Już wyciekły pakiety wyborcze?

Image

Jeden z kandydatów na prezydenta RP Stanisław Żółtek twierdzi, że wyciekły pakiety wyborcze. W tej sprawie zorganizował w Krakowie konferencję prasową, podczas której pokazał to, co dostał od jednego z mężczyzn pracujących przy pakowaniu pakietów wyborczych. Interesem zajmowała się podkrakowska firma od marketingu bezpośredniego. Pakowania nikt nie nadzorował i rzekomo nie było na miejscu ochrony.

Konferencja miała miejsce w środę 29 kwietnia 2020 roku przy krakowskich Sukiennicach, przy słynnym nożu, który umieszczony w centralnym miejscu Krakowa, przez wieki pełnił funkcję przestrogi dla potencjalnych złodziei.

Wybory mają rzekomo odbyć się 10 maja, na co jeszcze nie wskazują przepisy, ale…

Stanisław Żółtek zaprezentował pakiet, który składał się z takich elementów jak:

1. Karta do głosowania – jednostronnie zadrukowana kartka A4, z wydrukowaną (a nie przybitą!) pieczęcią. Karta nie zawiera hologramów, znaków wodnych, ani żadnych innych dodatkowych elementów zabezpieczających przed fałszerstwem.

2. Oświadczenie o oddaniu głosu oraz instrukcji – dwustronnie zadrukowana kartka A4. Z jednej strony znajduje się oświadczenie, jakie głosujący powinien wypełnić. Należy podać swoje wrażliwe dane osobowe, takie jak imiona, nazwisko, miejsce zamieszkania oraz nr PESEL. Karta zawiera również miejsce na własnoręczny podpis. Druga strona zawiera instrukcję procesu głosowania korespondencyjnego.

3. Koperta zwrotna – z wydrukowanym napisem PRZESYŁKA WYBORCZA i wydrukowanym w lewym górnym rogu napisem „Przesyłka zwolniona z opłaty pocztowej na podstawie art.53 …”. Do koperty zwrotnej należy włożyć oświadczenie z danymi osobowymi oraz kartę do – w teorii – tajnego głosowania, z zakreślonym odpowiednim kandydatem.

4. Mała koperta na kartę do głosowania.

Zgodnie z załączoną instrukcją, każdy wyborca powinien:

1. zaznaczyć wybór na karcie do głosowania, włożyć do małej koperty i zakleić;

2. Uzupełnić załączone oświadczenie o dane osobowe oraz złożyć podpis;

3. włożyć do koperty zwrotnej kartkę oświadczenie o oddaniu głosu oraz małą kopertę (zawierającą KARTĘ DO GŁOSOWANIA) i zakleić;

4. zaklejoną kopertę zwrotną zanieść i wrzucić do skrzynki wyborczej.

Kandydujący na urząd Prezydenta RP Stanisław Żółtek podkreślił, że wobec niedostatecznego zabezpieczenia materiałów istnieje dużo ryzyko wykorzystania takich pakietów dla własnych celów. Sam rozdał dziennikarzom po kopii tych pakietów. Pokazał, że karta do głosowania nie jest w żaden sposób zabezpieczona. Nie ma ani oryginalnego stempla, ani żadnych innych zabezpieczeń w postaci np. hologramu czy znaku wodnego. Istnieje więc ryzyko, że ktoś skopiuje sobie karty i je wykorzysta. Musi znać PESEL innych ludzi i może już zagłosować w dowolnej ilości na danego kandydata. Wiele osób ma dostęp do takich danych: szkoły, instytucje, różnego rodzaju firmy itd. Zdobyć więc dane wrażliwe nie jest zbyt trudno.

Przeciętny Kowalski może wrzucić do urny pakiety wyborcze za tylu obywateli mieszkających w jego gminie, ile organizacyjnie potrafi ich wydrukować i dla ilu ludzi zna nazwisko i PESEL. Przecież dopuszczalne jest wrzucanie pakietów za sąsiadów, rodzinę itp.

Poczta Polska o sprawie zawiadamia ABW.

Przewiń do komentarzy






Komentarze

Dodaj swój komentarz

Przed publikacją zapoznaj się z Polityką Prywatności. Pamiętaj ponosisz odpowiedzialność za swój wpis!
By sprawdzić czy nie jesteś bootem, wpisz wynik działania: 1 + 2 =