Czy orientuje się ktoś w którym przedszkolu są jeszcze wolne miejsca? Moje dziecko (3 lata) nie dostało się do przedszkola nr 3 z braku wolnych miejsc. Jest jeszcze ktoś kogo dziecko nie dostało się do tego przedszkola?

wiem tylko tyle że w przedszkolu gdzie moja chodzi tez jest zapchane 3 latkami ;/ az byłam w szoku bo w tamtym roku nie było problemu jest bardzo dużo dzieci na rezerwie-oczekujące przyjęcia do przedszkola sa nawet 2,5 latki w co wątpie że sie dostaną ;/także do przedszkola Nr 1 nie zapraszam ;/ szok

Najlepiej jest złożyć kartę zgłoszeniową do kilku przedszkoli, a nie do jednego, bo jest się pewnym że dziecko do któregoś z przedszkoli się dostanie. W zeszłym roku składałam podanie do dwóch przedszkoli i do obydwóch mi się dostało.

Jest niemożliwością by Twoje dziecko się dostało równocześnie do dwóch przedszkoli. Gdy składamy podanie piszemy jakie przedszkola nas interesują i do którego najbardziej chcemy zapisać swoje dziecko. Dyrektorzy przedszkoli na radzie omawiają każde dziecko i ustalają. Pierwszeństwo mają samotne matki, rodzice, którzy oboje pracują itp. W tamtym roku w jedynce nie było tak źle a teraz nie wiem bo jeszcze nie patrzyłam.

julia86 to popatrz to sie zdziwisz ja tez sie zdziwiłam ile jest teraz 3 latków a ja także w tamtym roku składałam do 7 i do 1 i sie dostała do obydwóch także jest to możliwe tylko pytali mnie to którego chętniej sie zdecyduje nie było az tyle dzieci a wtym roku masakra;/

jula86... Jestem samotną mamą i moj maluch się nie dostał, u koleżanki oboje pracują i też maluch się nie dostał. Nie wiadomo jakie były PRAWDZIWE kryteria rekrutacji.

chyba kryteria kto ma wiekszy portfel albo plecy i znajomośći ;/

kasia... Moje zdanie jest identyczne. Tym bardziej, że dostały się dzieci, których jedno z rodziców nie pracuje i siedzi w domu.


Dlaczego nie ma "organizacji", która sprawdzi od czasu do czasu przedszkola i szkoły?

można zgłosic gdzie to tylko gdzie;/ niesprawiedliwe troche to;/

Akurat jest to możliwe,a tak po za tym to mam pierwszeństwo bo sama wychowuje dziecko i nie było problemu z dostaniem się mojego dziecka do obydwóch przedszkoli.

mój syn również nie dostał się do przedszkola, chciaż sama wychowuje dzieci. PODOBNO nie dostał się z powodu wieku (2,5 będzie miał we wrześniu), lecz na liście widziałam dzieci młodsze od niego, lecz przyjęte do przedszkola...

oj, z tymi przedszkolami to będzie coraz gorzej, bo 2009, 2010 to lata gdy rodziło się dużo dzieci. Rok temu udało mi się znaleźć wolne miejsce w środku roku szkolnego.
Co do rozmów dyrektorek między sobą to kontaktują się tylko sąsiadujące przedszkola, bo zwykle dziecko dajemy blisko miejsca zamieszkania i podanie składamy do przedszkoli obok siebie.
Czy plecy i portfel mają znaczenie, nie wiem, ale moja córka i w zeszłym roku i w tym dostała się bez tych atutów, wystarczyło podanie złożyć odpowiednio wcześnie.
Mamom dzieci z list rezerwowych radzę poczekać i w przyszłym tygodniu dowiedzieć się czy przypadkiem lista się nie przesunęła, bo tak się dzieje, gdy ktoś nie złoży potwierdzenia chęci uczęszczania do danego przedszkola lub po prostu powiadomi, że dostał się do innego.
Powodzenia Mamuśki

Rok temu chodziłem wszędzie, pytałem w każdym przedszkolu, gdzie tylko mogłem zostawiałem podanie. Pytałem znajomych, nawet przypadkowo poznanych ludzi. Żona nie pracowała, więc mieliśmy nikłe szanse. Ale się udało. Teraz dziecko zostało przyjęte na kolejny rok, mimo że miałem obawy, że może nie dostać się.

Postanowiliśmy zawalczyć z żoną o to przedszkole i udało się, mimo że żona nie pracowała.

Śmieszy mnie to, gdy ktoś złoży jedno podanie najbliżej swojego domu i uważa, że sprawa załatwiona, a potem rozpacz, bo dziecko nie przyjęte.

Skoro obydwoje rodzice pracują, to stać ich na przedszkole prywatne, pobyt w takim przedszkolu to koszt ok. 600-700 zł miesięcznie, o ile dobrze się orientuję. Oczywiście każdy za głowę się łapie "Ło matko boska, 700 złotych mam dać z wypłaty?!", ale prawda jest taka, że dzieci kosztują i trzeba być tego świadomym. Płaciłem kiedyś 750 zł za opiekunkę, i czułem, że to mało, ale nie byłem w stanie więcej dać. A moi znajomi, co to mają standardowo darmowe babcie do opieki, to z przerażeniem mówili "Siedem stów z wypłaty?! W życiu!".

A do tych tzw. samotnych matek: tych naprawdę samotnych to jest 10%, podczas gdy reszta to prostu kobiety mieszkające z facetem i dziećmi bez ślubu, bo wiadomo, że samotna matka ma zasiłek, pierwszeństwo w żłobku, przedszkolu. Sami z żoną żałowaliśmy, że wzięliśmy ślub, trzeba było zostać samotnym rodzicem...

A tobie niby dlaczego tak przeszkadzają te dzieci w przedszkolu, które mają niepracującego rodzica?... Bo dziecko ma z kim w domu zostać?...

No dobra, ale jak oboje rodzice pracują, to przed przedszkolem z kim to dziecko było?... W żłobku było może parę procent, a reszta z DARMOWYMI BABCIAMI! Jest darmowa babcia, ale jednak nie ma z kim dziecka zostawić, tak?!...

Moja żona nie pracowała, bo jej firma zbankrutowała. Nie chcieliśmy, aby dziecko całe dnie siedziało w domu, jakie ma te atrakcje w domu: patrzeć na matkę, jak gotuje, sprząta, pierze i bawić sie samotnie w kącie?... Czy może żona miała nie sprzątać, nie gotować i nie prać, żeby się 9 godzin bawić z dzieckiem?... Bo u nas nie ma darmowej babci, która zajmie się dzieckiem czy przyniesie gotowy obiadek do domciu (a tak wielu ma).

Jak oboje pracują, to dlaczego nie przedszkole prywatne, jest ich sporo teraz w Stalowej Woli. No tak, droższe, a przecież ci, co mają więcej, chcieliby za przedszkole płacić mniej....

Poza tym bardzo wielu rodziców niepracujących to osoby z orzeczeniem o niepełnosprawności i nie mogące pracować lub rodzice dziecka niepełnosprawnego i będący na tzw. świadczeniu pielęgnacyjnym. Ale nie trobią o tym dokoła. A może powinni, żeby takie izki w końcu trochę myślały, zanim coś napiszą.

Ja rok temu złożyłam podanie na początku stycznia do 3 przedszkoli, mój 3 latek do dwóch się nie dostał, w trzecim był na liście rezerwowej (oboje z mężem pracujemy). Dostałam pisemne powiadomienie, abym skontaktowała się z przedszkolem po 1 maja, kiedy mijał termin potwierdzania dla pozostałych rodziców, że dziecko będzie chodziło do tego przedszkola. Jakież było moje zdziwienie, kiedy pojawiłam się początkiem maja u pani dyrektor w przedszkolu i dowiedziałam się, że moje dziecko JAKO JEDYNE z listy rezerwowej nie dostało się do przedszkola, bo nie przybiegłam z tą sprawą ( nie wiem z awanturą czy z kopertą?) zaraz w kwietniu po ogłoszeniu list przyjętych. Nosz k...
Poszłam do innego przedszkola, w którym złożyłam podanie i nie przyjęto mojego dziecka, powiedziałam jak sprawa wygląda. Pani dyrektor zrobiła wielkie oczy, bo JEDYNYM POWODEM nie przyjęcia mojego dziecka była deklaracja dyrektorki tego wcześniejszego przedszkola, że je przyjmie....Suma sumarum bez problemów dopisała moje dziecko do swojego przedszkola...

krokodyl nie obrażaj mnie. Nie masz do tego podstaw. Naucz się czytać ze zrozumieniem. Jeśli napisałam, że dostały się dzieci, których matki nie pracują czyli wiem, które to matki. I możesz mi wierzyć albo nie, ale nie mają orzeczonej niepełnostprawności ani one, ani ich dzieci (na szczęście).\
A jeżeli moje dziecko do tej pory było z babcią, nie znaczy to, że ta babcia nie ma zajęć domowych jak gotowanie, pranie czy sprzątanie. krokodyl moje dziecko nie różni się niczym od innych, też chce mieć kontakt z innymi dziećmi, tak samo jak mamusiek, które nie pracują i siedzą w domu. Ja nie wymyśliłam reguł rekrutacji do przedszkola, które są jasno określone (ale omijane szerokim łukiem). Przeczytaj proszę zasady rekrutacji, a potem głupio komentuj.

Z matką na wychowawczym??



Powinieneś rozważnie ważyć słowa. Piszesz, że gdy oboje rodzice pracują, to mają dziecko wysyłać do prywatnego przedszkola. Dlaczego? By dla Twojego dziecka było miesjce w przedszkolu publicznym? Dlaczego? Bo żonie się robić nie chce? Wysłać małżonkę do pracy i dziecko do prywatnego przedszkola. Doradzasz innym, decydujesz kto ma gdzie swoje dziecko wysyłać, teraz ja może "podoradzam" Tobie? Twoje dziecko nie może przebywać z żoną, która sprząta, gotuje i pierze (nie bardzo rozumiem dlaczego). Nasze zaś mogą przebywać z babciami które sprzątają, piorą i gotują? Pomyśl, bo głupoty piszesz.

SzoPeN

zgadzam sie z izka i szopen a po drugie "krokodyl" skad wiesz ile ma orzeczen? ile osób ma babcie które w pełni zdrowia i sił zajmuja sie wnukami? itp. żenada nie wypowiadaj sie na takie tematy bo znajdą sie rodzice którzy podważa twoje słowa i bedzie znowu jatka na forum no chyba że szukasz kłótni to prosze bardzo
-po trzecie jesli chodzi ci o to ze jak oboje rodzice pracuja to stac ich na prywatne przedszkole;/ hmm z tym bym sie mogła kłócic zalezy ile jeszcze zarobią i jakie maja kredyty na mieszkania itp;/
- po czwarte jesli chodzi o urlopy wychowawcze sama jestem matka i wiem ze dobra matka nie stawia dziecka w kąt -po to ma urlop by móc wychowywac swoje dziecko tzn.juz ci tłumacze wychowywac to nie znaczy nakarmic i ubrac to znaczy uczyc go życia- poznawania świata, rozumienia sytuacji, odrózniania rzeczy dobrych od złych mówienia itp.jezli twoja żona gotuje i sprzata itp i nie potrafi znaleść czasu dla dziecka to współczuje ,dlatego tak pewnie boli cie to ze nie ma miejsc dla twojego dzicka w przedszkolu ( choć to nie wina dziecka)żeby kto inny mógł je wychowac bo z tego co widze twoja żona nie wie co to znaczy ,wiem rozumiem ciezko jest pogodzic to wszystko ale ja nie mam z tym problemu nie mam stu metrów do sprzątania ,wszystko przygotowc moge wieczorkiem gdy dzieci spia itp( noi nie mam darmowej babci ) - i jeszcze jedno urlopów nie daja zeby ktos miał czas sprzatac gotowac prac to jest czas dla dziecka

krokodyl Obyś nigdy nie musiał się przekonać, co to znaczy samemu wychowywać dziecko, dostać 1200zł wypłaty (nie żebrać od Państwa, nie brać zasiłków, dodatków czy jak to się jeszcze nazywa), z tego opłacić mieszkanie, jedzenie, leki, ubrania. Co Ty wiesz o samotnie wychowujących rodzicach i o powodach, dla których tak jest?!

izka wiadomosc na priv

kasia

Izka w 100% MASZ RACJĘ !! a z tymi zasiłkami to wcale nie jest tak kolorowo jak się wydaje
wiec jak ktos nie w temacie niech sie nie wypowiada

tabazza nawet jak ktos nie jest w temacie musi swe trzy grosze wtrącic i nasmrodzic tu i ów gdzie ;/ ale to jest płeć brzydsza także musimy go zrozumiec

A o wolne miejsca warto jeszcze we wrzesniu popytać , rodzice sie deklarują a potem miejsca zwalniają sie