Policjanci protestują, ale nie strajkują

Image

Rozpoczął się ogólnopolski protest polskich policjantów. Funkcjonariuszom nie wolno strajkować, ale wolno protestować wyrażając swoją opinię.

- 10 lipca 2018 r. rozpoczynamy Akcję Protestacyjną. Inicjatywa referendum protestacyjnego wyszła od Was. Dowodem jest blisko 30 tysięcy głosów oddanych w ankiecie za wszczęciem protestu. Nadchodzące dni będą przede wszystkim testem naszej jedności. Przyczyną naszego sprzeciwu są względy ekonomiczne i wbrew insynuacjom, jest to protest całkowicie apolityczny. Protest nie jest wymierzony we władze ani w naszych przełożonych. Celem protestu jest zwrócenie uwagi społeczeństwa na dramatycznie pogarszającą się sytuację materialną funkcjonariuszy i braki w obsadzie kadrowej skutkujące przeciążeniem obowiązkami pozostających w służbie policjantów. Chcąc wytrącić z dłoni oręż naszym przeciwnikom, podkreślamy i apelujemy do wszystkich biorących udział w naszej akcji, aby przebiegała ona w sposób zgodny z prawem. Dlatego od najbliższego wtorku, podejmując interwencję wobec sprawców wykroczeń, korzystajmy zgodnie z prawem z możliwości wynikających z art. 41 kodeksu wykroczeń i wobec ich sprawców stosujmy, w możliwie jak najszerszym zakresie środek oddziaływania wychowawczego w postaci pouczenia, pamiętając, iż naszym priorytetem jest zapewnienie bezpieczeństwa naszych Rodaków- pisze do polskich policjantów szef NSZZ Policjantów Rafał Jankowski.

Nie mogą zawiesić swojej działalności, nie mogą zamknąć się na komendzie, oflagować i protestować, pragną zwrócić uwagę na sytuację policjantów w sposób niemal niezauważalny dla obywateli. W Stalowej Woli funkcjonariusze jak zwykle wyjeżdżają do zaistniałych zdarzeń i wykonują zadania zgodnie z harmonogramem.

Policjanci domagają się wzrostu uposażeń o 650 zł, a także powrotu do systemu emerytalnego sprzed 2012 r., pełnopłatnych zwolnień lekarskich, wyższych stawek za nadgodziny i służbę w dni ustawowo wolne od pracy.

Jak powiedział nam aspirant sztabowy Tadeusz Kowal, szef Niezależnego Samorządnego Związku Zawodowego Policjantów w Stalowej Woli policjanci na razie nie jeżdżą oflagowani, ale też nie wręczają mandatów tam, gdzie nie jest to absolutnie konieczne.

- Włączyliśmy się, bierzemy udział w akcji protestacyjnej, brakuje nam jedynie oflagowania. Na chwilę obecną jeszcze do nas nie dotarło. Na razie więc tego może nie widać, ale solidaryzujemy się z Zarządem Wojewódzkim i Zarządem Głównym. Prowadzimy skrupulatne kontrole, to co możemy pouczamy na drodze i tak do odwołania- wyjaśnia aspirant sztabowy Tadeusz Kowal.

Oczywiście nie może ty być mowy o jakimkolwiek działaniu niezgodnym z prawem. Tam, gdzie można, jest pouczenie, tam, gdzie wymagają tego przepisy, jest mandat. Kierowcy więc nie mogą czuć się bezkarnie i łamać z okazji akcji przepisów. Sprawa dotyczy np. kolizji, wypadków, gdzie policjant jest zobowiązany wyciągnąć konsekwencje wobec sprawcy zdarzenia.

Stalowowolskie radiowozy będą jeździć oflagowane już od połowy przyszłego tygodnia.

Komentarze

Dodaj swój komentarz

Przed publikacją zapoznaj się z Polityką Prywatności. Pamiętaj ponosisz odpowiedzialność za swój wpis!
By sprawdzić czy nie jesteś bootem, wpisz wynik działania: 1 + 2 =