Akcja na Kilińskiego

Image

We wtorek około godziny 11:40 na nogi postawione zostały wszystkie służby. Zachodziło podejrzenie, że w bloku przy ulicy Kilińskiego 2 mogło dojść do przestępstwa.

Przed blokiem widoczne były ślady jakiejś cieczy. Jak powiedziała nam jedna z mieszkanek, mogła to być plama krwi. Na pomoc wezwano policję i straż pożarną. Jako, że mieszkanie znajdowało się na parterze, a okno było uchylone, można było do niego dostać się bez problemów. Ktoś przez szybę dojrzał nogę człowieka, ktoś inny widział krew.

Do mieszkania przez okno dostali się strażacy. Okazało się, że w domu nie ma nikogo i nic się tak naprawdę nie stało. Takich akcji, do których przez przypuszczenia i przeczucia angażuje się służby jest wiele. Czasem komuś w mieszkaniu wyważone zostaną drzwi, innym razem wybite jest okno. Wszystko to po to, bo zachodzi przypuszczenie, że mogło dojść do zgonu lub zagrożone jest życie ludzkie.

Tym razem nic się nie stało, a sam lokal nie ucierpiał na akcji. Zgłoszenie okazało się być fałszywym alarmem. Dobrze jednak, że w mieście nie panuje znieczulica, a sąsiedzi zaniepokojeni zniknięciem starszej pani czy pana alarmują służby.

Przewiń do komentarzy









Komentarze

Dodaj swój komentarz

Przed publikacją zapoznaj się z Polityką Prywatności. Pamiętaj ponosisz odpowiedzialność za swój wpis!
By sprawdzić czy nie jesteś bootem, wpisz wynik działania: 1 + 2 =