

Ta sama firma robi most jak sie leci z Zarzecza na Ulanów wiec juz widze co to bedzie za budowla!!!!

No i widac roznice odrazu Mam nadzieje ze brandwickiej nie bedzie robila ta firma o ktorej wspomniales. Z tego co slyszalem ma byc remontowana w nastepnym roku.
A i to ze z obwodnicy zrobia normalna droge a nie tory kolejowe co 20m to raczej nie liczmy niestety,powiedza ze nie ma srodkow i tyle

Brandwicką będzie robić SKANSKA

Drugi etap obwodnicy robiła Skanska, a garby już zaczynają się pokazywać.

A ścieżki rowerowej wzdłuż obwodnicy jak nie bylo tak nie ma.

Czy wiadomo chociaż dokładnie co jest przyczyną powstawania tych "progów" na pierwszym odcinku? Kiedyś wycinali te fragmenty, załatali czarnym asfaltem i znów to samo. Śmiech na sali jak umiemy robić drogi. W marcu na ulicy KEN widziałem, jak drogowcy łatali dziurę. Podgrzali materiał z worka, załatali dziurę po czym rozwalcowali (wyrównali).... samochodem dostawczym!

Tak samo wkurzają mnie potworne nierówności na skrzyżowaniach pod światłami. Oczywiście, jest to wynik hamujących pojazdów, zwłaszcza ciężarowych, ale dlaczego nie pomyślano o tym wcześniej? Dlaczego nie zastosowano w tych miejscach płyt betonowych pod nawierzchnią?

Nie o hamowanie chodzi, ale o sam nacisk na podłoże po zatrzymaniu pojazdu.
Kilka samochodów stanie w różnych miejscach w upalne dni i robią się dołki. Nie myślisz chyba, że z asfaltu robi się harmonijka przez hamowanie.
Asfalt zwija się tylko w Wąchocku

Nie zgodzę się. Jeśli podczas postoju pojazd ma robić takie dołki to co to w ogóle miałaby być za droga? Oczywiście, w mniejszym stopniu też to oddziałowywuje, ale tu chodzi przede wszystkim o hamujące pojazdy. Jak więc wytłumaczysz nawierzchnię na parkingach, na których stoją samochody w upalne dni niemal kilka godzin? Podczas hamowania nacisk na przednią oś (zależy jakie hamowanie) może być nawet dwukrotnie większy!

Na parkingach nie stoją zestawy wożące kruszywo na budowę dróg.
Taka załadowana cięzarówka waży przeważnie ponad 40 ton, zwykle mocno przeładowana, więc można wyobrazić sobie co dzieje się z nawierzchnią podczas postoju na czerwonym

Oczywiście, ze są to dołki po zatrzymujących się ciężkich samochodach (wystarczy przyjrzeć się jak te dołki wyglądają).
Dlaczego asfalt nie faluje się za każdym razem gdziekolwiek ostrzej zahamujemy, tylko przed sygnalizacją świetlną, tam gdzie wszyscy muszą się zatrzymywać?

W każdym razie jest to więcej niż wnerwiające. Dzisiaj jechałem obwodnicą i to jest jakiś żart chyba.