Ile kosztuje miasto huczna zabawa i imprezy?

Image

Dziś przygotowaliśmy dla Was zestaw cyfr połączonych z wydarzeniami kulturalnymi. Ile kosztuje miasto zabawa?- pytacie nas w mailach. Oto statystyki.

O pieniądze wydawane na miejskie zabawy i spotkania pyta Stowarzyszenie Nasze Miasto. Jak się okazuje, na tego typu wydarzenia społeczno- kulturalne poszło sporo pieniędzy. Te najbardziej znane, zorganizowane w ciągu ostatnich 2 lat pochłonęły 2 mln 380 tys. zł. Kwota ta nie obejmuje imprezy z TVP, która miała miejsce w związku z otwarciem błoni nadsańskich. A oto szczegóły:

- Wizyta Andrzeja Dudy i Ognisko Patriotyczne- 11 listopada 2017r. Koszt 60 tys.163 zł,

- Strefa Kibica Podczas Mistrzostw Świata w Piłce Nożnej w czerwcu 2018r. Koszty poniósł głównie MOSIR - łącznie 155 tys. 830 zł,

- Dni Miasta w Stalowej Woli w 2017r.- 331 tyś. 91 zł,

- Sylwester Miejski w 2017r.- 188 tyś. 459 zł,

- Obchody COP w 2017r.- 1 mln 46 tys. zł,

- Dni Flagi i wizyta premiera Mateusza Morawieckiego w 2018r.- 264 tys. 626 zł,

- Dni Miasta w 2018r.- 384 tys. 466 zł,

- Otwarcie Błoni w 2018r.- ????.

Łącznie to około 2 mln 380 tys. zł.

Biorąc pod uwagę, że ludzie potrzebują zarówno chleba, jak i igrzysk, organizowanie imprez plenerowych jest bardo potrzebne. Świadczą o tym sami mieszkańcy Stalowej Woli, przybywając tak licznie na tego typu uroczystości. Zwolennicy cieszą się i zacierają ręce, bo oto jest zabawa, której do tej pory brakowało. Przeciwnicy łapią się za głowę mówiąc, że za dużo wydajemy na coś, co nie przyniesie korzyści, że bawić można się za mniej i na miarę własnej kieszeni. W końcu jak kogoś nie stać na mercedesa, podróżuje starym szrotem lub korzysta z komunikacji publicznej, a nie kupuje na kredyt mercedesa, bo uważa, że mu się to należy. Biorąc pod uwagę fakt, że miasto jest mocno zadłużone przeznaczanie pieniędzy na coś, na co nas nie do końca stać, jest dla nich bezsensowne. Dodatkowo są takie imprezy, które okazały się niewypałem. Mowa tu np. o strefie kibica, którą odwiedzono licznie w zasadzie tylko podczas meczu Polaków. Później, zdarzało się, że kibiców było 2 lub 3, albo nawet wcale, a pieniądze poszły. Tego jednak nie dało się przewidzieć, że nasi piłkarze zawiodą na całej linii zniechęcając tym samym do kibicowanie w strefie.

- Zdajemy sobie sprawę, że mieszkańcy oczekują rozrywki i chętnie w niej uczestniczą, ale też muszą być świadomi, ile co kosztuje. W naszej opinii, koszty jakie ponosimy w ostatnich dwóch latach w związku z różnymi uroczystościami są bardzo duże i pytanie: czy rzeczywiście przekłada się to na rozwój miasta przy tak wysokim zadłużeniu? Zależy nam, aby mieszkańcy byli świadomi jak wydatkowane są ich pieniądze i żeby wyrabiali sobie własne zdanie w tym obszarze, a Urząd Miasta ujawniał te dane i był transparentny. Tematem wciąż otwartym pozostają koszty otwarcia błoni nadsańskich, ale to znajdzie zapewne swój finał w Wojewódzkim Sądzie Administracyjnym, ponieważ już złożyliśmy wniosek w tej sprawie- mówi Łukasz Banasik, prezes Stowarzyszenia Nasze Miasto.

A jakie jest Wasze zdanie w tej sprawie? Mniej imprez, mniej rozrywki, większe oszczędzanie, czy zabawa na całego?

Komentarze

Dodaj swój komentarz

Przed publikacją zapoznaj się z Polityką Prywatności. Pamiętaj ponosisz odpowiedzialność za swój wpis!
By sprawdzić czy nie jesteś bootem, wpisz wynik działania: 1 + 2 =