Zlot morsów. Nasi też kochają zimno
W Jarocinie na wielki zlot morsów przybyło wielu miłośników zimnej wody, bo przecież… zimna woda zdrowia doda.
Spotkanie odbyło się już po raz szósty. W Jarocinie, w niedzielę 17 lutego stawili się nad zalewem wszyscy ci, którzy za nic mają zmrożone tafle lodu unoszące się po rzekach i jeziorach. W zdrowym ciele, zdrowy duch, a nic podobno tak nie hartuje organizmu jak kąpiel w lodowatej wodzie, choć jak niektórzy twierdzili, było nawet za ciepło! Tym razem morsowanie odbywało się w wiosennej aurze, bo na zewnątrz, w słońcu temperatura była jak na tę porę roku bardzo wysoka.
Hasłem tegorocznego zlotu był Karnawał Morsów w Państwie Jarocin. Najpierw morsiki przeprowadziły rozgrzewkę (przeprowadziła ją olimpijka Danuta Cieślak), później pozbyły się zimowych kurtek, capek i spodni, a później zgodnie wskoczyli do wody. Kąpieli zażywali ci zrzeszeni i niezrzeszeni, a wśród nich: Lodołamacze ze Stalowej Woli, Morsy z Huty Krzeszowskiej, Kra Biszcza, Biłgoraj-nice Morsy i Morsy z Janowa Lubelskiego.
Po kąpieli wspólnie rozpoczęto karnawałową zabawę przy ognisku. Oczywiście w odpowiednich strojach.
Komentarze
co za morsy jak niema sniegu ani przerębli to śmieszne ludziki
mi tam gra jak pika ułańska a po twym wpisie erdeesik to wnioskuje ze u cie ....prawidłowy zwis już tylko.
jak się ma pozwolenie na budowę to i dwa obok siebie mogą stać
Kapuśniak, ale myślę, że nie każdemu.
~Anka - Staje ,ale tylko kaczorowi
~Anka - Staje ,ale tylko kaczorowi
Czy w zimnej wodzie staje?
Coś w tym roku mało ludzi było , chyba za ciepło było dla prawdziwych morsów
Antek Fedorek-sołtys też był.
Nieźle szacunek ja bym nigdy nie weszła😋 jestem zmarźluchem ale pełen podziw😊