Komunikacyjny koszmar w mieście w godzinach szczytu
Czwartkowy wyścig kolarski i mały wyścig kolarski zdominowały miasto. Ci, którzy od godz. 14:00 do około 17:30 próbowali gdzieś dojechać, boleśnie odczuli to na własnej skórze.
- To skandal- pisze do nas zdenerwowany czytelnik.- To co się dzieje na mieście to jest normalnie chore. Jak można na tyle godzin, w środku tygodnia zamknąć miasto! No pytam się jak?! Ktoś powie: taki wyścig jest raz w roku, ale ja dopowiem, że tak, raz w roku, ale też i raz w roku jest bieg alejami w maju, raz w październiku, raz jadą jakieś auta to też zamkną, raz był premier, też pozamykali ulice, raz jest droga krzyżowa, raz to, raz co innego. Czy ktoś kto wydaje pozwolenie to myśli? Chyba nie. Dziś dojazd z pracy do domu zajął mi prawie 2 godziny. Auto mi się zagotowało. Na dodatek jak miały jechać karetki? A gdyby się paliło? Kto zamyka całe miasto na tyle godzin? Przecież dzieci nie muszą w środku dnia bawić się w wyścigi na najruchliwszej ulicy w Stalowej Woli! Sam wyścig kolarski przejechałby szybko i nie byłoby takich korków. Napiszcie o ty, bo może władza przemyśli to na przyszłość- pisze do nas pan Jan.
I faktycznie. Miasto zostało sparaliżowane w godzinach szczytu. Nie wiemy jak sytuacja wyglądała od strony Patrioty, bo tam w ogóle nie udało się nam dojechać autem. Jadąc natomiast około godziny 16:00 od naszej redakcji ulicą 1 Sierpnia, już przed rondem przy Policji, utknęliśmy w gigantycznym korku. Oba pasy ruchu w każdą stronę, czy to na ulicy Hutniczej, czy Popiełuszki były zapchane, a auta przesuwały się do przodu po metrze, dwa. Głównie jednak stały. Dojazd do ronda Andrzeja i Olgi Małkowskich (Ofiar Katynia/ Hutnicza) zajął ponad pół godziny. Droga od tego ronda do turboronda to około 40 minut. Później utknęliśmy na wysokości ulicy Skoczyńskiego, gdzie ruchem kierował policjant nakazując kierowcom skręt w Mickiewicza w prawo. Kto więc chciał jechać w kierunku Poniatowskiego miał pecha, bo oddalał się od miejsca docelowego, choć wcześniej swoje odstał na Popiełuszki. Nieco szybciej jazda trwała od skrzyżowania z ulicą Staszica w kierunku ronda Pileckiego. Za to drugi pas ruchu nie ruszał się praktycznie wcale.
Trzeba jednak przyznać, że stalowowolscy kierowcy na drodze zachowywali się z klasą. Przepuszczali z bocznych uliczek innych użytkowników ruchu, nie było trąbienia, nie było wpychania się. Na ulicy Żwirki i Wigury, po obu stronach drogi, wjeżdżając nawet kołami na wysokie krawężniki utworzyli przez środek szpaler dla jadącej do szpitala na sygnale karetki. Kierowcy w czwartek na pewno zdali egzamin z kultury jazdy. Korek co jakiś czas tworzył się także na ulicy Poniatowskiego. Tu jednak jazda nie była aż tak uciążliwa.
A Wy jakie macie doświadczenia z popołudniowego podróżowania po mieście?
Komentarze
że karetka kiedyś nie będzie mogła uratować człowieka przepowiadam już od kilku lat- odkąd banda półgłówków aby zapewnić sobie przejazd wianuszkiem otacza ronda przy Policji, na Hutniczej i innych. Dla przykładu Policja powinna walić po 500 zł - aby nie było za późno.
A że był wyścig - tylko takie wielkie stalowowolskie Państwo ma z tym problem - nie takie miasta były zamykane i na większe imprezy - miasta stoją do dziś i jeszcze się cieszyły z wydarzeń - bez przesady.
@jan Z Aluteca do Rozwadowa jest ok. 7 km. Żeby przejechać to w 5 min. trzeba jechać z prędkością 84 km/h. Rowerem? Naprawdę?
Mieszkanko widzę ze lubisz cudzolozyc z wieloma
Ja mieszkam w tym mieście od 5 miesięcy i polubiłam Łucka u nas w Syrii mogą o nim pomarzyc
Kradzież nicku też nie dziwi nikogo. Fałszywa "mieszkanka" i "Pisior" jak widać świetnie się bawią.
Dobrze ze ten cholerny szpital zamkną ludzie od razu do memento i amen niech będzie chwała i cześć Lucjuszowi
Tak slodziutka wara od cara l ucjusza geniusza
Myślisz że to polowanie na kaczki?
Mieszkanko kochana zaś Panno niebieska słowa A nie musiała Jeszcze korzystać kazdy potraktuje jako grozby karalne
Pisior - jeśli uratuję chociaż jedno życie - to warto. A możesz pokazać gdzie są te "groźby"?
boją się nieuchronnego bankructwa, bo są odpowiedzialni
Boją się mocy i laski Boga żywego l ucjusza nadbereznego
to nie jest normalne miasto, nawet nikt nie chce kandydować oprócz fejsbukowego prezydĘta, bo każdy wie o sytuacji finansowej i programie koryto+
Mieszkanko wiesz ze to są groźby na władzę miasta zgłoś że zawiadomienie jutro pójdziesz siedziec
W normalnym mieście ulica, którą włącza się do ruchu karetka ratująca życie jest drożna. U nas widzimy codziennie, co tam się dzieje. Władza jeszcze nie musiała korzystać.
w Rzeszowie tu do tej pory nic nie lądowało, bo nie ma przy rządach pisu kto leczyć
Chory ma helikopter
Do Jan i do reszty boli was dupsko bo zjednoczono opozycja nie wystawi konkurenta dla mojego brata buahhha
chory wg pisu powinien na rowerze do szpitala jechać
jan - rozumiemy, że przemieściłeś się w 5 minut z Aluteku do Rozwadowa. Dobry jesteś. Bo NIKT tego nie potrafi. Szacunek. A poważnie jakby do Twojej matki, ciotki, stryjka, córki jechała karetka i oczywiste jest, że nie miała szansy dojechać - byłbyś tak samo wyrozumiały? Kto NORMALNY wyraża zgodę na zablokowanie jedynej ulicy którą jedzie karetka na sygnale????????????No fakt, ulica Mickiewicza i Żwirki nie była "zamknięta", tylko ZABLOKOWANA.
fejsbukowy prezydĘt
~Katolik ~Ekolog nawet nie potraficie poprawnie napisać(skopiować) mojego nicka... (co świadczy o waszej inteligencji)
Ale jest coś co mnie cieszy...
Chyba wAS zabolało...
Speed skarbie choć się zabawimy co Ty na to słyszałam że masz zaliczona już Ewę sropacz
Speed drogi synu używanie dekalogu w bluznierczy sposób jest grzechem ciężkim skończysz w piekle
espeed znajdę Cię z wujkiem i zostaniesz więźniem politycznym
Speed wara od mojego wujka psie angeli
Bylo wiadome ze bedzue wyscig.Ja wziolem rower w ten dzien i po pracy spokojnie ominalem korki.Da sie.
dzięki za paraliż miasta... pieprzony aborygenie
ile za to "kształtowanie rekreacji" zapłaciliśmy, hę?
Wara od pokojowego wyścigu wspaniała możliwość kształtujące rekreacje