Prezydent dał premie urzędnikom, bo nie daje podwyżek i nie ma zastępców

Image

Prezydent Lucjusz Nadbereżny, podczas konferencji prasowej, odniósł się do sprawy nagród dla pracowników magistratu.

Prezydent bez nagród i premii

Prezydent miasta hojnie obdarował swoich urzędników premiami. Sam nie otrzymał jednak żadnych nagród, premii ani dodatków za pracę. Rozpętało to burzę w mediach ogólnopolskich, bo kwoty przekazane pracownikom magistratu są wysokie.

- Nie zasiadam w żadnych radach nadzorczych, nie pobieram żadnych dodatkowych wynagrodzeń z tytuły pełnionych różnego rodzaju funkcji. Z punktu widzenia funkcjonowania mojego gabinetu pracuję od początku kadencji bez dwóch zastępców, których zgodnie z przepisami mam prawo- a nawet jestem zobowiązany- powołać- wyjaśnia prezydent Lucjusz Nadbereżny.

Jak wylicza włodarz gminy dzięki temu, że nie zostali powołani jego zastępcy w tej kadencji udało się zaoszczędzić blisko 2 mln zł.

Samorządowcy jeżdżą za swoje

Jak podkreśla Lucjusz Nadbereżny w okresie jego rządów nie były kupowane nowe samochody służbowe. On sam czy to po mieście, czy poza nim, również podczas wyjazdów służbowych podróżuje głównie prywatnym samochodem. Włodarz miasta zaznacza, że nie pobiera z tego tytułu żadnej "kilometrówki" czy delegacji. Również Rada Miejska nie generuje dodatkowych kosztów, bo radni nie mieli podwyżek, a i w delegację jadą bez diety.

- Pozyskujemy środki na pracowników, którzy obsługują projekty unijne. Bardzo dużo etatów jest finansowanych ze środków europejskich. Finansujemy także etaty za pośrednictwem środków PUP- mówi prezydent Lucjusz Nadbereżny.

Nagrody dla pracowników wyższe niż w innych miastach

Jak zaznacza prezydent nagrody dla pracowników magistratu były wypłacane w roku 2015, 2016 i 2017. Środki na ten cel były zabezpieczane z funduszu wynagrodzeń (fundusz płac). Włodarz miasta zaprzecza, że środki te zostały zabrane z puli inwestycyjnej. Od początku były one zaplanowane w budżecie miasta.

- Ktoś spyta jak to jest, że w Rzeszowie czy w innych miastach nie ma takich nagród. W wielu samorządach by nie tłumaczyć się z tej sytuacji, w której np. ja jestem w tej chwili, ten fundusz nagród został włączony do comiesięcznych wynagrodzeń, a więc zostały podniesione comiesięczne wynagrodzenia i zapewniam, że są one dużo wyższe niż te, które są w Urzędzie Miasta w Stalowej Woli- mówi Lucjusz Nadbereżny.

Prezydent uważa, że rozwiązanie, które wybrano w Stalowej Woli pozwala na wypłacanie nagród wtedy, kiedy pozwala na to budżet.

Przypomnijmy, że w 2017 roku suma nagród przyznana dla 225 pracowników magistratu wyniosła aż 1 mln 773 tys. 560 zł brutto.

Prezydencki spadek

Tak ogromnych sum nie wypłacano za poprzednika.

- Prezydent Szlęzak w swoich komentarzach prasowych mówił o tym, że takich wielkich nagród nie było. W momencie, kiedy było zakończenie kadencji w 2014 roku, w okresie przekazywania władzy, kiedy nie powinno się podejmować dużych zobowiązań finansowych tak, aby osoba obejmująca funkcję miała komfort, że są środki finansowe w budżecie miasta, mój poprzednik podjął decyzję o podwyższeniu wynagrodzeń w urzędzie miasta, ale również o wypłaceniu nagród, które były dość znaczące. Łączne nagrody, które były wypłacone w 2014 roku wynosiły ponad 815 tys. zł- mówi włodarz miasta.

Jak wyjaśnia Lucjusz Nadbereżny, gdy on obejmował swój urząd 28 listopada 2014 roku, sytuacja miasta nie należała do komfortowych, bo zastany budżet miał deficyt, a do zapłaty była faktura za projekt unijny. Przesunięcie terminu spłaty groziłoby wysokimi karami finansowymi.

- Musiałem pożyczyć środki z subwencji oświatowej z roku 2015, kwotę 740 tys. zł na zapłatę faktury. Gdyby nie te nagrody, premie to nie trzeba by było pożyczać tych środków z subwencji oświatowej. To, co zostało przeze mnie dokonane w roku 2014 jest czynem o charakterze naruszenia dyscypliny finansów publicznych. Ja takie postępowanie z tego tytułu miałem prowadzone. Cieszę się, że w opinii rzecznika dyscypliny finansów publicznych zostały zważone okoliczności, że zostałem pozostawiony w sytuacji bez wyjścia- mówi Lucjusz Nadbereżny.

Słowami: „pozwólcie nam pracować” prezydent zaapelował do opozycji, która we wtorek planuje organizację konferencji prasowej w sprawie m.in. zadłużenia miasta i nagród dla urzędników. O dobre imię samorządu zamierza walczyć tworząc specjalną zakładkę na stronie magistratu, gdzie na bieżąco będą prostowane nieprawdziwe informacje m.in. nt. pracy urzędu i spółek podległych miastu.

Komentarze

Dodaj swój komentarz

Przed publikacją zapoznaj się z Polityką Prywatności. Pamiętaj ponosisz odpowiedzialność za swój wpis!
By sprawdzić czy nie jesteś bootem, wpisz wynik działania: 1 + 2 =