Kierowca wjechał autem w 3 osoby

Do potrójnego potrącenia doszło w niedzielę 7 stycznia 2018 roku na ulicy Popiełuszki. Osoby wracały z mszy świętej w konkatedrze…

Do tego zdarzenia drogowego doszło na ulicy Popiełuszki około godz. 17:05. Trzy osoby: kobieta i jej 21- letnia córka i 13- letni syn, przechodzili przez jezdnię na pasach (przejście dla pieszych na rogu kościoła i parkingu przed plebanią), gdy wjechało w nich auto. Samochód marki Daewoo Nubira poruszał się na stalowowolskich numerach rejestracyjnych w stronę ulicy Popiełuszki. Jak powiedzieli nam świadkowie, na jezdnię pierwsza upadła kobieta, chwilę później jej dzieci.

Ulica Czarnieckiego między dwoma najbliższymi skrzyżowaniami została zablokowana. Na miejsce przybyły dwa radiowozy policji, 2 wozy bojowe straży pożarnej i karetka pogotowia. Pierwszej pomocy udzielili poszkodowanym stalowowolscy strażacy. Później akcję przejęli ratownicy medyczni. Dwie kobiety odtransportowano do stalowowolskiego szpitala karetką. Chłopca do szpitala odwiózł jego ojciec.

W miejscu tym niejednokrotnie dochodziło już do wypadków. Kilka lat temu śmiercią tragiczną zginęła kobieta. Przejście jest źle oświetlone i osoby na ciemno ubrane, a przechodzące przez jezdnię są praktycznie niewidoczne. Dodatkowo w niedzielę padał deszcz, widoczność była więc tym bardziej mocno ograniczona. Stojący nieopodal przechodnie głośno dyskutowali na temat złego oświetlenia miasta, zwłaszcza przejść dla pieszych. Latarnie, choć umieszczone zgodnie z przepisami, nie spełniają swojej roli. Na niektórych ulicach zdarza się, że nagle gasną i zapalają po jakimś czasie. Dowodem na to, że oświetlenie nie spełnia swojej roli są liczne ostatnio wypadki z udziałem pieszych prawidłowo przechodzących przez jezdnię. My możemy jedynie zaapelować do wszystkich tych, którzy odważą się spacerować po mieście po zmroku, by nosili kamizelki odblaskowe, zakładali na ręce, plecaki i torebki odblaski, a ubrania, które ubierają nie były w ciemnych kolorach. Jeśli sami nie zadbamy o swoje bezpieczeństwo, nie zrobi tego za nas żadna instytucja…