Wraz ze wzrostem cen rząd uzyskuje wyższe wpływy podatkowe. Spadek wartości pieniądza powodowany przez wzrost cen powoduje, że spada wartość niektórych długów, pensji budżetówki i świadczeń socjalnych. Inflację można wywołać przez luzowanie ilościowe lub podnoszenie podatków.
Tu bardziej chodzi o to jaka inflacja będzie w następnych latach. Ekonomiści twierdzą, że gdyby uwolniono ceny energii elektrycznej w tym roku to inflacja wyniosłaby około 4 proc. zamiast 2.9 proc. Podwyżki cen energii elektrycznej należy się spodziewać po wyborach. Na obniżki cen energii elektrycznej nie możemy liczyć ponieważ pieniądze są przeznaczane na socjal zamiast na inwestycje.

Dodatkowo inflacja będzie wzmacniana przez podwyżki podatków dla firm np. podwyżki składek ZUS. Państwo może ograniczyć inflację zmieniając stopy procentowe ale nie robi tego ponieważ władzy nie zależy na ograniczaniu wzrostu cen..
https://www.money(...)89a.html
Rosnąca inflacja pozwala ukrywać przed społeczeństwem błędy polityki gospodarczej. Jeżeli wzrosną ceny to spadnie wartość pieniądza a tym samym pensje budżetówki i świadczenia socjalne będą mniej warte. Wzrosną natomiast wpływy do budżetu ponieważ ludzie będą musieli więcej płacić za te same towary a od wartości towaru naliczane są podatki pośrednie. W taki sposób kraje Europy Południowej kiwały swoich obywateli przez lata aż do czasu wejścia do strefy Euro. Po przyjęciu Euro mechanizm inflacji nie mógł być już użyty do pozbycia się długu i Grecja wpadła w tarapaty. Do stycznia 1998 r. średnia roczna inflacja w Grecji wynosiła 5,2 proc., podczas gdy wartość referencyjna, której nie można przekroczyć podczas przyjęcia euro to 2,7 proc.
https://www.rp.pl(...)lad.html

Edo 2 podejrzewam ,że Rajmund tak walczył w powstaniu jak jego dzieci strajkowały... Co przemawia na to że stary Kaczyński był aparatczykiem? L O G I K A... władzuchna likwidowała AK-owców, a wykrztałciuchów gnoìła... angaż bliźniaków był takim przypadkiem jak wygrana Bolka w lotto...

jak już tak bardzo interesujecie się rajmundem, to może rozszerzycie zainteresowanie na o wiele bardziej ciekawe tematy (teorie i domysły na ten tematy stały się co najmniej nudne) jak: Dziadek słońca Peru, najjaśniej nam panującego ex płemieła Donalda Tuska alias sstusk, oraz najjaśniejszej Róży von Thun ... no tak do betonu nie przemówi, żaden argument, że ich najbliższa rodzina podczas 2 wś lubowała się wręcz w mordowaniu Polaków i Żydów... i wy macie, żale, że żydzi was od antysemitów wyzywają... Problem w tym, że takich osobistości w POKO jest wiele.

PS: przypominam betonowi, że towarzysz bolek już bodajże 92 roku postawił grubą linię, czy tam kreskę, skutkiem czego szukanie komunistycznej przeszłości jest zajęciem bezsensownym...

PS2: a teraz poużywajcie sobie betony od pislamistów, chociaż nie mam z nimi nic wspólnego.

Byłbym skłonny przyznać ci rację gdyby okazało się że Rajmund był partyjny . Niestety nawet w kwestionariuszu paszportowym , który jakiś dziennikarzyna Newsweeka czy innego Onetu wygrzebał w archiwach SB-ckich jest jak byk napisane że był bezpartyjny. Zatem teza o byciu aparatczykiem legła w gruzach.
Z logiką ma to niewiele wspólnego. Prędzej z zaklinaniem rzeczywistości...
Bolka sprzedała własna żona w swojej biografii. Napisała jak byk że jak brakowało kasy to Lechu wygrywał w totka.
Reasumując bałamucusz i tyle...
W temacie strajkowania dzieci Rajmunda czy jego działalności powstańczej też pewnie masz tyle konkretów że szkoda otwierać kolejny front. Przecież ty i tak już wiesz bo ci przeczucie/logika podpowiada.

PO też będą rozdawać. Może nawet bardziej. Kopiują chytre metody na koryto zapoczątkowane przez lewaków z PiS. Jako roszczenoiowiec weź to pod uwagę i przekalkuluj gdzie ci się bardziej opłaca.

Tak dla ciekawostki dpdam że Korwin podbija stawkę

Po co rozdawać gdy piniendzy nie ma i nie będzie? Wystarczy pokazywać piękne studio Faktów i zadowolonych artystów, politologów i ekonomów po Faktach żeby każdy kto tak nie żyje zrozumiał że to kara za przynależność do myślenia ciemnogrodu.
Po co rozdawać gdy wystarczy ludziom pokazywać że inni to mają?

Wystarczy wyjechać do dużego miasta bo na prowincji miejsca starczy tylko dla zwapniałych rodzin najwyżej opodatkowanych. Starczy im energii na walkę o praworządność raczej własnych roszczeń.



Musisz to nam rozszyfrować. Czy nie lepiej podnieść wiek emerytalny albo wprowadzić kataster i wtedy spadną ceny nieruchomości no i obciążenie procentami spłacanymi bankom. A co na to niewidzialna ręka? Tak całościowo jak JKM.

Dlaczego ktoś wzbudza w nas lęk przed podniesieniem płacy minimalnej?

Czy naprawdę w Polsce pracownik musi być zawsze tani, zestresowany, z zaciągniętym kredytem hipotecznym w obcej walucie i zdolny poświęcić całe swoje życie dla wielkiej „kariery” upragnionej podwyżki, która i tak zawsze będzie 4-krotnie niższa niż w innych krajach zachodniej Europy?

Zasypują nas ostatnio krzykliwe prasowe nagłówki:
„Ekonomiści ostrzegają, że będzie gorzej, że po podniesieniu płac ceny będą rosły...”

Czy zatem cena benzyny w Polsce, która od 10 lat oscyluje w okolicach 4,5 - 5,5 zł za litr, wpłynęła znacząco na obecne ceny?
NIE!
Bo kształtowanie ceny na rynku nie zależy tylko i wyłącznie od poniesionych kosztów przez producenta, ale w głównej mierze zależy o dwóch sił ekonomicznych: popytu i podaży.
(Jeśli jednak ktoś w szkole nie miał styczności z ekonomią, to serdecznie zapraszam do rozszerzenia wiedzy w tym zakresie)

Zatem dlaczego ceny w Polsce rosną?
Między innymi dlatego, bo to naturalna konsekwencja wysokiego tempa wzrostu gospodarczego.
Z ekonomicznego punktu widzenia, nie ma takiej możliwości, aby Polska będąc obecnie jednym z liderów wzrostu gospodarczego w Europie, uniknęła „pełzającej” inflacji!
Tak, tak... „pełzająca” to ekonomiczne określenie inflacji wynoszącej max 5%, która jest wyliczana jako średnia dla całego kraju, poprzez analizę wzrostu cen w poszczególnych branżach. (W Polsce przypominam mamy obecnie inflację na poziomie 2,6 %)

Zatem taka naturalna inflacja dla wzrostu PKB (Produkt Krajowy Brutto) mimo tego, że jest jego nieodzownym elementem, to niestety poprzez będącą w Polsce w latach 90 - hiperinflację nadal wywołuje duże niepokoje społeczne. Być może właśnie dlatego, że kiedyś zmiana cen nawet o 100% z dnia na dzień, była niestety normą.

Problem jednak w tym, że dzisiaj takie społeczne obawy z socjologicznym wyrafinowaniem w pseudo-ekonomiczny sposób, próbują podsycać różni „eksperci”.

Przypominam jednak, że hiperinflacja z jaką mieliśmy do czynienia w latach 90 brała się z nieuzasadnionej nagłej nadwyżki pieniądza na rynku, a nie z naturalnego wzrostu wynagrodzeń, których wzrost w Polsce jest jak najbardziej uzasadniony, bo ponownie przypominam - nadal zarabiamy 4-krotnie mniej niż inni obywatele Unii Europejskiej, pomimo posiadania odpowiednich kwalifikacji, czy wykonywania takiej samej lub podobnej pracy w zagranicznych firmach rezydujących w Polsce!

Dlatego apeluję - nie dajmy się zastraszyć medialnej nagonce!
Szczególnie dlatego, bo podejrzewam, że ten obecny medialny „ekspercki” hejt, może być finansowany przez wspomniane zagraniczne korporacje, dla których niskie płace w Polsce to czysty zysk!!!

Jak już wspomniałem wyżej - naturalny wzrost cen, będzie zawsze towarzyszył rozwojowi gospodarczemu, dlatego to właśnie polityczne zarządzanie państwem jest najważniejsze!
Odpowiadam w tym momencie niektórym, którzy uważają, że polityka nie powinna mieszać się do biznesu, a politycy ze względu na swoje doświadczenie polityczne, a nie biznesowe, nie powinni wtykać nosa w nie swoje sprawy.

Zatem podkreślam:
w tym przypadku chodzi dokładnie o to, aby naturalnemu wzrostowi cen towarzyszył POLITYCZNIE regulowany równomierny wzrost płac!

Dlaczego politycznie regulowany?
Bo w sposób naturalny każdy pracodawca, biznesmen przed takim podwyższaniem swoich własnych kosztów, będzie się zawsze bronił „rękoma i nogami”, dlatego rynek jeszcze przez długi czas samodzielnie nie zmieni poziomu wynagrodzeń!
Owszem istnieją na świecie państwa, które zezwalają, aby biznes bez ograniczeń inwestował w gospodarkę, a swoich obywateli wynagradzał przysłowiową „miską ryżu”.

Jednak, aby w Polsce taka sytuacja nie miała miejsca, właśnie po to jest potrzebny zewnętrzny odporny na biznesowe lobby polityczny ogranicznik i zarazem gospodarczy stymulant!

Przypominam zarazem, że przedsiębiorca swoje zyski w danym państwie zawdzięcza obywatelom danego państwa tworzącym rynek na którym obecni są nie tylko ”niezależni” konsumenci, ale również emeryci i renciści, których utrzymuje właśnie państwo z naszych składek społecznych! Dlatego uważam za maksymalnie kuriozalny pomysł PSL i Kukiza, że osoba prowadząca działalność gospodarczą miałaby rzekomo nie płacić ZUS, czyli reasumując: miałaby być poza system obywatelskim i zarazem korzystać biznesowo z tego systemu, czyli korzystać z rynku na którym są wszyscy inni obywatele, którzy płacą ZUS - mega kuriozalne!!!
Dlatego zaproponowany przez Pana Morawieckiego pomysł, aby ZUS był płacony od dochodów, jest dopiero wyrazem sprawiedliwości społecznej, ale o tym będzie nieco niżej.

Zatem patrząc globalnie na Polskę z mojego punktu widzenia trzeba pamiętać o wielu grupach społecznych tworzących rynek dla biznesu, jak również o tych którzy w przyszłości wejdą na rynek, a przecież swoje wykształcenie w podstawowej postaci zawdzięczają również państwu.

Idąc dalej takim tokiem rozumowania, można takie biznesowe zależności od państwa wymieniać bardzo długo, jak choćby wydatki na obronność i związane z nimi polityczne i militarne sojusze, które dają gwarancje inwestorom, że ziemie polskie i będące tutaj fabryki nie zostaną tak samo zagarnięte przez Rosję jak Krym.
Zatem konkludując każda służba utrzymywana przez nasze państwo z pieniędzy nas wszystkich, umożliwia bezpieczne prowadzenie biznesu w Polsce.

Oczywiście pewnie za chwilę ktoś z komentujących przytoczy argument, że droższy pracownik może spowodować wycofanie zagranicznych inwestorów z Polski. Zatem z góry odpowiadam, że takie ewentualne wycofanie to często dużo większe koszty wyjścia z inwestycji poczynionych w Polsce, niż koszty wyrównania płac do poziomu europejskiego. Oczywiście zawsze będą istnieć inwestorzy, którzy zamiast szukać kompetencji i kwalifikacji będą wybierali tanią siłę roboczą, jednak przy ponad 200 mld EUR rocznego polskiego eksportu, czas przestać traktować Polskę i Polaków jako kraj drugiej kategorii.

Dlaczego przypominam takie podstawy?
Bo czytając niektóre internetowe wypowiedzi odnoszę wrażenie, jakby z naszej wiedzy o społeczeństwie wypierano fakt, że państwo to wielka komórka społeczna w której każdy z nas jest odpowiedzialny nie tylko za swoich najbliższych, ale w pewnym sensie za każdego obywatela Polski.

Dlatego tym bardziej w obecnej sytuacji, to polityczne decyzje polityków wybranych w demokratycznych wyborach, muszą wymuszać szybsze tempo wzrostu płac, aby zatrzymać Polaków w Polsce.
Dlatego z tej perspektywy polityka ma pełne prawo regulować zasady prowadzenia biznesu w Polsce, celem odpowiedzialność za przyszłość Polski!

Jak zatem tempo wzrostu płac, polityka państwa może stymulować?

Dokładnie tak, jak zapowiedział Pan Jarosław Kaczyński - poprzez podniesienie kwoty minimalnej płacy.

Czy ktoś lubi PIS - czy nie, musi przyznać, że 500+ obiecali i zrealizowali, dlatego z tej perspektywy, to pierwsza taka partia, która realizuje to - co zapowiada.
Zatem to nie jest już „kiełbasa wyborcza”, a realna zapowiedź niedalekiej przyszłości.

Prawdopodobnie dlatego w pewnych środowiskach biznesowych i nie tylko, powstał uzasadniony lęk, co doskonale rozumiem, bo to zwyczajny lęk przed realną zmianą.

Dlaczego tak bardzo boimy się zmian?
Bo każda zmiana wywołuje stres, obawy, ponieważ potrzebujemy zawsze czasu, aby się odnaleźć w obecnych realiach i zawsze mamy obawę, że zamiast być lepiej, może być tylko gorzej.
Znam to z autopsji np. wprowadzając zmiany w moich własnych biznesach, czy z teorii - studiując takową dziedzinę „zarządzania zmianą” na studiach.

Jednak zadajmy sobie podstawowe pytanie:
Jak w miarę szybki sposób doprowadzić do tego, aby w Polsce minimalne wynagrodzenie było na europejskim poziomie?

Ktoś odpowie:
- ulżyć przedsiębiorcom i wówczas będą więcej płacić swoim pracownikom?

Czyżby?
Przecież PIS zmniejszył podatek CIT dla przedsiębiorstw z 19% na 9%, które mają do 6,5 mln rocznego przychodu.
Czyli obniżył podatek o połowę - i co?
Czy nagle wzrosły pensje w małym - średnim sektorze?
Spadły ceny wytwarzanych usług lub produktów w tym sektorze, powstał dumping cenowy zmuszający „wielkich” do obniżenia swoich cen?

NIE!!!
Nic takiego się nie wydarzyło, tylko oszczędności z tytułu niższego CIT zostały przewidziane na większe dywidendy (zyski).
Rzekłbym z perspektywy czasu, że wygląda na to, że to było takie „buforowanie” przed nadchodzącymi zmianami, aby małe i średnie przedsiębiorstwa przygotowały swój budżet i miały z czego się podzielić z pracownikiem - sprytne.

Nawet zerowe podatki w Polsce (przecież wiele korporacji niestety podatki płaci za granicą) nie powodują wzrostu płac!

Przecież zagraniczne korporacje zatrudniają w Polsce tysiące pracowników, gdzie koszty z tytułu wynagrodzeń stanowią bardzo mały procent wszystkich ich przychodów, mimo to (tak jak wcześniej wspomniałem) zatrudniają Polaków za wynagrodzenie 4- krotnie niższe niż w Europie, za wykonywaną taką samą pracę w de facto swoich własnych filiach!!!
Prawdopodobnie dlatego, że zwyczajnie nie MUSZĄ płacić w Polsce pracownikom więcej i dlatego jadą po minimum lub 2- 3 krotności minimum!

Przypominam, że to przecież wartość pracy, umysłu i rąk ludzkich, powinna być doceniona godziwie, a obecnie taką wartość wycenia niestety granica naszego państwa!

Ktoś odpowie: tak było i tak będzie, bo taki mamy klimat...

NIE! Nie zgadzajmy się na taką tezę!!!

Dla przedsiębiorców (sam nim jestem), być może taka zapowiedziana zmiana może wydawać się drastyczna, ale niestety jeśli ma się coś zmienić w Polsce, to w mojej ocenie po głębokim przemyśleniu tematu - taka zmiana jest konieczna.

Dlaczego?
Bo minimalna krajowa napędza inne wynagrodzenia.
Manager w korporacji zarabiając 6-12 krotności minimalnej krajowej, przecież będzie miał naturalną podwyżkę, czyli państwo swoimi przepisami zmusza przedsiębiorcę do większego podzielenia się swoimi zyskami z pracownikiem - każdym pracownikiem!

Czy wiecie, że np. w Belgii minimalna płaca to 1500 EUR? To prawie 6500 zł!

Zatem w jaki sposób państwo ma zatrzymać w Polsce Polaków, jeśli pracodawcy nie będą zmuszeni, podkreślam - ZMUSZENI płacić więcej swoim pracownikom?

Naprawdę ktoś myśli, że wielu jest tak wspaniałych przedsiębiorców, którzy będą sie sprawiedliwie ze swoimi pracownikami dzielili swoimi zyskami? NIE!

Większość niestety jedzie po bandzie i płaci to, co MUSI oszczędzając na pracownikach, aby maksymalizować swoje zyski!

Taka jest rzeczywistość i Pan Jarosław podnosi dla biznesu w Polsce poprzeczkę, sam nie wiem, czy zdołam do niej doskoczyć, ale już teraz myślę co trzeba będzie zrobić z moim biznesem - bo wiem, że w Polsce wyższe płace są potrzebne!

Wiem, że będzie ciężko, może trzeba będzie podnieść ceny usług?
Jedno jest pewne, rynek popytu i podaży taką turbulencje sam sobie wyrówna.

Może trzeba będzie starać się o kredyt inwestycyjny, aby uruchomić nowe usługi, aby podnieść wynagrodzenia pracownikom, ale z drugiej strony wiem, że jeśli taka zmiana w Polsce się nie wydarzy, to będzie jak jest...

Zatem zapowiedź zmian jest teraz dla mnie motywatorem do działania, a jeśli komuś nie chce się działać, walczyć, nigdy w biznesie nie poddawać, to rzeczywiście może nie nadaje się do prowadzenia biznesu w Polsce, jak stwierdził w swojej jednej z wypowiedzi Pan Jarosław?

Np. ZUS, czy wiecie, że gdy przedsiębiorca prowadzący działalność gospodarczą ma stratę, to musi obecnie zapłacić pełny ZUS?
To jest właśnie chore i ostatnia zapowiedź Premiera Pana Morawieckiego, że ZUS będzie liczony od dochodu czyli (przychód - koszty) jest wreszcie jakąś sprawiedliwością!

Reasumując:
Płacąc podatki, czy świadczenia społeczne (ZUS) powinniśmy dzielić się ze społeczeństwem tym co mamy, bo jak wspomniałem to kwestia odpowiedzialności, utrzymywania służb, utrzymywania emerytów - rencistów. Jednak kuriozalna sytuacja jest wówczas, gdy ktoś będąc pod kreską, mając np. stratę, miał się dzielić płacąc ZUS z dochodów których nie miał!

Pomimo tej rewelacyjnej zapowiedzi o płaceniu ZUS od dochodów, która dotyczyć ma w szczególności małych przedsiębiorców (mają być limity) i listu gratulacyjnego podpisanego przez rzecznika małych i średnich przedsiębiorców na „internetach” wybuchała burza, że chcą nam zabrać pieniądze - złodzieje!

Gdy jednak przypomniałem w kilku dyskusjach, że większość Polaków pracujących na etacie płaci ZUS zależny od przychodów, to nagle pojawiła się konsternacja - jak to?

Nawet jeden z internautów próbował mnie pouczać, że tylko przedsiębiorcy płacą podatki, błędnie pojmując, że przedsiębiorca płacąc zaliczki na podatek dochodowy pracownika, rzeczywiście tylko pośredniczy w płaceniu podatku pracownika.

„Bo tutaj jest jak jest, po prostu”?
Zatem takiemu myśleniu już podziękujemy, bo w Polsce ma być dobrze i wynagrodzenia mają być na europejskim poziomie.
Dlatego trzymam kciuki za taką dobrą zmianę

Przystępnie napisane. Myślałam że to strefa humoru Progresywnego. Swego czasu proponowałam komuś z korwinistów
wypowiadającemu się jako niezadowolony przedsiębiorca do re-inwestowania i otwierania filii na rynku najtańszym, gdzieś w Afryce.
Dostrzegł jednak braki ujemne takiego planu, nawet przy dodatnich plusach bardzo niskich podatków i jeszcze tańszych ręcach do pracy z darmowym jedzeniem w sawannie. Nie decydowali się z powodu kosztów które ponieśliby dla stworzenia niezbędnego środowiska do prowadzenia tam biznesu.

@art2deco odnieś się tylko do np. Chin, do USA a twoja teoria padnie. Start.LGBT zresztą też.

A z Afryką jest jak z Poddanstwem i Socjalizmem - jak masz krewnych przy korycie to masz wszystko.

Co ??? większej bzdury nie czytałem . Niższe podatki to niższe ceny i więcej w portfelu Kowalskiego TAK CZY NIE? Jeśli ceny są niskie to znaczy że mając tą samą wypłatę stać nas na więcej więc jest to swojego rodzaju podwyżka i to realna bez konsekwencji że coś nagle wzrośnie. A niższe ceny będą przy wyższych czy niższych podatkach?
To że zagraniczne firmy mają jak bułka w maśle w Polsce to wiadomo od dawna a cały ciężar podatkowy spoczywa na Polskich firmach i Polskich obywatelach ale to nie jest żadne porównanie do podatków.., Ktoś kto dał tym firmom lepsze warunki niż Polskim powinien siedzieć w więzieniu.

Wysokie podatki nigdy nie prowadzą do niczego dobrego. Urzędnik nigdy nie wyda lepiej pieniędzy niż człowiek który osiąga dochód swoją pracą. Po za tym polityka socjalistów zawsze prowadzi do trwonienia tych bogactw poprzez zakładanie nowych urzędów i zatrudniając armię ludzi, którzy nie wytwarzają niczego co mogło by dać prawdziwe dobra.

Żaden kraj wysoko rozwinięty nie doszedł do bogactwa poprzez wysokie podatki czy wysoki socjal społeczny. Socjal społeczny to nic innego jak grabież i rozdawnictwo cudzych pieniędzy.

realna podwyżka płac będzie tylko wtedy gdy obniżymy ludziom podatki i pozwolimy gospodarce rosnąć. Nie jesteśmy bogatym krajem aby porównywać się do bogatszych, my swoje bogactwo musimy stopniowo wyrobić, a podatki to taki hamulec, który dławi przedsiębiorczych ludzi, to samo biurokracja i socjal. Każdy na tym traci nawet etatowy pracownik bo w sklepie ma 3x drożej.

Remont - to naiwna propaganda libertynizmu. Każdy sobie rzepkę skrobie i będzie wszystkim wedle talentów. Ale tak nie jest i nigdzie nie było a na pewno tak być nie może w krajach post-sowietkach. Wiesz kto im dał te warunki i co to będzie żeby je zmienić. O ile pamiętam to cały peleton Tyrano-zarusów wyjechał do Brukseli. Będziemy się przyglądać.

Słyszałeś o Bananowych Republikach albo o Słowiańskich obozach w środku Europy. Wiesz że zasiłki dla niepiśmiennych nachodźców są wyższe od płac w Polsce. Po co tak robią?
Albo równamy do ich procederu albo oni równają do naszego w Polsce. Inaczej to oficjalna kolonia, dwa światy. Bez kontroli sądów niestety niczego nie zdziałamy. Timmermans zostanie uaktywniony natychmiastowo przez utrwalaczy ich interesów a on rezydenturę. Targowica robi to bezwstydnie i otwarcie. Po co tak robią?

Gdyby niskie koszty produkcji tych firm rzeczywiście przekładały się w czasie na wysokie płace albo na rosnącą gospodarkę to byłoby fajnie. Ale tak nie jest i nigdy nie było. To zwykłe wytwarzanie.

Po czym rozpoznajesz rosnącą gospodarkę? Po stopniowym wzroście ilości obozów czy stopniowym wzroście płac spowodowanym wyczerpywaniem się taniej siły roboczej i rosnących kosztach życia? Obozy i Galerie powstały jak grzyby po deszczu, dosłownie wszędzie. Do tego dochodzi "regionalność" zjawiska, wyspy wielkich miast i ocean prowincji wiecznie karmiący centra rozwoju najlepszym pracownikiem. Zjawisko gdy występuje niszowo jest naturalnym zjawiskiem podaży, ale gdy chronicznie staje się rujnującą małe miasta normą, na której opiera swoje działanie każdy biznes (na wspomaganiu pracowników przez skarb państwa) to jest to poważne zagrożenie dla przyszłości społeczeństwa i wyraźny sygnał o systemowej pauperyzacji lezącej u jej podstaw stosunków ekonomicznych. Gdyby również wielkie miasta ledwo przędły to można by to ocenić inaczej. Ale tak nie jest a podatki są takie jakie są wszędzie.

@artZa2Deko
Facet, nie można"po polskiemu".
To lista wyrazów bliskoznacznych do słowa pauperyzacja,wg Wikipedii:

biednienie ludności, degradacja społeczna, deklasacja, proces ubożenia ludności, proletaryzacja, spadek stopy życiowej, ubożenie, upadek, proletaryzowanie się, biednienie, dziadzienie, marnienie, zubożenie...

Zerżnąc z "netu" tekst przypisując sobie jego autorstwo,każdy potrafi.Nawet idiota .
O które z wymienionych określeń Tobie chodzi?
Proletaryzacja?
Dziadzienie?
Chłopcze,zacznij pisać swoje teksty,a nie stosować plagiat(kraść teksty pisane wcześniej przez innych).
To ostatnie, abyś zrozumiał co mam na myśli.
PS.Skąd to przepisałeś?

https://mobile.twitter.com/napalonywikary/status/1173845827695128577

nie musi i nie jest o ile wykonuje prace na jakimś popłatnym stanowisku- proste

załóż firmę i płać każdemu najniżej 5000zł netto na najniższym stanowisku, no załóż i płać tyle pokaż że można że nie ma się co bać dużo płacić

A na tych niepopłatnych to kto miałby pracować?

Skąd ci się wzięło to 5000 netto?

Spróbuj przeżyć za minimalną krajową...

To wytłumacz mi jak kasjerka w Niemczech w znanej drogerii zarabia nawet więcej, jeżeli ceny produktów w przeliczeniu na złotówki są takie same?

więc wyższe koszty i wyższe podatki (także te konsumenckie) i regulacje sprawiają, że są tańsze produkty i wyższe płace??? logika zmieszana z gównem.
co widać i czego nie widać w przypadku płacy minimalnej na poziomie 4000 zł/msc ?

Oczywiście ze strony pracownika widać wyższą wypłatę, niż ta dotychczasowa, ale jak to widzi przedsiębiorca (czego zwykły człowiek nie widzi) ?

Niech przykładem będzie zwykły mały sklepik osiedlowy, jakich są tysiące w polskich miastach - zwykły rodzinny biznesik w którym pracuje właściciel oraz dwóch pracowników.

➡️ Właściciel co miesiąc płaci ok. 2000 składki ZUS
➡️ Dwoje pracowników na etacie - płaca minimalna 4000 zł (koszt pracodawcy to ponad 4800 zł) czyli 9600 zł/msc

Na same płace potrzeba więc ok. 11 600 zł/msc do czego dochodzą:

➡️ Rachunki za media (woda, prąd na klimatyzację, lodówki, światło, ogrzewanie, wywóz śmieci, etc.) - powiedzmy 1000 zł/msc
➡️ Księgowość - powiedzmy 700 zł/msc
➡️ Koncesje ok. 260zł/msc (3 150 zł/rok na przykładzie Krakowa)
➡️ Wynajem lokalu - ok. 2000 zł/msc
➡️ Koszty dodatkowe - ok. 240 zł (rolki paragonowe, detergenty, środki czystości, etc.)

Łączny koszt do tej pory to, aż 15 800 zł ZA MIESIĄC. Oznacza to, że przedsiębiorca musi wypracować prawie 16 tys. złotych, żeby wyjść na czysto i prowadzić sklepik pro bono - tak dla sportu.

Warto przypomnieć, że towary z hurtowni również nie są za darmo, a marże tym mniejsze im więcej sklepów w okolicy (czymś trzeba konkurować). Uśredniona marża sprzedawcy w mieście będzie się wahała w okolicach 15-17%. Niech taki sklepik osiedlowy będzie miał średnio 4 000 zł utargu dziennego (mimo, że w wielu sprzedawców może o tym pomarzyć).

Bardziej dociekliwym pozostawiam wyliczenie ile takiemu przedsiębiorcy zostanie "na rękę" - przypomnę tylko, że marża musi pokryć również te 16 tys. opłat które wyliczyliśmy wcześniej. Na wasze odpowiedzi czekam w komentarzach. Może czyta to ktoś, kto prowadzi taki sklepik - w takim przypadku proszę o wiadomość i przedstawienie jak to wygląda u takiej osoby.