Niemal 700 żołnierzy batalionu czołgów, kompanii saperów oraz sztabu 1. Warszawskiej Brygady Pancernej będzie mieć ćwiczenia na poligonie w Nowej Dębie.
Do szkolenia poligonowego w obiektach Ośrodka Szkolenia Poligonowego Wojsk Lądowych w Nowej Dębie wojsko przygotowuje się już od dwóch tygodni. 4 listopada rozpoczęło się przemieszczenie sił i środków na poligon w Nowej Dębie. Głównym szkolącym się będą załogi batalionu czołgów i kompania saperów. Grupa żołnierzy przygotowała już obozowisko i zajęła się logistyką. Szkolenie i ćwiczenia Lampart-19 potrwają do końca listopada. Przewidywane jest strzelanie, kierowanie ogniem i wybrane elementy taktyki.
Głównym celem ćwiczenia pk. Lampart-19 będzie sprawdzenie poziomu wyszkolenie żołnierzy 1. Batalionu Czołgów i kompanii saperów 1. WBPanc., w tym sprawdzenie dowództwa i sztabu w planowaniu, organizowaniu i dowodzeniu podległymi elementami ugrupowania bojowego w działaniach zbliżonych do rzeczywistych.
Ćwiczenie Lampart-19, które rozpocznie się 25 listopada i potrwa do końca miesiąca będzie składać się z kilku etapów, między innymi takich jak: planowanie i organizacji działań, pokonanie przeszkód wodnych oraz wykonanie wybranych elementów taktyki.
Związek Radziecki przeprowadził tylko jedną próbę o tak wielkiej mocy, ponieważ z bombą "Car" - tak się właśnie nazywała - było coś nie tak. Uzyskana moc wybuchu była niewspółmiernie niska do ilości załadowanego materiału rozszczepialnego i w konsekwencji zmarnowano ogromną ilość wysoko wzbogaconego uranu.
Na czym polegała wada projektowana ?
Cóż, tego radzieccy inżynierowie nigdy nie zdołali ustalić.
Związek Radziecki, w 1961 roku - w celach propagandowych - próbował przeprowadzić test jądrowy o mocy 100 megaton.
27-tonowa, lotnicza bomba jądrowa została załadowana do bombowca strategicznego typu Tu-95 i zrzucona na spadochronie nad bezludnymi obszarami wyspy Nowa Ziemia.
Bomba miała zapalnik czasowy i zdetonowała na wysokości 4 kilometrów nad ziemią, osiągając moc... 50 megaton, a więc dwa razy mniejszą niż zamierzona.
Moc 50 megaton wystarczyła jednak do uzyskania efektu miniaturki Słońca o średnicy 8 kilometrów.
Fala uderzeniowa rozeszła się w promieniu około 100 kilometrów, a wyspie Nowa Ziemia podwyższony poziom promieniowania utrzymywał się przez 30 lat, do 1991 roku (gdy tymczasem upadł Związek Radziecki).
Broń jądrowa została użyta w walce tylko raz, przez USA przeciwko Japonii, w 1945 roku.
Użyto wtedy dwóch lotniczych bomb jądrowych o mocy 15 i 20 kiloton.
Generalnie, pośród dowództwa wojskowego w Stanach Zjednoczonych, od 1954 roku panuje strach przed używaniem broni jądrowej. To była mroczna historia o której wszyscy próbują zapomnieć.
W 1954 roku, na atolu Bikini będącego częścią Wysp Marshalla, USA podjęły próbę przeprowadzenia testu o dużej mocy.
Szacowano że siła wybuchu wyniesie 6-8 megaton. Wyszło 15 megaton, co spowodowało bardzo szeroki opad radioaktywny. Bardzo ucierpiał lokalny ekosystem i wielu ludzi, którzy teoretycznie byli w bezpiecznej odległości.
Później, USA już nigdy nie prowadziły testów o dużej mocy.
do abc ,nie podniecaj się lewaku ,wojna jądrowa to psychologia której takim osobom ja ty ewidentnie brakuje.ale jest ona wykorzystywana do straszenia innych którzy myślą inaczej , zastanów się najpierw zanim coś naśmiecisz w necie ,obie strony posiadają broń atomową każda ze stron posiada przycisk który może zdecydować o naszym braku istnienia, powiem ci jaka jest słaba strona tej broni ,ano taka że każda ze stron ma czas na odpalenie swojej bomby i to byłby cios za cios a w efekcie zagłada całego świata. i ktoś kto ma rozum i wyobraźnię to wie, że to nie jest takie proste aby taką decyzję wydać.
@go123 dziadku nie nakręcaj sie, te ćwiczenia nie są nikomu potrzebne, bo teraz liczy się kto pierwszy uderzy głowicą atomową a konwencjonalna wojna z czołgami to już przeszłość, na tych ćwiczeniach co najwyżej jakiś żołnierz nabawi się kontuzji
Wspomniane czołgi Leopard 2A5 będące na wyposażeniu 1 Warszawskiej Brygady Pancernej są bardzo dobre w otwartym polu przeciwko rosyjskim czołgom typu T-72B3 / T-90A, ale moim zdaniem nie nadają się do patroli na terenie zabudowanym.
Jeżeli na dachu jakiegoś budynku będzie siedział snajper uzbrojony w ciężki granatnik rakietowy typu RPG-29, to Leopard 2A5 nie wytrzyma trafienia z czegoś takiego.
w HALLOWIN wszyscy chodzą przebrani za demony to raczej ciężko nazwać wigilią wszystkich świętych, to wszyscy by się uśmiali z profesorw anglistyki UMCS.
A ja do dziś myślałem, że nazwa Halloween pochodzi od "All Hallows' Eve", czyli Wigilia Wszystkich Świętych, a tu takie buty. To by się moi profesorowie z anglistyki UMCS uśmiali.
to bedzie własnie warszawska 1sza brygada pancerna im. T.Kosciuszki .Sławne żółte otoki z Wesołej ,dzis to dzielnica Warszawy.Kiedyś tam sie służyło , tyle że poligony były na Orzyszu.Byłem na 2wóch letnich i 2wóch zimowych.Hehe to była żołnierka...))).
Zapewne chodzi o 1 Batalion Czołgów ze wsi Żurawica, obok Przemyśla, wyposażony w stare czołgi typu T-72M1.
Obawiam się, że taka maszyna może nie być już zdolna do pokonania "oczka wodnego".
Ugrzęźnie i trzeba będzie wyciągać przy użyciu stalowych lin.
Mogli by przywieźć z Warszawy czołgi typu Leopard 2A5.
Komentarze
"(...) a na wyspie Nowa Ziemia" - miało być.
Związek Radziecki przeprowadził tylko jedną próbę o tak wielkiej mocy, ponieważ z bombą "Car" - tak się właśnie nazywała - było coś nie tak. Uzyskana moc wybuchu była niewspółmiernie niska do ilości załadowanego materiału rozszczepialnego i w konsekwencji zmarnowano ogromną ilość wysoko wzbogaconego uranu.
Na czym polegała wada projektowana ?
Cóż, tego radzieccy inżynierowie nigdy nie zdołali ustalić.
Związek Radziecki, w 1961 roku - w celach propagandowych - próbował przeprowadzić test jądrowy o mocy 100 megaton.
27-tonowa, lotnicza bomba jądrowa została załadowana do bombowca strategicznego typu Tu-95 i zrzucona na spadochronie nad bezludnymi obszarami wyspy Nowa Ziemia.
Bomba miała zapalnik czasowy i zdetonowała na wysokości 4 kilometrów nad ziemią, osiągając moc... 50 megaton, a więc dwa razy mniejszą niż zamierzona.
Moc 50 megaton wystarczyła jednak do uzyskania efektu miniaturki Słońca o średnicy 8 kilometrów.
Fala uderzeniowa rozeszła się w promieniu około 100 kilometrów, a wyspie Nowa Ziemia podwyższony poziom promieniowania utrzymywał się przez 30 lat, do 1991 roku (gdy tymczasem upadł Związek Radziecki).
A czy obrona terytorialna będzie udawała że strzela tratatata?
Dzień Dobry;
Broń jądrowa została użyta w walce tylko raz, przez USA przeciwko Japonii, w 1945 roku.
Użyto wtedy dwóch lotniczych bomb jądrowych o mocy 15 i 20 kiloton.
Generalnie, pośród dowództwa wojskowego w Stanach Zjednoczonych, od 1954 roku panuje strach przed używaniem broni jądrowej. To była mroczna historia o której wszyscy próbują zapomnieć.
W 1954 roku, na atolu Bikini będącego częścią Wysp Marshalla, USA podjęły próbę przeprowadzenia testu o dużej mocy.
Szacowano że siła wybuchu wyniesie 6-8 megaton. Wyszło 15 megaton, co spowodowało bardzo szeroki opad radioaktywny. Bardzo ucierpiał lokalny ekosystem i wielu ludzi, którzy teoretycznie byli w bezpiecznej odległości.
Później, USA już nigdy nie prowadziły testów o dużej mocy.
widziałem Licho(ćką) wygląda jak tłusta locha
@go123,@andrzej złośliwy staruszku pisz krótsze komenty bo nie zasługujesz aby cie czytać dłużej
oby w tych ćwiczeniech nikt nie zginął bo to najbardziej grozi mundurowym
do abc ,nie podniecaj się lewaku ,wojna jądrowa to psychologia której takim osobom ja ty ewidentnie brakuje.ale jest ona wykorzystywana do straszenia innych którzy myślą inaczej , zastanów się najpierw zanim coś naśmiecisz w necie ,obie strony posiadają broń atomową każda ze stron posiada przycisk który może zdecydować o naszym braku istnienia, powiem ci jaka jest słaba strona tej broni ,ano taka że każda ze stron ma czas na odpalenie swojej bomby i to byłby cios za cios a w efekcie zagłada całego świata. i ktoś kto ma rozum i wyobraźnię to wie, że to nie jest takie proste aby taką decyzję wydać.
@go123 dziadku nie nakręcaj sie, te ćwiczenia nie są nikomu potrzebne, bo teraz liczy się kto pierwszy uderzy głowicą atomową a konwencjonalna wojna z czołgami to już przeszłość, na tych ćwiczeniach co najwyżej jakiś żołnierz nabawi się kontuzji
Wspomniane czołgi Leopard 2A5 będące na wyposażeniu 1 Warszawskiej Brygady Pancernej są bardzo dobre w otwartym polu przeciwko rosyjskim czołgom typu T-72B3 / T-90A, ale moim zdaniem nie nadają się do patroli na terenie zabudowanym.
Jeżeli na dachu jakiegoś budynku będzie siedział snajper uzbrojony w ciężki granatnik rakietowy typu RPG-29, to Leopard 2A5 nie wytrzyma trafienia z czegoś takiego.
w HALLOWIN wszyscy chodzą przebrani za demony to raczej ciężko nazwać wigilią wszystkich świętych, to wszyscy by się uśmiali z profesorw anglistyki UMCS.
Liliana,korki w uszy.Nie taki diabeł zły.Wojsko też musi się szkolić,gdzieś to musi się odbywać.
A ja do dziś myślałem, że nazwa Halloween pochodzi od "All Hallows' Eve", czyli Wigilia Wszystkich Świętych, a tu takie buty. To by się moi profesorowie z anglistyki UMCS uśmiali.
Normalnie jesteśmy w stanie wojny! Znowu będą drżeć szyby.
w Skierniewicach był 2 berlinski pułk zmech. a w wesołej 1 praski.
Ja też byłem.Szkoła podofic,Skierniewice potem 4 Kołobrze.pułk zab.sztabu WOW.+ORZYSZ-2 LETNIE+2 ZIMOWE.
to bedzie własnie warszawska 1sza brygada pancerna im. T.Kosciuszki .Sławne żółte otoki z Wesołej ,dzis to dzielnica Warszawy.Kiedyś tam sie służyło , tyle że poligony były na Orzyszu.Byłem na 2wóch letnich i 2wóch zimowych.Hehe to była żołnierka...))).
Dobry Wieczór Państwu;
Zapewne chodzi o 1 Batalion Czołgów ze wsi Żurawica, obok Przemyśla, wyposażony w stare czołgi typu T-72M1.
Obawiam się, że taka maszyna może nie być już zdolna do pokonania "oczka wodnego".
Ugrzęźnie i trzeba będzie wyciągać przy użyciu stalowych lin.
Mogli by przywieźć z Warszawy czołgi typu Leopard 2A5.