Magiczne zdjęcia Istambułu…

Image

40 plansz pokazujących historyczne dzielnice Stambułu można oglądać w Miejskiej Bibliotece Publicznej w Stalowej Woli. 13 października otwarto tam wystawę pt. "Ponadczasowy Stambuł" Mustafy Dedeoglu. Ekspozycja dostępna będzie do 28 października, w holu na II piętrze obiektu przy ul. ks. J Popiełuszki 10.

Zdjęcia, w większości czarno – białe, przedstawiają głównie melancholijne historyczne dzielnice Stambułu i portrety ich mieszkańców. Autor chciał odzwierciedlić wyjątkową atmosferę Stambułu. Choć miasto to przez stulecia gościło wiele kultur, jego majestatyczna sylwetka pozostawała wciąż niezmienna.

- Chcemy promować Stambuł, miasto które naprawdę warto zobaczyć, miasto na pograniczu wielu kultur i dwóch kontynentów. Napoleon Bonaparte powiedział kiedyś, że jeśli kiedykolwiek powstanie światowe imperium, jego stolicą będzie właśnie Stambuł – mówił na otwarciu ekspozycji dr hab. Öztürk Emiroğlu, z Centrum Kultury Tureckiej w Warszawie. Podkreślił również dobre relacje centrum ze stalowowolska biblioteką, która już po raz drugi udostępniła swe wnętrza na ekspozycje Yunus Emre Enstitüsü. W ubiegłym roku, w maju mogliśmy bowiem oglądać w Stalowej Woli wystawę „Kiedy Turek napoi konia w Wiśle”, która przypominała nieznany szerzej fakt obecności wojsk tureckich i walk stoczonych przez 33 tysiące żołnierzy osmańskich z armią rosyjską w Galicji podczas I wojny światowej.

Teraz, przez najbliższe 2 tygodnie można zapoznać się z magicznymi pracami fotografa Mustafy Dedeoglu. Autor urodził się w 1978 roku w Stambule. Tam uczęszczał do szkoły podstawowej oraz średniej. Ukończył inżynierię przemysłową na Uniwersytecie Wschodnio-Śródziemnomorskim w Tureckiej Republice Cypru Północnego. Następnie wrócił do rodzinnego Stambułu, gdzie od 2006 roku zajął się fotografią, która stała się jego życiową pasją.

Wystawę, zorganizowała ambasada Republiki Turcji wraz z Centrum Kultury Tureckiej w Warszawie. Jej otwarcie uświetniły występy wokalne Magdaleny Kozdry i Pauliny Maziarz ze studia wokalnego „Vivo” Ewy Woynarowskiej. Każdy, kto przybył na wernisaż do MBP mógł również spróbować oryginalnych tureckich słodkości – baklavy i lokum.

Przewiń do komentarzy
















Komentarze

Dodaj swój komentarz

Przed publikacją zapoznaj się z Polityką Prywatności. Pamiętaj ponosisz odpowiedzialność za swój wpis!
By sprawdzić czy nie jesteś bootem, wpisz wynik działania: 1 + 2 =
~fdy reon

najpierw to zwrócić Konstatynopol Grekom -zajumany przez tureckie hordy wylazłe z azjatyckich jurt..

~hipek

kto pozwala takie bzdety zamieszczać

~jasio

i to jest wlasnie wasza prawdziwa kultura istambuly ze stalówki

~jasio

wiął bym do ust, tureckiego penisa i ssał bym go namiętnie, słyszałem że turcy mają duże pały

~dwass

jasio lecz się

~jasio

no i warszawka znalazła istabuły na prowincji zwane cymbałami