Nożownik z Vivo mówi, że nie chciał zabić, chciał „tylko” zranić

Image

W piątek 14 grudnia 2018 roku do Sądu Okręgowego w Tarnobrzegu został doprowadzony Konrad K. Przed sędzią stanął nie jako oskarżony o morderstwo i napaść na ludzi, lecz jako podejrzany.

Prokuratura Okręgowa w Tarnobrzegu nie mogła skierować do sądu aktu oskarżenia, ponieważ po uzyskaniu opinii biegłych psychiatrów i psychologów uzyskała informację, że napastnik był niepoczytalny. W piątek przed sędzią Grzegorzem Zarzyckim stanął więc Konrad K. by usłyszeć, że nie będzie przesłuchiwany, ani ukarany w procesie karnym. Stosowny wniosek prokuratury rozpoznał dziś sędzia.

W sądzie obecni byli pełnomocnicy ofiar, ale również ofiary nożownika, najciężej ranna Wiktoria, jak również Weronika.

Konrad K. oświadczył, że jest świadomy zarzutów postawionych przez prokuraturę. Przyznał się też do ataku w Vivo! ale równocześnie powiedział, że nie chciał nikogo zabić. Powiedział „Chciałem ich tylko zranić”. Rozprawa trwała długo, ponieważ kontaktowano się jeszcze (przy wyłączeniu jawności) z Sądem Okręgowym w Szczecinie, gdzie opinię wyraził dr n.med. Jerzy Pobocha, a później z Sądem Rejonowym w Tczewie, skąd opinię wyraziło trzech biegłych: neuropsycholog Marta Kuklińska, psycholog kliniczny Michał Nowopolski i psychiatra dr n. med. Leszek Ciszewski.

O godzinie 16:00 ogłoszono postanowienie. 27- letni Konrad K. zostanie odizolowany od społeczeństwa i umieszczony w zamkniętym zakładzie psychiatrycznym. Może w nim spędzić nawet całe swoje życie, choć uniknie kary więzienia. Sąd nie określa terminu z góry. Co pół roku lekarze psychiatrzy są zobowiązani do przesyłania do sądu orzekającego opinii na temat stanu jego zdrowia. Ostatecznie sąd zdecyduje czy może on kiedyś wyjść na wolność, czy też nie.

Komentarze

Dodaj swój komentarz

Przed publikacją zapoznaj się z Polityką Prywatności. Pamiętaj ponosisz odpowiedzialność za swój wpis!
By sprawdzić czy nie jesteś bootem, wpisz wynik działania: 1 + 2 =