Porzuceni na święta w szpitalach

Image

Schorowani, zniedołężniali, czasem dziecinni i męczący, a czasem po prostu niechciani i niekochani. Porzucani, zwłaszcza wtedy, gdy przekażą już mieszkanie, dom, samochód dzieciom i wnukom.

W święta polskie szpitale przeżywają oblężenie. Ci, którzy mogą tylko, są wypisywani na święta do domów. Na dzieci, młode osoby czekają z utęsknieniem ich bliscy, na staruszków- bardzo rzadko. Włos się na głowie jeży, gdy czyta się historie takich ludzi. Rodzina nie poda leków, by babcia źle się poczuła, odwodni staruszka, by konieczne było podanie kroplówki, zaniecha czynności pielęgnacyjnych, by zrobiły się bolesne odparzenia. Internet pełen jest takich opowieści.

Osoby leżące, mające wiele dolegliwości zawsze przecież mogą źle się poczuć, zasłabnąć. Rodzina do ostatniej chwili czeka na to, by odtransportować staruszka do szpitala, wzywają karetkę, zawożą na ostry dyżur, nierzadko zostawiają i uciekają, bo w planach wyjazd w góry, do ośrodka, za granicę, czasem na narty, czasem do domku w lesie, a czasem na święta u rodziny. Babcia i dziadek zawadzają i nie da się, a i nie chce, brać ich ze sobą. Jak usłyszeliśmy od jednej z pielęgniarek, później rodzina nie odbiera telefonów ze szpitala, a pacjent po udzieleniu mu pomocy nie wymaga hospitalizacji i powinien być w domu. Łzy w oczach starszych ludzi w święta to szpitalna codzienność. Nie ma nic gorszego niż czuć się niepotrzebnych i odrzuconym. Wówczas najczęstszymi słowami słyszanymi z ust porzuconych jest, że chcieliby już umrzeć. Gdy ktoś schorowany jest nieświadomy tego co dzieje się wokół, nie cierpi psychicznie tak jak osoba, której ciało odmówiło posłuszeństwa, lecz umysł pracuje sprawnie i normalnie. Warto o tym pamiętać zanim sprawi się sobie cudowne święta, a spracowanym dziadkom zafunduje się samotność i łzy. Tym, którzy tłumaczą się, że staruszek potrafi być niemiły i niesforny przypominamy, że oni również jako dzieci nie raz tak się zachowywali…

Według Fundacji Zaczyn w okresie przedświątecznym co roku liczba starszych trafiających do szpitali wzrasta o 20 procent.

Komentarze

Dodaj swój komentarz

Przed publikacją zapoznaj się z Polityką Prywatności. Pamiętaj ponosisz odpowiedzialność za swój wpis!
By sprawdzić czy nie jesteś bootem, wpisz wynik działania: 1 + 2 =
~oburzona

Staruszkowie mający łzy w oczach powinni się zastanowić czy nie nauczyli swoich bliskich korzystania własnie z takich rozwiązań.

~Diegos

Skąd ta wiedza doroto że to postępowi podrzucają rodziców do przechowalni? A może to wyznawcy kaczo - toruńskiej sekty?

~Dorota

Tak robi nowoczesne, europejskie i postępowe społeczeństwo. Kto nie ma szacunku do rodziców ten nic nie jest wart.

~DDTVN

Naoglądali się śniadaniówek na TVN-ie, oraz "programów edukacyjnych" na TVN Style to porzucają.
Liczy się przecież wygoda, wygodnictwo i konsumpcja.

Mariusz77

Ci którzy tak postępują ze swoimi bliskimi szykują sobie identyczny los bo ich dzieci patrzą i skoro nie widzą nic w tym złego to skutek może być tylko jeden za kilkadziesiąt lat

~Helenka

Co tam gdybacie o swojej starości... z glifosatem , konserwantami, gmo w jedzeniu, aluminium i metalami ciezkimi w powietrzu ledwo dociągniecie do trzydziestki. O zapomniałam o sieci 5G... no to dociagniemy do dwudziestki ;)

~Gregor

Nie wierzę że to jacyś pisowcy podrzucają .

~senior

Do tego doprowadziła nas DEMOKRACJA .

usuniety

@ i co?

Czyli zakład opiekuńczo-pielęgnacyjny przy torach, na przeciwko dawnego cmentarza żydowskiego w Stalowej Woli.
Tam też może być różnie.
Zawsze może się trafić jakaś "gruba Berta" która będzie cię przywiązywać do wózka inwalidzkiego albo do łóżka.
Albo uciążliwa sąsiadka z łóżka obok, która całą dobę słucha rozgłośni z Torunia.
A myślisz że tam codziennie wypuszczają na zewnątrz ? Tylko na świetlicę na danym piętrze.
Na zewnątrz, są tylko zorganizowane wycieczki w lecie.

~i co?

Ja tam chcę na starość iść do domu starców. Co mi mogą zaoferować dzieci? Zamknięcie w domu na 4 pietrze przez miesiace, samotność bo nikt nie ma czasu bawić starych jak ma pracę, dzieci, dom, psa na głowie. Tam przynajmniej towarzystwo takich mi podobnych będę mieć.

usuniety

@ Marks @ BLUE

Eutanazja jest w Holandii mało popularna.
W 2016 roku, tylko 4% zgonów nastąpiło w wyniku eutanazji.
Pacjent musi tego chcieć, musi być nieuleczalnie chory, i nie może być innych, alternatywnych metod ulżenia mu w cierpieniu. Jednak niewielu pacjentów tego chce, bo generalnie każdy chce żyć, a nie umrzeć.

~B.l.u.e.

Oby weszła eutanazja zanim będę stary. Nie chciałbym być ciężarem na starość dla dzieci. A na śmierć wybrał bym sobie datę moich urodzinumiech

~Marks

To i tak dobrze za kilka lat, wzorem postępowej Europy (patrz Holandia) takich ludzi czeka eutanazja i "problem" z głowy.

~tyski

Tych ,którzy oddają swoich bliskich dla swojej wygody na święta do szpitala tylko po to by pozbyć się zchorowanych ,obciążać kosztami pobytu nawet dwukrotnie .Jeśli stać ich na taki nieludzki ruch ,to niech będzie ich stać na opłacenie hotelu krórym jest szpital .Pamiętaj i ty też może będziesz tak poniewierany .

usuniety

@ Zażenowana

Najgorzej gdy na biodrach wyjdą ci przez skórę końcówki miednicy, a na plecach końcówki kręgów.
Czasami również na łokciach wyłażą kości.

~Zażenowana

Bzdury.Odleżyn to się można nabawić w stalowowolskim szpitalu. Staruszków tak szybko nie przyjmą.Odwożą nawet nad ranem.

kabi

takich ludzi powinno się karać grzywną i to w dziesiątki tysięcy

usuniety

Dzień Dobry Państwu;

Jak wiecie, jestem znanym politologiem pochodzącym ze Stalowej Woli.
"Porzucani, zwłaszcza wtedy, gdy przekażą już mieszkanie, dom, samochód dzieciom i wnukom" - więc powinni nie przekazywać za życia, tylko na zasadzie że "jeżeli będziesz się mną opiekował, to po mojej śmierci odziedziczysz".
Do niektórych "bliskich" przemawiają tylko pieniądze.

~zosia

Spokojnej i szczęśliwej starości dla wszystkich młodych