NawigacjaStart » Forum » Off-Topic » Psycholog dyżurny - czynne 24 godziny na dobę »
Nowy Temat Odpowiedz
1 2 3 »
Straciłem sens życia,
Posty: 7
Dołączył: 4 Kwie 2011r.
Skąd:
Ostrzeżenia: 0%
ff
Wysłany: 1 Lis 2011r. 15:13  
Cytuj
Jestem żonaty bez żony i ojcem bez dziecka. Nie chce mi się już żyć. Jak długo będę jeszcze czuł ten ból?

Profil 
Prywatna wiadomość 
 
 
Posty: 732
Dołączył: 2 Lip 2008r.
Skąd: Stalowa Wola
Ostrzeżenia: 0%
ff
Wysłany: 1 Lis 2011r. 15:13  
Cytuj

Profil 
Prywatna wiadomość 
 
 
Posty: 13
Dołączył: 1 Lis 2011r.
Skąd: stalowa wola
Ostrzeżenia: 20%
ff
Wysłany: 1 Lis 2011r. 15:40  
Cytuj
GŁOWA DO GÓRY NA PEWNO JESTES MLODY WIEC JESZCZE SOBIE ZYCIE ULOZYSZ TRZYMAM KCIUKI ZA CIEBIE

Profil 
Prywatna wiadomość 
 
 
Posty: 299
Dołączył: 9 Cze 2010r.
Skąd:
Ostrzeżenia: 0%
ff
Wysłany: 1 Lis 2011r. 15:52  
Cytuj
postaraj się nie stracić całkowicie kontaktu z dzieckiem

Profil 
Prywatna wiadomość 
 
 
Posty: 31
Dołączył: 27 Lip 2011r.
Skąd:
Ostrzeżenia: 20%
ff
Wysłany: 1 Lis 2011r. 16:10  
Cytuj
Jak mówisz że nie chce ci się żyć to na pewno nie powinieneś być teraz sam,spotykaj się ze znajomymi zamykanie się w sobie niczego nie zmieni a tylko zaszkodzi.

Profil 
Prywatna wiadomość 
 
 
Posty: 88
Dołączył: 24 Cze 2009r.
Skąd:
Ostrzeżenia: 0%
ff
Wysłany: 1 Lis 2011r. 17:51  
Cytuj
Najpierw odpowiedz sobie dlaczego. Znam parę takich użalaczy obojga płci, a jak zagłębisz się w temat to okazuje sie, że jak byli razem to jedno nie szanowało drugiego. Jak ktoś miał juz dość i odszedł to dopiero żale i lamenty jaki/a to ja biedny/a nieszczęśliwa/y i samotna/y. Związek trzeba pielęgnować i jedno drugiego zrozumieć, a nie, moje jest ważniejsze.

Profil 
Prywatna wiadomość 
 
 
Posty: 306
Dołączył: 28 Paź 2011r.
Skąd: stalowa wola
Ostrzeżenia: 0%
ff
Wysłany: 1 Lis 2011r. 18:12  
Cytuj
CYTAT
Najpierw odpowiedz sobie dlaczego. Znam parę takich użalaczy obojga płci, a jak zagłębisz się w temat to okazuje sie, że jak byli razem to jedno nie szanowało drugiego. Jak ktoś miał juz dość i odszedł to dopiero żale i lamenty jaki/a to ja biedny/a nieszczęśliwa/y i samotna/y. Związek trzeba pielęgnować i jedno drugiego zrozumieć, a nie, moje jest ważniejsze.


Święta prawda umiech Jak byłeś dobry ojcem to będziesz dalej,napewno żona wróci do Ciebie umiech

Profil 
Prywatna wiadomość 
 
 
Posty: 23
Dołączył: 24 Paź 2011r.
Skąd: Stalowa Wola/zatorze
Ostrzeżenia: 0%
ff
Wysłany: 1 Lis 2011r. 18:53  
Cytuj
CYTAT
Jestem żonaty bez żony i ojcem bez dziecka. Nie chce mi się już żyć. Jak długo będę jeszcze czuł ten ból?


Rozwin bardziej swoj temat to moze jakos Tobie poradzimy!
Wiec mamy myslec ze jestes w separacji a dziecko nie chce ciebie znac tak? Ja wychodze z zalozenia ze tego kwiatu jest pol swiata nie lam sie

Profil 
Prywatna wiadomość 
 
 
Posty: 802
Dołączył: 3 Gru 2008r.
Skąd: Stalowa Wola
Ostrzeżenia: 0%
ff
Wysłany: 1 Lis 2011r. 19:18  
Cytuj
W tytule:
CYTAT
Straciłem sens życia.

Co to jest sens życia?

A B O R C J A - holokaust nienarodzonych. WOLNOŚĆ NIE OZNACZA, ŻE MNIE WOLNO WSZYSTKO A TOBIE NIC!!!
Profil 
Prywatna wiadomość 
 
 
Posty: 7
Dołączył: 4 Kwie 2011r.
Skąd:
Ostrzeżenia: 0%
ff
Wysłany: 1 Lis 2011r. 19:42  
Cytuj
Mieszkamy a raczej mieszkaliśmy w Stalowej. Jesteśmy kilka lat po ślubie mamy kilkumiesięczne dziecko. Po sprzeczce rodzinnej żona zabrała dziecko i wyjechała do swojej mamy.Ona już tu nie wróci bo źle się tu czuje a ja nie chcę mieszkać razem z jej matką i siostrą pod jednym dachem. Nigdy nie byliśmy rodziną patologiczną tzn. nie było picia alkoholu czy bicia. Zwykła kłótnia jak w każdej rodzinie. Mamy mieszkanie pracę. Rozwód czy separacja nie wchodzą w rachubę. Nigdy nie sądziłem że coś takiego mnie spotka. Wierzyłem w taką prawdziwą ciepłą rodzinę ze swoimi radościami i kłopotami. Chyba się myliłem. Teraz jestem sam jak palec. Czuję że jeszcze tylko ta praca którą mam pozwala mi normalnie funkcjonować. W takie dni jak ten wszystkich świętych czy wolna niedziela chciałbym aby w ogóle mnie nie było abym niczego już nie czuł. Miałem nadzieję że jak to się mówi czas leczy rany i jakoś się ułoży. Trwa to już kilka miesięcy. Chciałbym tak prawdziwie kochać i czuć to samo. Czasami myślę sobie że można było kochać piękniej mogłem być sobą ale to już wszystko za mną i nigdy nie wrócę.

Profil 
Prywatna wiadomość 
 
 
Posty: 23
Dołączył: 24 Paź 2011r.
Skąd: Stalowa Wola/zatorze
Ostrzeżenia: 0%
ff
Wysłany: 1 Lis 2011r. 19:52  
Cytuj
CYTAT
Mieszkamy a raczej mieszkaliśmy w Stalowej. Jesteśmy kilka lat po ślubie mamy kilkumiesięczne dziecko. Po sprzeczce rodzinnej żona zabrała dziecko i wyjechała do swojej mamy.Ona już tu nie wróci bo źle się tu czuje a ja nie chcę mieszkać razem z jej matką i siostrą pod jednym dachem. Nigdy nie byliśmy rodziną patologiczną tzn. nie było picia alkoholu czy bicia. Zwykła kłótnia jak w każdej rodzinie. Mamy mieszkanie pracę. Rozwód czy separacja nie wchodzą w rachubę. Nigdy nie sądziłem że coś takiego mnie spotka. Wierzyłem w taką prawdziwą ciepłą rodzinę ze swoimi radościami i kłopotami. Chyba się myliłem. Teraz jestem sam jak palec. Czuję że jeszcze tylko ta praca którą mam pozwala mi normalnie funkcjonować. W takie dni jak ten wszystkich świętych czy wolna niedziela chciałbym aby w ogóle mnie nie było abym niczego już nie czuł. Miałem nadzieję że jak to się mówi czas leczy rany i jakoś się ułoży. Trwa to już kilka miesięcy. Chciałbym tak prawdziwie kochać i czuć to samo. Czasami myślę sobie że można było kochać piękniej mogłem być sobą ale to już wszystko za mną i nigdy nie wrócę.



Strasznie przykre to co napisales.Ale z tej zony to niezla franca jest mi sie wydaje ze ona kogos juz ma bo nikt od tak nie zostawia tym bardziej zony czy meza

Profil 
Prywatna wiadomość 
 
 
Posty: 4899
Dołączył: 5 Paź 2010r.
Skąd:
Ostrzeżenia: 100%
ff
Wysłany: 1 Lis 2011r. 20:39  
Cytuj
CYTAT
(...) jak to się mówi czas leczy rany (...)


Czas nie leczy ran a jedynie uodparnia na ból.
Trudno jest komukolwiek doradzać,jeśli taka rada ma pomóc.
Staraj się na to spojrzeć z innej strony-może to i dobrze że twoja żona odeszła od ciebie.Skoro jest tak emocjonalnie związana z matką świadczy o jej braku dojrzałości życiowej.
Trudno,na taką osobę trafiłeś i jakoś trzeba z tym żyć,tym bardziej że masz dziecko.
Wykaż się ze swojej strony tym,że potrafisz się nim zaopiekować.
Najgorzej jest kiedy dla kogoś kto jest dla ciebie wszystkim,ty jesteś niczym.
Skontaktuj się z psychologiem-TO NIE WSTYD !
Unikaj porad-"Ja na Twoim miejscu to ...".
Trzymaj się a powoli wszystko się ułoży,ale musisz sobie pomóc i nie popadać w użalanie się nad sobą.
Może pomagaj innym?Są rózne formy wolontariatu.Ty pomożesz im,może oni tobie?
Powodzenia.wykrzyknik

IM MNIEJ WIESZ, TYM LEPIEJ ŚPISZ. JEŚLI WIĘCEJ WIESZ, GORZEJ ZASYPIASZ, ALE TYM TRUDNIEJ BĘDZIE IM CIEBIE WYDYMAĆ W CZASIE SNU.
Profil 
Prywatna wiadomość 
 
 
Posty: 29
Dołączył: 26 Paź 2010r.
Skąd:
Ostrzeżenia: 0%
ff
Wysłany: 1 Lis 2011r. 20:48  
Cytuj
Hej moze nie znam głęboko Twojego przypadku ale jest mi to podobne do jednego z przypadków moich znajomych, dziewczyna była uzalezniona od rad własnej matki - która starala sie ingerowac w jej małżenstwo bo tak defacto to samej jej nie ukladało sie ze starym (tesciem dla ciebie) badz była wdową wówczas swój czas probowala przeznaczyc na osoby bliskie zamiast na nowe zainteresowania by wszystkim było zlez (patrz robienie róż z liści klona, malowanie obrazów, czapki na drutach czy uniwersytet 3 wieku) niestety sa trujące stare baby które ingeruja w zycie młodych i tos ie pozniej tak udziela.
Albo poprostu byłeś :
- ch**wy
- sknera
- egosita
- kinodomowe maniak
- pedał

wybieraj ziom! wydaje mi sie ze zjeb**es. mam racje?

el.B...

Profil 
Prywatna wiadomość 
 
 
Posty: 1651
Dołączył: 23 Maja 2011r.
Skąd:
Ostrzeżenia: 0%
ff
Wysłany: 1 Lis 2011r. 21:13  
Cytuj
Młody człowiek, klasa pracująca, w dadatku od niedawana wolny....żyć nie umierać uśmiech
Sprowadź sobie na chate kilka dupeczek, niech trafi info do żonki ,że masz się dobrze...może teściowa kur*icy dostanie ok

Profil 
Prywatna wiadomość 
 
 
Posty: 138
Dołączył: 1 Kwie 2011r.
Skąd:
Ostrzeżenia: 0%
ff
Wysłany: 1 Lis 2011r. 21:30  
Cytuj
No cieżko uwierzyć, że żona ot tak sobie odeszła po jednej sprzeczce :]

Profil 
Prywatna wiadomość 
 
 
Posty: 802
Dołączył: 3 Gru 2008r.
Skąd: Stalowa Wola
Ostrzeżenia: 0%
ff
Wysłany: 1 Lis 2011r. 22:11  
Cytuj
CYTAT
No cieżko uwierzyć, że żona ot tak sobie odeszła po jednej sprzeczce :]

chej, dżastinka46 weź i spadaj stąd do Planety

A B O R C J A - holokaust nienarodzonych. WOLNOŚĆ NIE OZNACZA, ŻE MNIE WOLNO WSZYSTKO A TOBIE NIC!!!
Profil 
Prywatna wiadomość 
 
 
Posty: 3559
Dołączył: 4 Sie 2010r.
Skąd: Stalówka
Konto zawieszone
ff
Wysłany: 1 Lis 2011r. 22:20  
Cytuj
Smutna sprawa ...

Skąd Ty kolego ją wytrzasnąłeś ... Jak komuś może się nie podobać w Stalówce ?? placze

walcz ... spij się ... jedz do teściowej ... wyciąg za włosy ... albo będzie O.K albo ... albo "nie będzie niczego" jak mawiał klasyk ... ale nie odpuszczaj zrób coś ...

ps.Bokser ... raz Ty wyganiasz ... raz Ciebie wyganiają potluczony

"Wilki nie przejmują się tym , co myślą o nich barany"
Profil 
Prywatna wiadomość 
 
 
Posty: 11558
Dołączył: 1 Lut 2011r.
Skąd: Stalowa Wola
Ostrzeżenia: 0%
ff
Wysłany: 2 Lis 2011r. 06:42  
Cytuj
Słuchaj. Podstawą każdego związku są SZCZERE rozmowy i wspólne tworzenie kompromisów.
- jeśli ty kochasz ją , a ona ciebie, pojedź tam i porozmawiaj na osobnosci.
- zakłądam, że nie macie tu mieszkania na kredyt. Jesli tak , przed wyjazdem do niej, udaj sie do banku i dowiedz, co w przypadku rezugnacji, jakie skutki, reperkusje, ile stracicie.
- pracę mozesz znaleźć wszędzie.
- musisz sobie i jej zadac pytanie, czy któreś z was nie jest zbytnio przywiązane do swoich rodziców.
- jeśli powody dla których ona nie chce tu wrócić są błąche - spróbuj ja przekonać
- zróbcie sobie listę na papierze wszystkich za, przeciw, konsekwencji różnych decyzji.
- za żadne skarby nie zecydujcie się na mieszkanie u jej mamy, jesli mieszkaliście tu u twoich rodziców, zaproponuj jej powrót np do wynajętego mieszkania.

Wyobraźcie sobie, że budzicie się rano i macie tylko to, za co podziękowaliście Bogu w modlitwie wieczorem....
Profil 
Prywatna wiadomość 
 
 
Posty: 138
Dołączył: 1 Kwie 2011r.
Skąd:
Ostrzeżenia: 0%
ff
Wysłany: 2 Lis 2011r. 07:42  
Cytuj
Bokser, czytając Twoje wypowiedzi odnosze wrażenie, że sam jestes dyskotekowym chłopcem.
Ja też pewnego czasu odeszłam z dziecmi od męża i uwierz mi, żona nie odchodzi ot tak sobie;]
Władysław9 -> poszukaj części winy w sobie i swoim zachowaniu a nie sie żalisz na forum. No jakbym mojego meza słyszała... Siedzi tyko i sie żali że biedny, że samotny, że odeszłam...

Profil 
Prywatna wiadomość 
 
 
Posty: 11558
Dołączył: 1 Lut 2011r.
Skąd: Stalowa Wola
Ostrzeżenia: 0%
ff
Wysłany: 2 Lis 2011r. 08:21  
Cytuj
A może spróbowałabyś pomóc, zamiast mścić się za własne problemy z facetami?

Wyobraźcie sobie, że budzicie się rano i macie tylko to, za co podziękowaliście Bogu w modlitwie wieczorem....
Profil 
Prywatna wiadomość 
 
 
Posty: 138
Dołączył: 1 Kwie 2011r.
Skąd:
Ostrzeżenia: 0%
ff
Wysłany: 2 Lis 2011r. 08:41  
Cytuj
Ale jak ja mam niby pomóc? Bez sensu pocieszać faceta nie znając całej sytuacji. Mówię tylko, że na pewno wina leży po obu stronach a nie tak jak to przedstawił Władysław9, po stronie żony. W moich wypowiedziach nie ma nic z zemsty. Po prostu patrze oczami kobiety, która sama odeszła z dziećmi od męża. U mnie też nie było alkoholu ani bicia umiech Ja też mam małe dzieci i powtórze jeszcze raz: kobieta z dziećmi od odchodzi OT TAK SOBIE od męża bo ma taki kaprys. Tyle.

Profil 
Prywatna wiadomość 
 
 
Posty: 11558
Dołączył: 1 Lut 2011r.
Skąd: Stalowa Wola
Ostrzeżenia: 0%
ff
Wysłany: 2 Lis 2011r. 11:10  
Cytuj
Nie potrafisz pomóc, to założ sobie temat np "wredni faceci" - i tam pisz. My tu próbujemy pomóc. Kobiety odchodzą z różnych powodów: bo wolą mamusię, bo inaczej to sobie wyobrażały, bo nie potrafia zaakceptowac rodziny męża, bo nie dojrzały do małżeństwa, bo im po prostu odbija. Owszem, są też winy po stronie mężczyzn - ale nigdy to nie jest tak jednostronne - bywa natomiast wybrykiem niedojrzałej paniusi.

Wyobraźcie sobie, że budzicie się rano i macie tylko to, za co podziękowaliście Bogu w modlitwie wieczorem....
Profil 
Prywatna wiadomość 
 
 
Posty: 66
Dołączył: 26 Lip 2011r.
Skąd:
Ostrzeżenia: 0%
ff
Wysłany: 2 Lis 2011r. 12:38  
Cytuj
A nie przyszło Ci do głowy drogi Władysławie,że żona mogla być zmęczona opieką nad niemowlakiem i życiem w obcym mieście? Wyjechała do domu, bo tam mogła liczyć na pomoc i zrozumienie rodziny, których być może nie dostawała od Ciebie. Zamiast się użalać, jedż do niej,powiedz jakie masz oczekiwania, wysłuchaj jej i jeśli jest jeszcze miłość między Wami to napewno dojdziecie do jakiegoś porozumienia.

Profil 
Prywatna wiadomość 
 
 
Posty: 1651
Dołączył: 23 Maja 2011r.
Skąd:
Ostrzeżenia: 0%
ff
Wysłany: 2 Lis 2011r. 12:59  
Cytuj
mirek777: męszczyzn mlotek naucz się pisać a później komuś doradzaj. Pisanie na kartce ZA i PRZECIW - za dużo programów telewizyjnych się naoglądałeś. Włodziu podrapał się z żonką - a Ty mu każesz po bankach latać, zapytaj może czy ma we frankach ?smiech2 ..masakra ten koleś miażdży głupotą.
Ta cała dżastina obiektywnie się wypowiedziała a Ty jej jedziesz...nie musi wiać alkoholem z domu i szerzyć w nim się patologia żeby zje*ać związek.

Profil 
Prywatna wiadomość 
 
 
Posty: 88
Dołączył: 24 Cze 2009r.
Skąd:
Ostrzeżenia: 0%
ff
Wysłany: 2 Lis 2011r. 13:17  
Cytuj
CYTAT
mirek777: męszczyzn mlotek naucz się pisać a później komuś doradzaj. Pisanie na kartce ZA i PRZECIW - za dużo programów telewizyjnych się naoglądałeś. Włodziu podrapał się z żonką - a Ty mu każesz po bankach latać, zapytaj może czy ma we frankach ?smiech2 ..masakra ten koleś miażdży głupotą.
Ta cała dżastina obiektywnie się wypowiedziała a Ty jej jedziesz...nie musi wiać alkoholem z domu i szerzyć w nim się patologia żeby zje*ać związek.

Brawo. Gostek jak chce pomocy to jest takie cos jak SOWIK i inne instytucje do pomocy. Zresztą facet nie pisze prośby o pomoc tylko wylał swoje żale jaki on biedny i samotny. Od dobrych rad to piekło jest wybrukowane. Niech sam porozmawia z zona i dojdą do porozumienia i czy potrzebna jest pomoc osób trzecich w rozwiązaniu ICH problemów. Dupeczki na chate to fajny pomysł jezeli chce szybkiego rozwodu. W Stalówce są dobrzy fachowcy od pomocy w rozwiązywaniu podobnych problemów. Trzeba wziąść byka za łeb, a nie siedzieć przed fotką i łzy wylewać. A może mu z tym dobrze??

Profil 
Prywatna wiadomość 
 
 
Posty: 88
Dołączył: 24 Cze 2009r.
Skąd:
Ostrzeżenia: 0%
ff
Wysłany: 2 Lis 2011r. 13:43  
Cytuj
CYTAT
Jestem żonaty bez żony i ojcem bez dziecka.Nie chce mi się już żyć
. Jak długo będę jeszcze czuł ten ból?

Jeszcze jedno:
Analizując ww cytat można wywnioskować następująco:
Jestem żonaty bez żony i ojcem bez dziecka oznajmia fakt, że odeszła od niego żona i zabrała dziecko?,
Nie chce mi się już żyć raczej zrozumiałe, boli jak traci się fajną "rzecz" i najlepsze:Jak długo będę jeszcze czuł ten ból? czy odpowiedź 6 miesięcy jest dobra? czy może rok, półtora?? Bo co?? Potem masz inne plany?
Przejdzie ci?? To nie okres żłoby, że po jakimś czasie można już ubierać się w kolorki, TEN ból może trwac i całe życie. Zależy jak kto podchodzi do "instytucji małżeństwo", rodzina i czy naprawde to była miłóść czy tylko sex!!

Zawsze można edytować wpis i coś dodać (zmień) umiech el.B...

Profil 
Prywatna wiadomość 
 
 
1 2 3 »
Nowy Temat Odpowiedz

NawigacjaStart » Forum » Off-Topic » Psycholog dyżurny - czynne 24 godziny na dobę »