Janusz Zarzeczny - Dotrzymałem słowa danego mieszkańcom

Image

O zrealizowanych inwestycjach, współpracy z innymi samorządami oraz wyzwaniach i planach na przyszłość – rozmowa z Januszem Zarzecznym, starostą stalowowolskim.

- Dobiega końca 4-letnia kadencja kierowanego przez Pana Zarządu Powiatu Stalowowolskiego. Kadencja, w której nie brakowało sukcesów, ale i wyzwań…

- Nie byłoby sukcesów, bez wcześniejszego zmierzenia się z trudnymi wyzwaniami. Rozpoczynałem tę kadencję z już nakreślonym programem, w którym znajdowały się konkretne cele do zrealizowania, począwszy od dużych inwestycji drogowych jak przebudowa ulicy Poniatowskiego w Stalowej Woli, po ratowanie szpitala, który znajdował się w trudnej sytuacji finansowej oraz organizacyjnej. Były to potężne wyzwania, wymagające dużego zaangażowania i wysiłku. Ale dzięki uporowi i konsekwentnym działaniom - zakończone sukcesem. Jestem dumny, że udało mi się dotrzymać słowa danego mieszkańcom i o tym, co zapowiadałem 4 lata temu, dzisiaj mogę powiedzieć: zrobione!

- Które ze zrealizowanych zadań było według Pana najważniejszą i najtrudniejszą inwestycją Powiatu w tej kadencji? Przebudowa ulicy Poniatowskiego, przebudowa i rozbudowa Szpitalnego Oddziału Ratunkowego, a może modernizacja energetyczna obiektów oświatowych?

- Każde z tych zadań było niesłychanie trudnym przedsięwzięciem. I to zarówno pod względem organizacyjnym, jak i finansowym. Zdobycie środków na inwestycje warte po kilkanaście milionów złotych, to ogromne wyzwanie. A zwłaszcza, jeśli w jednej kadencji realizuje się kilka takich zadań. Przypomnę tylko, że przebudowa ulicy Poniatowskiego kosztowała ponad 11 milionów złotych, przebudowa szpitalnego SOR-u wraz z budową lądowiska to wydatek prawie 15 milionów złotych, a modernizacja energetyczna obiektów oświatowych ponad 10 milionów złotych.

- Okres kończącej się właśnie kadencji był rekordowy w historii Powiatu Stalowowolskiego jeśli chodzi o skalę wydatków poczynionych na inwestycje…

- Przez ostatnie 4 lata Powiat Stalowowolski wydał na inwestycje w sumie ponad 127 milionów złotych! Nie było jeszcze takiej kadencji, dlatego pod tym względem jest ona historyczna i wyjątkowa. I to też jest nasz powód do dumy!

- W tej kadencji Powiat zrealizował bardzo dużo inwestycji drogowych: ulice Poniatowskiego, Przemysłowa oraz Klasztorna w Stalowej Woli, most na Sanie w Radomyślu, most na Bukowej w Jastkowicach, czy też wiele innych dróg wyremontowanych i przebudowanych na terenie gmin wiejskich. W sumie to ponad 32 km dróg oraz 30 km chodników i ścieżek rowerowych…

- Inwestycjom drogowym poświęciliśmy wiele uwagi, jeśli tylko widzieliśmy szansę na zdobycie dofinansowania i realizację któregoś z tych zadań – działaliśmy bez wahania. O kilku drogach od lat mówiło się, że wymagają remontu, ale zawsze tylko na mówieniu się kończyło. W Stalowej Woli tego przykładem były ulice Przemysłowa czy Poniatowskiego, a na terenach gmin wiejskich - droga Zaklików – Borów. Wiadomo było, że trzeba je zrobić, ale niewiele w tym kierunku się działo. A my po prostu zabraliśmy się do roboty i zaczęliśmy te inwestycje jedna po drugiej realizować. W dużej mierze – co chcę podkreślić, również dzięki współpracy z Lasami Państwowymi oraz samorządami gminnymi. Wręcz modelowa pod tym względem była współpraca z Gminą Stalowa Wola i prezydentem Lucjuszem Nadbereżnym.

- Najwięcej Powiat zainwestował jednak w służbę zdrowia, czego przykładem są przebudowa Szpitalnego Oddziału Ratunkowego oraz budowa lądowiska dla śmigłowców Lotniczego Pogotowia Ratunkowego…

- Inwestycje w służbę zdrowia były naszym priorytetem. Potwierdzają to liczby - w tej kadencji, wydatki na inwestycje w Powiatowym Szpitalu Specjalistycznym w Stalowej Woli wyniosły prawie 60 milionów złotych! To ogromna kwota. Ale ogromne były też potrzeby. Pamiętajmy, że stalowowolska lecznica jest jedną z największych w regionie, każdego roku obsługuje około 30 tysięcy osób. Chcemy, aby pacjentów leczono w jak najlepszych warunkach, no i żeby w takich samych mógł funkcjonować opiekujący się nimi personel.

- Trudno nawet zliczyć to, co zostało zrobione w ostatnim 4-leciu. Spróbuję w największym skrócie: zakupiono angiograf do Pracowni Hemodynamiki Oddziału Kardiologii Inwazyjnej i Angiologii, ale też aparaturę i urządzenia dla Oddziału Anestezjologii i Intensywnej Terapii, rozpoczęto remont Pediatrii oraz przebudowę Izby Przyjęć. Wcześniej był jeszcze zakup karetek, aparatów USG, RTG, echokardiografu i wielu innych sprzętów….

- Zakupiliśmy bardzo dużo sprzętu specjalistycznego, zwłaszcza takiego, który służy diagnostyce. To ważne, bo jak wiemy, leczenie przynosi najlepsze rezultaty, gdy choroby są wykrywane w ich wczesnym stadium. Doskonale wpisuje się w to również otwarcie Pracowni Rezonansu Magnetycznego, która wprawdzie należy do firmy zewnętrznej, ale przecież służy naszym pacjentom. I to jest najważniejsze. Bardzo istotny był też zakup sprzętu na kardiologię. Chcę, żeby to było jasne: na szpital patrzymy przede wszystkim przez pryzmat potrzeb społecznych.

- Ostatnią i największą inwestycją Powiatu Stalowowolskiego jest trwająca właśnie budowa nowego Bloku Operacyjnego. Według Pana to najważniejsza inwestycja w tej kadencji…

- To wyjątkowa inwestycja i w szpitalu wyczekiwana tak długo, jak żadna inna. Obecny Blok Operacyjny ma już 60 lat i jest dopuszczany do użytku tylko warunkowo. Za to nowy będzie bardzo nowoczesny, składający się z 5 sal operacyjnych, sali wybudzeniowej oraz 3 sal zabiegowych i pracowni endoskopowej. Nie przesadzę mówiąc, że będzie to jeden z najnowocześniejszych bloków operacyjnych w kraju. Nie da się ukryć, że to bardzo kosztowna inwestycja, warta prawie 25 milionów złotych, z czego prawie 15 będzie musiał wydać Powiat Stalowowolski. Bez nowego Bloku Operacyjnego, lada moment w szpitalu zostałoby może 3-4 podstawowe oddziały, reszta nie mogłaby dalej funkcjonować. A my, czyli Zarząd Powiatu oraz Rada Powiatu, nie mogliśmy zgodzić się na to, żeby zostawić ponad 100 tysięcy mieszkańców naszego powiatu bez dostępu do profesjonalnej opieki medycznej.

- Potężne nakłady, zostały też poczynione w mijającej kadencji na oświatę…

- Na tym polu kluczowym i najważniejszym zadaniem była modernizacja energetyczna aż 4 obiektów szkolnych. Zrealizowaliśmy je w sposób nowoczesny, przy wykorzystaniu instalacji fotowoltaicznych, co mnie cieszy, bo to rozwiązanie ekologiczne i ekonomiczne. Dla mnie osobiście bardzo ważne były też inwestycje w bazę sportową naszych szkół, na czele z budową nowego boiska sportowego przy Liceum Ogólnokształcącym im. Komisji Edukacji Narodowej w Stalowej Woli. Równie bardzo cieszy mnie też ogromny remont, jaki zrobiliśmy w sali gimnastycznej przy popularnej „budowlance”, gdzie było zimno i przeciekał dach. Teraz obiekt jest jak nowy. Dodatkowo przy szkole wybudowaliśmy Orlika lekkoatletycznego. To bardzo fajna i nowoczesna inwestycja. Sporo udało się zrobić przy Zespole Szkół Specjalnych nr 6, gdzie powstał nowoczesny plac zabaw, a budynek samej szkoły został poddany termomodernizacji.

- W 2015 roku zdobył Pan tytuł najlepszego starosty na Podkarpaciu, a w 2018 roku otrzymał Pan kolejną nominację do Podkarpackiej Nagrody Samorządowej - tym razem znalazł się Pan w gronie 5 najlepszych starostów Podkarpacia w mijającej kadencji. Czy takie wyróżnienia Pana cieszą i motywują do dalszej pracy?

- Oczywiście że są to miłe sytuacje, ale nie pracuję dla nagród i wyróżnień. Jeśli już jakieś się trafiają, to przy okazji, tylko jako efekt uboczny mojej pracy. Nigdy natomiast nie są celem samym w sobie. Dla mnie najważniejszą kapitułą konkursową jest społeczność naszego Powiatu. Pracuję po to, żeby przede wszystkim zadowolić mieszkańców. I dlatego, kiedy słyszę na ulicy albo na różnych spotkaniach od ludzi, że są zadowoleni, że dostrzegają efekty naszej pracy, to właśnie to jest dla mnie najlepsza motywacja i takie chwile sprawiają, że czuję satysfakcję.

Materiał wyborczy KWW Prawo i Sprawiedliwość

Materiał video

Komentarze

Możliwość komentowania tego artykułu została wyłączona