Wielki ptak, czyli… kurczak po nowemu

Image

Wszyscy lubią pieczonego kurczaka. Nie wszyscy jednak wiedzą co zrobić żeby był soczysty, a jego skórka chrupiąca. Wypróbujcie ten sposób!

Dziś przepis na pieczonego kurczaka od Pana Andrzeja. Danie wystarczy dla co najmniej czterech osób.

Składniki:

• 1 kurczak,

• 1 główka czosnku,

• 1 cytryna,

• 1 cebula,

• masło,

• przyprawy: sól, pieprz, zioła prowansalskie.

Wykonanie:

Dzień przed pieczeniem kurczaka myjemy, odcinamy i wyrzucamy jego kuper. Mięso zanurzamy w solance (40 g soli na 1 litr wody). Następnie wkładamy do lodówki na całą noc. Na drugi dzień kurczaka wyjmujemy z solanki, osuszamy ręcznikiem papierowym, przyprawiamy od środka solą i pieprzem. Do środka kurczaka wkładamy przeciętą na pół główkę czosnku, połówkę cytryny i cebuli. Z kostki zimnego masła wycinamy dwa paski, które przyprawiamy solą, pieprzem i ziołami prowansalskimi i wsuwamy między skórą a filetami. Z wierzchu nacieramy kurczaka ulubioną przyprawą. Odstawiamy go na kilka godzin. Ważne, aby wyjąć kurczaka z lodówki na co najmniej godzinę przed włożeniem do piekarnika.

A teraz etap pieczenia. Umieszczamy kurczaka filetami do góry w naczyniu żaroodpornym, wyłożonym papierem do pieczenia. Wkładamy do nagrzanego do 180 stopni piekarnika. Czas pieczenia to około 60 minut na kilogram kurczaka. Tak więc, jeśli kurczak waży 2 kg, pieczemy go 2 godziny. Pod koniec odkrywamy naczynie żeby zrumieniła się skórka. Jeśli trzeba, w trakcie pieczenia odlewamy nadmiar soków. Po upieczeniu odwracamy kurczaka filetami do dołu i czekamy kilka minut zanim go pokroimy.

Podawać z surówkami, ziemniakami lub kaszą, ryżem, kopytkami polanymi omastą lub sosem, na przykład pieczarkowym.

Przewiń do komentarzy







Komentarze

Dodaj swój komentarz

Przed publikacją zapoznaj się z Polityką Prywatności. Pamiętaj ponosisz odpowiedzialność za swój wpis!
By sprawdzić czy nie jesteś bootem, wpisz wynik działania: 1 + 2 =
W tym artykule komentarze ukażą się po akceptacji moderatora.

~Jam

Aż mi ślinka leci, to musi być pycha!

jusek

Nigdy nigdy nie robię kurczaka pieczonego w całości,chyba że jako tzw.rodzaj atrakcji,z atrakcjami czyli dodatki.Problemem na jakiejś uroczystości jest zwykle z podzieleniem"kuraka"na stole.Dla kogoś skrzydełko,dla kogo nóżka itd.Pies i kot też coś mają.Szkielet sie nie z marnuje.