Nie handluj mi przed moim sklepem

Image

Przed stalowowolskimi placówkami handlowymi każdego dnia ustawiają się sprzedawcy warzyw i owoców. Kilka razy dziennie policja wzywana jest do przeganiania handlujących…

W sklepach spożywczych i warzywniakach mnóstwo sezonowych owoców i warzyw. Wiele osób kupuje hurtowo ogórki, pomidory, paprykę, śliwki, jabłka i gruszki, by „włożyć” je w słoiki i zatrzymać lato na dłużej. Nie każdy ma siłę i ochotę po towar udać się na targ i stamtąd dźwigać siaty pełne letnich przysmaków. Kupują więc od lat od handlujących przed sklepami. Małe „targowiska” znaleźć można wzdłuż pawilonów handlowych na Poniatowskiego, przy kompleksie handlowym na Wojska Polskiego i Komisji Edukacji Narodowej, w okolicy sklepu Jubilat itd. Policję wzywają po kilka razy dziennie właściciele sklepów, którzy zdenerwowani nieuczciwą konkurencją mają dość takiego stanu rzeczy. Sprzedający wprost z chodnika sami chętnie opowiadają o tym, jak wygląda ich zatrudnienie. Nierzadko „na czarno”, nierzadko bez godziwego wynagrodzenia, za to od świtu do późnych godzin popołudniowych w skwarze, czy deszczu. Właściciel takiego interesu rozwozi po okolicznych miejscowościach młodych ludzi i zostawia ich z towarem, by wrócić po nich za kilkanaście godzin. Zysk ma na czysto jak złoto, bo często nie odprowadza podatków do skarbówki, a pracownikom daje w rękę określoną kwotę bez bawienia się w umowy. Jak nam powiedziano, jeśli ktoś wezwie policję sprzedawca albo zdąży przyjechać po towar i swojego człowieka, albo wysłucha reprymendy, dostanie upomnienie i będzie po sprawie lub zapłaci mandat, co i tak mu się opłaca. Jeśli będzie miał pecha sprawa może trafić do sądu, a wówczas już nie będzie tak fajnie.

W myśl art. 603 kodeksu wykroczeń „kto prowadzi sprzedaż na terenie należącym do gminy lub będącym w jej zarządzie poza miejscem do tego wyznaczonym przez właściwe organy gminy, podlega karze grzywny”. W Stalowej Woli mamy kilka miejsc wyznaczonych do takiego handlu: jedno na terenie osiedla Rozwadów, jedno na terenie osiedla Charzewice i na terenie targowiska. W innych rejonach sprzedaż tego typu jest niedozwolona. Nie można pod handel zajmować ani drogi, ani parkingów, ani tym bardziej chodnika.

Handel przed sklepami to strata dla właścicieli sklepów. Wkurzający jest fakt, że jeden musi płacić podatki, czynsz, uiszczać opłaty za prąd, a drugi nie, poza tym ktoś „podbiera” komuś klientów i śmieje się mu w nos. Handlujący przed sklepami tłumaczą, że klienta zwabiają niższymi cenami. Okazuje się, że to nie do końca prawda. Na przykład na Poniatowskiego cena pomidorów w sklepie jest niższa nawet i o 30 groszy! Główka czosnku w warzywniaku kosztuje 1,4 zł (duża i dorodna), u sprzedających (każdego jaki stoi dziś na zewnątrz) już 1,5 zł (nawet mniejsza niż ta w sklepie). Ceny ogórków są podobne, a przynajmniej nie są wygrzane na słońcu. Czyżby więc osoby kupujące „z chodnika” nie sprawdzały cen? W końcu i ten, i tamten towar w zdecydowanej części pochodzi z giełdy w Sandomierzu…

Komentarze

Dodaj swój komentarz

Przed publikacją zapoznaj się z Polityką Prywatności. Pamiętaj ponosisz odpowiedzialność za swój wpis!
By sprawdzić czy nie jesteś bootem, wpisz wynik działania: 1 + 2 =
~jan

Związki wyznaniowe dzialaja na troche innych zasadach barcie, co nie znaczy ze pochwalam brak przejrzystosci finansow.

~bart

jan
Czyli kościół jest w szarej strefie ponieważ osiąga zyski z chrztów,ślubów,pogrzebów,z tac i różne inne dary i nie odprowadza podatków.Też jeżdżą po drogach korzystają ze służby zdrowia itp.

~jan

Nie na temat Marku. Kazda grupa osiagajaca zyski powinna podlegac tym samym regulom. Albo DG albo szara strefa.

~@jan

Pewnie napiszesz że oni nie mają konkurencji

~@jan

Z jakiego sortu są księża?Dlaczego nie dają paragonów?

~jan

Tworzysz Marku podzialy na lepszy i gorszy sort. Chcialbys tworzyc grupy ktorym wolno wiecej.
Ciekawym argumentem jest:

CYTAT
Oni tych pieniędzy nie zjedzą i wymoszczą sobie trumny, tylko na coś je wydadzą.

Czy do tej grupy zaliczysz również tych co pozyskuja pieniadze z przestepstw?

~stalowa

Nocny Marek - przecież tu nie chodzi o "babinkę sprzedającą koperek", tylko o lokalnych pseudobiznesmenów, zatrudniających ludzi na czarno, nie płacących uczciwie ZUS-u i podatków. Tacy tam występują. Przywożą ludzi, potem tylko dowożą im skrzynki z towarem. Jeśli bronisz takich ludzi, to po prostu sam taki jesteś. Nieuczciwy cwaniaczek. Pozdrawiam.

~Nocny Marek

@jan. Tytułem wstępu. Nie powinno cię obchodzić w jakim charakterze byłem w USA. Zapieprzałem na budowie, a po robocie padałem jak nieżywy, ale to nie jest tematem artykułu. Ty jesteś zapewne tym nowobogackim biedniuchnym sklepikarzem, który jest ograbiany z zarobku przez babinke sprzedającą koperek i nie musisz jeździć do Ameryki zarobkowo. Pewnie płacisz ekspedientce najniższą krajową, a sam jeździsz turystycznie nad Niagarę. Nie życzę Ci żebyś i Ty w przyszłości sprzedawał koperek, a jakiś ubożuchny sklepikarz nasyłał Ci Policję. Pamiętaj "Fortuna kołem się toczy".

~jan

Bedzie zgoda marku jak zalatwisz szara strefe dla wszystkich. W innym przypadku to nieuczciwa konkurencja jest.
Nic ci to pewnie nie mowi bo skoro jezdzisz do stanow turystycznie to pewnie siedzisz tam 6 miesiecy i dorabiasz na konstrokszyn. Bez pozwolenia na prace rzecz jasna.

~Nocny Marek

Jedźcie do NY na Chińską Dzielnicę i zobaczcie jak tam wygląda przyuliczny handel. W środku tętniącej światowej metropolii nikomu nie przeszkadza sprzedaż ze skrzynek, pojemników, itp obok głównej arterii komunikacyjnej. A jakiż jest "roztomiły" zapach w części handlowej owocami morza. Byłem, widziałem.
Dajcie ludziom zarobić. Każdy chce żyć. Policjanci jeżdżą z mieszanymi uczuciami (wiem coś o tym od znajomego gliniarza), bo muszą - po zgłoszeniu interwencji. Oni tych pieniędzy nie zjedzą i wymoszczą sobie trumny, tylko na coś je wydadzą. Wszystko jest w obiegu zamkniętym.

~Derryl

Po czesci rozumiem ton, do tego prymitywnego elektoratu inaczej niz po chamsku nie dotrze.

~jola

edyta twoje fakultety to chyba Flamingo i San Escobar

~driver

Edyta no dawaj dawaj umiech

~jaga

EDYTA
tak po prostu wstyd mi za ciebie,jestem kobietą mam rodzine nie mam 500 + auto mam na raty i pytam -jakim prawem obrażasz ludzi na forum ! wyszkolona jestes z tego co piszesz ,jest jedno ALE KULTURY NIE NAUCZA CIE NA ZADNYCH STUDIACH kulture wynosi sie z domu !

~aaa

@edyta: pokazałaś klasę, po kimś z dwoma fakultetami należałoby jednakże spodziewać się barwniejszej nowomowy i elokwencji, abstrahując od tego, że podzielam twoją opinię. Jakkolwiek jednak wracając do twojej osoby, śmiem twierdzić, że twe fakultety zdobyczne za pomocą rzyci...

~Edyta

Dwa fakultety buraku .
Nie porównuj mnie do Pani Pawłowicz bo do mojej klasy jej dużo brakuje .
Kończę z wami pisać , ponieważ nie przywykłam do polemiki z świniopasami z grodu prezydenta PiS Lucjusza

~driver

dawaj Edyta riposte umiech

~oooo

edyta ty zdradziecka mordo uczona po maturze a może i po studiach przypominasz mi kryśkę pawłowicz.Za to podpierdalanie powinno ci język wykręcić.Nim język puścisz w ta­niec, załóż na mordę ka­ganiec!

~Edyta

Do marjan
Ty chamie bez matury ! Boli prawda o nieróbstwie i niepłaceniu podatków. Wychowany wieśniaku stalowowolski co za 500+kupił samochód na raty bo do tej pory jeździł zdezelowanym rowerem z Niemiec kupionym na giełdzie w Sandomierzu, powiem krótko zamknij ryj

~Eko

~Anna w dobie gdy sprzedaje sie wszystko faktycznie z giełdy lepiej kupic ze sklepu, czyste nienasłonecznione, nie napchane z jadacych obok aut pyłu smaru i kurzu...

A sklep skąd ma towar ? Widziałaś jak wyglądają pola z których uzyskuje się hurtowy towar m.in do sklepów ? Pomijając stosowanie dużej ilości nawozów i oprysków to często te pola zlokalizowane są tuż przy ruchliwych drogach.

Niestety nawet w sklepach jeżeli chcemy kupić "coś" zdrowego to musimy mieć wiedzę i świadomość,gdzie tego szukać.Sama pułka z napisem "zdrowa żywność" nic nie gwarantuje.

A tak przy okazji - skoro są pułki w sklepach z napisem "zdrowa żywność" to co jest na innych półkach umiech

~Marjan

Edyta ty sie podmyj najpierw

~edyta

Idę zrobic materiał foto i podam uch di skarbówki. Niech olaca złodzieje . Wreszcie odechce im sie takiego okradania państwa .a później na 5000lus nie ma bo podatków nie płacą

~jan

.... a ilu z tych ,,uliczników" sprząta po sobie ??? .... w zimie właściciel sklepu ma obowiązek odśnieżenia chodnika, posypania go solą czy piaskiem.

~cenzor

"przeganiania handlujących"- kto tak pisze ???????
Czy autor tych artykułów otrzymuje wynagrodzenie?????

~stw

Jak uber...

~Miki

straszym babiom nie wytłumaczysz, ze skrzynki lepsze przeciez niz ze sklepu

pamietam jak mojaj mama kiedys mowila ze w sklepie ziemniaki gorsze, zmieszane gatunki, nierowno sie gotuja, a od chlopa super, tyle ze teraz nawet w sklepie sa skrzynki i opisane rozne gatunki, wszystko trzymane w jednakowej temperaturze i kontrolowane

~Anna

no moze wkurzać jak sie płaci podatki a jakis kiep ci pod nosem sprzedaje i łapie klienta na brudne jabłka wprost z obsranego przez psy chodnika...fuuu
w dobie gdy sprzedaje sie wszystko faktycznie z giełdy lepiej kupic ze sklepu, czyste nienasłonecznione, nie napchane z jadacych obok aut pyłu smaru i kurzu...

~Pipi

hahahah ale wymyśliłes
to artykuł z serii tzw. luźnych, a nie artykuł naukowy kolego...rozbawiłes mnie umiech

dzieki

Dobór środków językowych zależy od tematyki przekazu .. nie napisali tu o grobach nieznanego żolnierza umiech troche wiecej luzu

profesjonalizm zalezy raczej od prawdziwosci wydarzen i szerokiego potraktowania tematu a tu wlasnie masz: od strony prawnej, od strony sprzedajacych w sklepach i od strony sprzedajacych z chodnika

~Sławek

A co to za słownictwo: "fajnie", "wkurzający"? Jesteście nieprofesjonalni Redakcjo...