Miasto nie będzie śmietnikiem regionu

Image

Przyjeżdżają handlować na nasz targ, czasem tylko w soboty, czasem również w ciągu tygodnia. Zostawiają góry śmieci. To się ma skończyć- zapowiada prezydent.

Handel w Stalowej Woli, na miejskim targowisku, przyciąga wiele osób. Zwłaszcza w soboty sprzedający wszelakie towary ustawiają się na pasie od PKS-u aż do początku Rozwadowa. Kupujących tłumy, sprzedających niewiele mniej. Po godzinie 13:00 robi się pusto, a na ziemi zalegają tony śmieci, głównie worków, pudełek, pozostałości po warzywach. Śmieci nie są segregowane i wyrzucane do pojemników, a pozostawiane są na miejscu. O problem śmieciowy na terenie targowiska, zresztą nie po raz pierwszy już, pytał radny Leszek Brzeziński. Prezydent w tej sprawie rozmawiał ostatnio dwukrotnie z kierownikiem hali targowej. Chodzi o to, żeby zastosować z punku widzenia oczekiwań miasta, pewne standardy i reguły.

- Sprawa została przedstawiona przez nas jednoznacznie. Z informacji, które przekazał kierownik, podejmowane były wielokrotnie próby przekazywania worków, przekazywania pojemników na śmieci co pozwalałoby na to, żeby te śmiecie nie fruwały po całym mieście- mówi prezydent Lucjusz Nadbereżny.

Teraz, nowy regulamin spowoduje, że jeżeli nie zostaną zastosowane pewne rozwiązania, nastąpi znaczący wzrost kosztów funkcjonowania hali, a handlujący będą ponosić konsekwencję tworzenia bałaganu w miejscu swej pracy. Takie reguły i twarde zasady będą musiały wprowadzić u siebie wszystkie podmioty zarządzające.

- Musi to być wymagane. Zasada taka, że handluję i rzucam wszystko pod siebie w Stalowej Woli musi się skończyć. Również z punktu widzenia naszych kosztów zarządzania tą frakcją segregowalną, no bo jeżeli ktoś zostawia kilkaset pudełek po butach, tak nagle w jednym miejscu handlowym, mamy pytanie, czy są to śmieci wyłącznie wytworzone podczas sprzedaży tutaj, czy nie czasami podrzucone z całego tygodnia? I ktoś musi za to wziąć odpowiedzialność, ktoś musi za to zapłacić. To nie jest tak, że miasto Stalowa Wola, również w ramach swoich punktów segregacji odpadów posprząta. To też się zmieni z punktu widzenia zarządzającego odpadami- MZK (bo do tej pory te wymagania były dość delikatnie traktowane), tak abyśmy się nie stali śmietnikiem powiatowym, gdzie wszystkie firmy z regionu, wszyscy inni przywożą śmieci do Stalowej Woli, bo wiedzą, że ten system jest wydajny i sobie poradzi. Tu trzeba jasno powiedzieć „stop”- mówi Lucjusz Nadbereżny.

Sprawy te ma regulować regulamin. Póki co, jak przekonuje radny Leszek Brzeziński, nie wszystko wygląda tak kolorowo, bo jedynym działaniem jest umieszczenie na co którymś garażu naklejki „zakaz handlu”. Wciąż brakuje dla handlujących chociażby ubikacji, nie ma też kontenerów na śmieci. Administrator o to nie zadbał. Radny powiedział, że często też sami właściciele garaży podrzucają wielkogabarytowe śmieci, np. opony, pojemniki po płynach i olejach, a także wylewają oleje niszcząc środowisko naturalne.

Komentarze

Dodaj swój komentarz

Przed publikacją zapoznaj się z Polityką Prywatności. Pamiętaj ponosisz odpowiedzialność za swój wpis!
By sprawdzić czy nie jesteś bootem, wpisz wynik działania: 1 + 2 =