Będą walczyć o każde drzewo i teren zielony. Wystosowali List Otwarty do prezydenta

Image

W kupie siła. Do tego wniosku doszły środowiska na co dzień zabiegające o zieleń w mieście i wystosowały wspólny list do włodarza Stalowej Woli.

Podkarpackie Towarzystwo Przyrodników „Wolne Rzeki”, Polski Klub Ekologiczny „Przyjaciele Ziemi”, Stowarzyszenie „Nasze Miasto” oraz grupa na Facebooku Stalowa Wola – Przyroda wspólnie wystosowali do prezydenta Stalowej Woli „List otwarty mieszkańców i organizacji pozarządowych w sprawie ochrony i zarządzania zasobami środowiska przyrodniczego w Stalowej Woli”.

Autorzy listu zwrócili uwagę na fakt ocieplania się klimatu w Polsce, co wskazuje na potrzebę adaptacji i mitygacji zmiany klimatu w miastach jako jeden z najważniejszych problemów do rozwiązania w nadchodzących latach. A to oznacza, że potrzebujemy zieleni, drzew i krzewów.

Apelujemy o całościową zmianę podejścia do zarządzania zasobami przyrodniczymi w mieście. To, w jaki sposób miasto dba o przyrodę, jest w zasadzie wyznacznikiem rozwoju, nowoczesności i przyjazności mieszkańcom. Projekty tworzenia łąk kwietnych w miejsce miejskich trawników cieszą się popularnością chociażby w Lublinie czy Kielcach. Z kolei w miejskich parkach Europy Zachodniej tworzone są strefy dzikie, pozbawione bezpośredniej ingerencji człowieka. Uważamy, że także w Stalowej Woli możliwe jest nowoczesne zarządzanie przyrodą – z jak największym poszanowaniem dla wszystkich jej elementów.- piszą w liście jego autorzy.

Apelują więc o pozostawienie w Stalowej Woli jak największej liczby drzew, zwłaszcza tam, gdzie prowadzona jest i będzie rewitalizacja, czyli na: Placu Piłsudskiego, w Rozwadowie, w Parku Jordanowskim, czy Parku w Charzewicach uważając, że „rosnące drzewa powinny być uwzględnione w procesie planistycznym i objęte szczególną ochroną (niczym zabytki) ze względu na pełnione funkcje (ochrona przed wysoką temperaturą, hałasem, zanieczyszczeniami powietrza). To nowopowstająca infrastruktura powinna dopasować się do już istniejących drzew i krzewów. Pozostawiane powinno być także naturalne odnowienie drzew, a więc drzewa młode, które za kilkadziesiąt lat zastąpią starsze pokolenie drzew.

Autorzy listu są oburzeni wycinką drzew na tak dużą skalę na Skarpie czy Centralnym Placu Zabaw. Domagają się inwentaryzacji wszystkich drzew w mieście, by można się było nimi zająć w sposób zorganizowany. Do tego oczywiście potrzeba osób znających się na temacie, przeszkolonych fachowców. Obecnie drzewa są okaleczane, często uszkadzane, co prowadzi do ich obumierania. Znane są praktyki ścinania wszystkich gałęzi i pozostawiania kilkumetrowego pnia bez jednego liścia. Wycinanie drzew rosnących wzdłuż chodników sprawia, że brakuje cienia, tak bardzo poszukiwanego latem, zwłaszcza przez osoby starsze.

W liście odniesiono się również do problemu koszenia trawników. Koszenie trawników powinno odbywać się rzadziej. Zbyt częste ich koszenie nie sprzyja zarówno trawom, jak i owadom, które z nich korzystają. Ponadto koszenie oznacza hałas i emisje spalin – na co często narzekają mieszkańcy. Proponujemy wyznaczenie stref trawników koszonych raz lub dwa razy w roku – niczym łąki. Mogłyby to być trawniki oddalone np. o 3 metry od chodnika/drogi. Podobnie z grabieniem liści. Liście powinny być zmiatane z chodników i dróg. Na powierzchniach naturalnych są one niezwykle ważnym elementem nawożącym (za darmo) glebę. Ponadto w liściach zimuje wiele zwierząt (np. jeże). Niektóre trawniki w Stalowej Woli są koszone nawet kilkanaście razy w ciągu roku. Są przez to przesuszone i pozbawione życia. Ponadto tak częste koszenie wiąże się z dużymi kosztami. Zaoszczędzone na koszeniu środki można przeznaczyć na przykład na sprzątanie śmieci.- czytamy w liście.

Zwrócono również uwagę na nieprawidłowo pielęgnowane żywopłoty, a także sprawę wyrzucania podczas prac ociepleniowych budynków gniazd jerzyków, wróbli i nietoperzy przypominając, że niszczenie tych zwierząt jest niekorzystne dla człowieka. Jeden tylko jerzyk w ciągu doby potrafi zjeść 1000 komarów. Warto byłoby zadbać o rozwój tych zwierząt w mieście.

Wspomniano także o drzewach, które powinny zostać objęte ochroną pomnikową. W Stalowej Woli jest ich ponad setka. Takie praktyki są codzienności w innych miastach.

W piśmie mowa jest także o utworzeniu dwóch rezerwatów przyrody lub użytku ekologicznego: w Sochach i za garażami na Spacerowej.Rezerwat w Sochach istniał w latach 1953- 1971, po czym został zniesiony. Według obecnej wiedzy ekologicznej, powód jego likwidacji (tj. wydzielanie się starych drzew) nie powinien być powodem do likwidacji formy ochrony jaką jest rezerwat. Las w Sochach to wciąż cenny fragment dawnych lasów łęgowych porastających dolinę Sanu.(…) Las za garażami przy ul. Spacerowej jest obszarem cennym dla ptaków (stwierdzono tam ponad 50 gatunków, w tym większość krajowych dzięciołów). Jest on ważny ze względu na dużą ilość martwego drewna i występowanie terenów podmokłych. Ponadto stanowi bufor oddzielający hałasującą elektrownię od miasta.

Poproszono także, o zajęcie się dzikimi wysypiskami śmieci.


Komentarze

Dodaj swój komentarz

Przed publikacją zapoznaj się z Polityką Prywatności. Pamiętaj ponosisz odpowiedzialność za swój wpis!
By sprawdzić czy nie jesteś bootem, wpisz wynik działania: 1 + 2 =
~pilarz

Do JM, o czym ty gęgasz za SZLEZAKA poszło pare milionów sosen pod topór a ty się jedną sosną przejmujesz.

vjm

@tomix
Naukowcy obliczyli że 60 letnia sosna produkuje dziennie tyle tlenu ile zużyje dwie osoby /.../

Ostatnio polecialo takich sosen kilkanascie pod urojenia z dziecinstwa bylego radnego, ktoremu sie przysnil park linowy.


Najweksza wartoscia przyrodnicza Stalowej Woli byly wiekowe sosny - ten endemiczny gatunke tworzyl mikroklimat w miescie.

Zasada budowy miasta ogrodu zakladala ogolnie przyjete normy dotyczace zieleni miejskiej.

Nie wiem czy ktos z Forumowiczow pochodzi z Rodzin budowniczych Stalowej Woli tych z jej poczatkow czy tez z projektantow to wie o czym pisze.

Stalowa Wola byla osiedlem dla pracownikow COP-u ktore mialo spelniac normy miasta ogrodu ale tez normy Ministerstwa d/s Wojskowych - stad zakladano, ze miasto ma byc schowane w lesie nie tylko z powodu ataku lotniczego z powietrza ale tez ataku bronia chemiczna - drzewa jej skutki neutralizuja. Ulice swoja budowa i przebiegiem mialy sluzyc szybkiemu przewietrzaniu miasta niwelujac skutki zalegana zanieczyszczen.

Dobrze jest to widoczne to na zdjeciach przedwojennych - ulica Wandy Wasilewskiej jest przykladem - waska droga z szerokimi pasami zielenie po obydwu stronach i domy schowane w lesie sosnowym - co zostalo z tego do dzis to niewiele. Jakis pajac czerwony po wojnie zaczal wycinac sosny poszerzyl ulice zlikwidowal pasy zieleni i zasadzil jakies badziewie po obu stronach ulicy. Te badziwie w zeszlym roku naczlenik Wojtas oglowil zostawiajc kikuty. ( takie oglawianie jest sprzeczne z zasadami profesionalengo gospodarowania zielenia miejska vide SGGW-Warszawa)
Drzewa nalezalo wyciac i w ich miejsce posadzic drzewa parkowo-miejske lub zgodnie z zasadami przyjetymi przy zakladaniu miasta sosnami.
Ulice powinno sie przywrocic do jej zakladanej szerokosci i wprowadzic ruch jednkierunkowy.

Jezeli chodzi o ochrone to w zasadzie ochronie podlega tylko "glupota" w miescie Stalowa Wola - to wszystko.

~turysta

Do kosmos, ty na prawde jesteś zakompleksionym człowiekiem z kosmosu , jedyne co prawde napisałeś to to że manekin to hejter. A od pilarza możesz sie bardzo dużo nauczyc mądrości życiowej.

~turysta

Do kosmos, ty na prawde jesteś zakompleksionym człowiekiem z kosmosu , jedyne co prawde napisałeś to to że manekin to hejter. A od pilarza możesz sie bardzo dużo nauczyc mądrości życiowej.

~Kosmos

Zaraz Ci tu manukun hejter edek pilarz wszystko wytłumaczy. Niech mu tylko przeleją pieniądze za wpis

~tym

widać Jasio, że beton juz Ci uderzył do głowy, potrzebujesz natychmiastowego ochłodzenia w cieniu drzew!, tylko palant nie zna wartości przyrody dla człowieka!!!

~jasio

popieram dwowa rekami - do tej pory myslalem ze miasto je dla ludzi a las dla drzew ,ale jak czytam komentarze to dochodze do wniosku ze najlepiej było by bloki i ulice zburzyć , wszędzie zasiać las i tych co lasu nie potrzebują przesiedlic do berlina a tych co potrzebują na kamczatke - dzięki temu mielibysmy tutaj swierze powietrze

~sołtys,R,S.

Drzewa wycięte na miescie trafiaja do podejrzanych typów.To drzewo nie sprzedaje lesniczy,a cena jest bardzo niska.Moze ktos wie to napisze czy to rodzina radnego czy innego urzednika.Przez ta niska cene drzewa sa własnie wycinane ,tu lesniczy nie ma nic do gadania .

~rstsr

jak chcrcie pomoc to za ikee sie wescie

~homzik60

Co lepiej zrobic czy nasadzic drzewa przy ulicy ktore beda pochlaniac spaliny ale szybciej z tego powodu uschna czy nie sadzic nic, ludzie niech wdychaja spaliny,szybciej umra i to nie trzeba bedzie im placic emerytur.Lucek rzadzi od 5 lat a na ulicy Popiełuszki dalej nic nie nasadzone po wycince drzew z jednej strony ulicy.Nowe nasadzenia to kłamstwa.Chyba ze w lasach to sa ,ale nie w miescie.

manukun

Mieszkańcy protestują przeciwko niszczeniu zieleni miejskiej. Komentarze pod artykułem:

-ekoterror
-blokują rozwój miasta (?)
-gdzie byli, jak wycinali lasy pod tartak (wtf?)
-dlaczego nie działają, tylko protestują
-niech sadzą drzewa, a nie się w listach wymądrzają
-niech się wyprowadzają do lasu, jak im krzaków brakuje
- przecież są tysiące nasadzeń, dalej im mało?
-nie można mieć ciastka i zjeść ciastka

Do tego hejterka i klakierka partyjna (w zależności od opcji politycznej).

Ja się zastanawiam, czy ludzie potrafią liczyć. Czy wiedzą, ile kosztuje nawilżacz, klimatyzator i filtr powietrza dla każdego mieszkania? Ile kosztuje leczenie alergii, pylic i całej reszty chorób płuc powodowanych przez smog? Ile kosztuje polewanie ulic wodą w trakcie upałów, żeby zapobiec szybkiej degradacji nawierzchni?

A teraz porównajmy te koszty z ceną utrzymania dużej liczby drzew między blokami.

Przepaść. Zastanawiam się czasem, czy w perspektywie 30, 40 lat nie byłoby taniej budować parkingów wielopoziomowych celem oszczędzania przestrzeni

~Reds

Jeszcze raz powtarzam przed wami i bogiem IKEA wypierdalac z mojego miasta

~Bea

A może zaintwresujecie się wycinka drzew na oś.Hutnik. miasto nie ma pieniedzy to sprzedaje część lasu z przeznaczeniem na budowe domow jednorodzinnych na duza skale. W mieście nasadzic duzo drzew a wokół miasta wycinka lasu. Ciekawe czym będą oddychać przyszłe pokolenia?

~roxi

wszystko fajnie, ale przy obecnym stanie rzeczy domagajmy się nowych nasadzeń!,idąc ulicami Stw,mnóstwo miejsc aż prosi sie o nasadzania,warto przeznaczyc na to wielkie sumy, gdyż to jest wartość nie do przecenienia, zrezygnujmy z innych, mało wydajnych inwestycji, na rzecz zieleni w miescie!!!, na to powinny pójść ogromne sumy bez żalu!gdyż to jest nasza przyszłość!!!, nasadzane powinny byc duze i szybko rosnace drzewa i krzewy, a nie kikutki, miniaturki!, plus oczywiście potężna ochrona tego co jeszcze pozostało!, ja jako obywatel miasta nie godzę się na wycięcie ani jednej sosny wiecej, ani jednego dębu, buku, czy jesionu!, ani jednej brzozy, klonu czy kasztana!, oraz innych gatunków!, dopiero co wycieli wielkie drzewa przy Staszica, przy swiatłach, pytam jakim prawem????

tomix

Naukowcy obliczyli że 60 letnia sosna produkuje dziennie tyle tlenu ile zużyje dwie osoby a 100 letni buk utrzymuje przy życiu 14 osób. Tenże buk produkuje w ciągu godziny 1200 litrów tlenu a taką samą ilość produkuje aż 2 700 młodych drzewek. Warto mieć w mieście duże drzewa bo mamy także cień i przyjemny krajobraz. To najlepszy powód by je chronić.

vjm

Sa granice szmiesznosci i partyjnej sluzalczosci - teraz gdy wszystko co maialo byc wyrznete z drzewostanu w granicach miasta Stalowa Wola i zostalo wyrzniete - grupa oszolomow taka sama jak grupa inicjatywna powolana przy Muzeum Regionalnym bedzie rejestrowac stowarzyszenie, ktore zajmie sie ochrona zabytkow art deco w Stalowej Woli gdy wszystkie zabytki zostaly zniszczone a wartosc artystyczna Art Deco powiedzmy sobie jasno w Stalowej Woli nie istnieje.

Co takiego sie stalo w tych pustych ekologicznych glowach gdy teraz beda walczyc o drzewa w Stalowej Woli - przychodzi mi tylko na mysl, ze sprzedali sie za "cos" i dlatego zaczynaja mataczyc wprowadzajac element pseudo troski i legitymizuja to co zostala barbarzynsko zniszczone przez urzednikow w zieleni miejskie.

Zawiodlem sie na stowarzyszeniu Wolne Rzeki bo sadzilem, ze podchodza merytorycznie do zagadnienia ochrony przyrody ale widze, ze gdy podpisuja sie pod takim gniotem do bylego radnego zamiast poprzec moje wnioski do Prokuratury i Komisji Europejskiej w/s dewastacji Bloni Nadsanskich i Skarpy legitymizuja te barbarzynskie dzialania w jakim celu i co za to im obiecano wypadalo by przeprowadzic postepowanie wyjasniajace.

„Wolne Rzeki”, „Przyjaciele Ziemi”, „Nasze Miasto” - gdzie bylo gdy:

- Proboszcz z Rozwadowa wyrzynal caly zabytkowy starodrzew w obiekcie wpisanym do rejestru zabytkow tzn. cmentarzu rozwadowskim
- oglawial lipy przy kosciele w Rozwadowie
- byly radny rznal drzewa na bloniach w tym pomniki przyrody ( nie zdazono ich wpisac)
- byly radny rznal drzewa na skarpie w tym pomniki przyrody ( nie zdazono ich wpisac) posiadam cala dokumentacje tych drzew.
- byly radny rznal stare lipy przy ulicy Lipowej
- naczlenik Wojtas oglawial pseudo aleje przypadkowych drzew wzdluz Ofiar Katynia - ja przyznalem racje naczelnikowi w tym, ze nie pochwalam oglawiania - drzewa powinny byc wyciete i w ich miejsce zasadzone platany.
- jakis pajac wyrznal stare wierzby placzace przy starym przewozie na Sanie do Chlopskiej Woli symbol krajobrazowy polskiej drogi polnej.

Zamiast tego falszywie atakuja Ordynacje Lubomirskich w Charzewicach - Szlezak zaczal rznac starodrzew a dalej kontynuuje ten proceder byly radny. A co ma Szlezak, byly radny i prezes Wolne Rzeki do wlasnosci Lubomirskich ? zniszczyli statyke drzew i teraz podmuchy wiatru obalaja stare wiekowe drzewa na nieruchomosci wpisane do rejestru zabytkow - podwojne straty - to zrobili pod nadzorem dendrologow!!!
- jak jakis pseudo rolnik zniszczyl aleje swierkowa biegnaca z Ordynacji Lubomirskich do Agatowki opryskujac ja srodkami ochrony roslin - chwastobojczymi.
- gdy okoliczni mieszkancy pozakladali sobie dzikie wysypiska smieci w obszrze Natura 2000

Co ma prezes Wolne Rzeki do bylego rezerwatu Sochy, ktore zostaly zniesione jako rezerwat przez Ministra Lesnictwa
i Przemyslu Drzewnego z dnia 10 grudnia 1970 roku (Monitor Polski,1971, nr 3, poz. 18), bo jest zdegnerowany i drzewa nie maja juz zdolnosci regeneracyjnej - odsylam tutaj do dokumnetu Stare Krolestwo Czarnej Topoli...tam jest wszystko na temat.

Po drugie wprowadzenie rezerwatu to tereny ochronne i ograniczenia - o ktorych pewnie nie ma pojecia pseudo-ekolog.

Co ma prezes Wolne Rzeki do Rynku Rozwadowskiego z jego dzikimi chaszczami - to sa nasadzenia typu co kto mial to przyniosl do rynku i zasadzil a od kiedy rynek ma byc parkiem miejskim - niech parki beda parkamia nie rynki miast gdzie obowiazuja zasady miastotworcze.

Moja rada zajmijcie sie jeszcze tym co jest w planach do zarzniecia czyli - terenami w widlach Sanu i Bukowej a delej dewastacja terenow bloni nadsanskich bedacych w dalszych zamierzeniach ich likwidacji przez pseudo inwestorow pod pseudo obwodnice Pysznicy.

A jak chcecie zrobic cos pozytecznego - to zrobcie sami przeglad drzewowstanu w miescie do tego nie potrzeba byc dendrologiem i skatalogujcie wszystkie sosny i zlozcie wniosek o kompleksowa ich ochrone - bo one sa najcenniejsza wartoscia przyrodnicza w miescie.

~Polak

Popieram całym sercem. Drzewa to skarb , spełniają mnóstwo pożytecznych funkcji. Nikt nie ma prawa ich niszczyć dla potrzeb wybetonowania jakiegoś podwórka. Zobaczcie co zrobiono na podwórku przy ul.Staszica...było zielono a teraz jeden wielki beton, w upalne lato sama przyjemność....

tomix

Popieram inicjatywę gdyż nasze miasto jest jest bardzo uprzemysłowione i musi mieć zielone płuca w postaci drzew

~coco

Wyborco, lepiej tego nie mogłeś ująć!, ale ludzie zacznijmy wreszcie DZIAŁAĆ!!!!, nie tylko mówic. STOP WYCINCE!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

~STW

co to za głupoty ?!

~Ruda

Miasto i prezent to jedno, spółdzielnia mieszkaniowa dewastująca zieleń to drugie. Spółdzielnia prowadzi bezmyślne przycinki i szaleńcze wycinki pod nadzorem stolarza, A pozyskanym drewnem handluje.

~Janusz

A może by tak sami zajęli się sadzeniem drzew, krzewów itp.? Wymądrzać się w listach każdy może ale już coś zrobić samemu ciężko. Stalowa Wola jest bardzo zielonym miastem.

~Jaga

Brawo ! Moze ktos wreszcie powstrzyma ribienie pustyni betonowej w środku puszczy sandomierskiej.Prezydent i jego klakierzy uwazaja ze po nas choćby potop ! Orzy tak zanieczyszczonym piwietrzu w miescie wycinac drzewa pod beton to D E B I L I Z M

~ Do Lewak

Człowiek u zasądzony masz ty w ogóle jakiś rozum?

~giti

popieram!!!
powinni jeszcze zablokować budowę tej drogi przez błonia. obwodnicą będzie s74

~aga

Chcecie mieszkać w mieście mieć pełną infrastrukture której nie widać bo w szystko idzie w ziemi i na to wszystko mędrcy chcecie nasadzić drzew . Na Kochanach jest las z tą infrastrukturą trochę gorzej ale można się przenieść przecież i żyć między drzewamiNie można zjeść ciastka i go mieć

~Lewak

Tysiące nowych nasadzeń... Mało im?

wyborca

@~inteligent:

Liczba samochodów rośnie w zastraszająco szybkim tempie, ale ten fakt nie usprawiedliwia wycinki drzew pod parkingi. Nie da się powiększać parkingów w nieskończoność. Wytniemy wszystkie drzewa, zlikwidujemy place zabaw i co dalej? Zachód już przeżył bum motoryzacyjny i przejechał się na budowaniu udogodnień dla zmotoryzowanych. Poczytajcie wpisy użytkownika "Marcin" pod archiwalnymi artykułami o "rewitalizacji" osiedli. Są podane przykłady, są zdjęcia.

Nadeszły czasy, że na pierwszym miejscu stoi samochód. Ma być parking i już - kosztem drzew, parków, placów zabaw, jakiejkolwiek przestrzeni dla ludzi - a najlepiej, gdyby dało się wjechać do mieszkania.

"Po za tym mamy wielki kryzys z parkingami pod blokami bo dzięki rządowi PIS już każdy może sobie kupić samochód i często w jednej rodzinie są 3 samochody albo więcej."

A Niemiec płakał, jak sprzedawał...

"A żeby powiększyc te parkingic koło bloków musimy usunąc drzewa przylegające do tych obecnych parkingów."

Nie musimy usuwać drzew. Można pogodzić drzewa z budową nowych miejsc parkingowych. Trzeba tylko się wysilić, a najłatwiej wyrżnąć wszystkie drzewa i zamienić osiedle w betonową pustynię.

"Albo wspaniały rozwój naszego miasta albo zostaniemy wiochą zabitą dechami we wszystkich miastac POLSKI drzewa są masowo wycinane bo wladze tych miast muszą powiększac parkingi, wiem co mówie bo jestem kierowcą a tu durnie ze stowarzyszenia nasze miasto chcą nas cofnąc do średniowiecza."

Nieprawda. Władze niektórych większych miast już się opamiętały i dbają o drzewa. W Stalowej Woli panuje kompleks małomiasteczkowości. Błędne myślenie, że zabetonowanie osiedli uczyni nas metropolią.

W całej Europie obecnie buduje się parkingi podziemne oraz wielopoziomowe w budynkach użytku publicznego, np. jest centrum handlowe i 2 kondygnacje zajmuje parking. W pobliskim Rzeszowie koło nowego urzędu marszałkowskiego zabrano ścieżkę rowerową pod parking. Mieszkańcy zaczęli protestować, miasto się postawiło marszałkowi (bo jest zarządcą drogi) i przywrócono ścieżkę rowerową. Czy wyobrażacie sobie taki obrót spraw w Stalowej Woli?

"Co ciekawe jak SZLEZAK wycinał miliony drzew pod tą ulice GRABSKIEGO to ci durnie bardzo cichutko siedzieli a ja się pytam matołki gdzie wtedy byliście i gdzie by mieszkańcy naszego miasta pracowali jak by SZEZAK nie sprowadził do naszego miasta cały ten przemysł aluminiowy."

Nie popieram sprowadzania przemysłu aluminiowego, ale jak ktoś później zauważył, jest różnica między budowaniem nowych zakładów a bezsensowną wycinką i okaleczaniem drzew na osiedlach z nieznanego powodu. Zwrócę jeszcze uwagę na fakt - kiedy budowano Stalową Wolę, starano się zostawić jak najwięcej drzew. Wycinano tylko te, które trzeba. Obecnie rżnie się wszystko po kolei - wylesia się całą działkę i ewentualnie na końcu nasadza małe drzewka.

"Ale właśnie to o to chodzi żeby zniszczyc konkurencje czyli POLSKE i POLAKÓW"

Nieprawda. Jesteśmy tanią siłą roboczą. Wystarczy popatrzeć na Stalową Wolę. Fabryk u nas nie brakuje, wiele upadło i po nich pozostało dużo pustych hal, których nikt nie wykorzystuje.

@ ~Ekolog:

I to jest istotna kwestia, do której rządzący powinni się odnieść. Zrewitalizowano błonia za kilka mln zł. Ich potencjał nie jest jeszcze w pełni wykorzystany. Potrzeba więcej konsultacji społecznych. Mogłoby być też więcej drzew. Ale póki co nie ma sensu nic tam więcej robić, ponieważ tamtędy ma przebiegać OBWODNICA. Czy naprawdę nie było możliwości, aby puścić ją po drugiej stronie Sanu? Przecież to się kłóci. Mało kto tam będzie chciał przebywać.

@~Katty:
@~tadek60:

Dokładnie tak jest. Za Szreka okaleczali do pni i wycinali. Za Lucka to samo, tylko wycinają na potęgę. Pod topór mają pójść drzewa pod MDK, sosny w starej części miasta, bo architekt tak wymyślił, bo trzeba zbudować parking. Musimy głośno protestować. Dokumentujcie wszystkie przypadki wycinki drzew. Powstanie kronika na kilka tomów.

@art2deco:

A co to ma wspólnego z tematem? Co nas obchodzi Soros i Donald? Nie mieszaj polityki do akcji społecznej.


Pierwszy cel to ocalić pomniki przyrody - największe drzewa w mieście.

~tadek60

Co do wycinki i blokady debili zeby nie cieli.Tna w godzinach rano do 14 wtedy kiedy wszyscy sa w pracy.Szybko zabieraja drzewo na auto i tyle ich widac.My przychodzimy z pracy a tu c wyciete drzewa pod blokiem i sprawcy zbiegli.Trzeba jakies patrole zeby kontrolowali czy jest zgoda mieszkancow na wycinke.Wystarczy ze jeden debil sasiad na dole napisze do spoldzielni ze chce wyciecia drzewa pod klatka bo ma ciemno i juz debile ida wyciac.A potem wszyscy sasiedzi zdziwieni ze zniklo drzewo ktore kazdy lubił.

~Manukun

Kocham PO i rurki.