Dzikie zwierzęta nie takie dzikie

Image

Wielu mieszkańców Stalowej Woli w okresie letnim wypoczywa nad wodą przy okazji grillując i paląc ogniska. Jak donoszą nam czytelnicy podczas imprezy pojawiają się nieproszeni goście… lisy.

Płonie ognisko i szumią knieje. Na patyku smaży się kiełbasa, skwierczą dania na grillu. Zapachy i aromaty roznoszą się po całej okolicy. Nic więc dziwnego, że smakowite mięsne kąski zwabiają okoliczne zwierzęta. Na imprezach zjawiają się więc nieproszeni goście…

I o takich przypadkach donoszą nam czytelnicy. Zdawać by się mogło, że dzikie zwierzęta coraz mniej się boją ludzi, a coraz bardziej oswajają z miejskim gwarem, bo żerują w miejskich śmietnikach, podchodzą pod klatki schodowe i spoglądają na ludzi, którzy kojarzą im się z dobrodziejami noszącymi smaczne jedzenie. W okolicy Stalowej Woli i Niska jest kilka takich miejsc, gdzie można bezpiecznie grillować. Najczęściej są to tereny osłonięte, wokół drzew, w miejscach z dala od gwaru ulicznego. Nie dziwi więc fakt, że żyją tam lisy, które przyzwyczaiły się do darmowej wyżerki. A mieszkańcy podczas imprezy wyrzucają i resztki jedzenia, i całe nawet potrawy, których nie zdołali zjeść. I na takie okazje liczą właśnie lisy. Rudaski tak oswoiły się z widokiem ludzi, którzy znoszą smakołyki, że straciły czujność i przestały się bać.

Oto zdjęcia z jednego z „ognika”, podczas którego dwa liski podchodziły zaledwie kilka metrów od ludzi niemal prosząc ich o jedzenie. Zwierzaki wcale się nie bały i trudno było je spłoszyć. Jak mówią czytelnicy zdarza się, że pod obszar, gdzie jest grillowisko podchodzą nawet dziki! Uważajcie więc podczas wakacyjnych imprez na świeżym powietrzu. Tacy nieproszeni goście potrafią zepsuć imprezę i co najgorsze, są niebezpieczni.

Jeśli chodzi o lisy, w naszym rejonie wprawdzie nie odnotowano przypadków wścieklizny, a w lasach regularnie prowadzona jest akcja szczepienia zwierząt przeciwko tej bardzo groźnej chorobie, to jednak należy pamiętać, że lis to dzikie zwierzę i należy unikać z nim kontaktów.





Komentarze

Dodaj swój komentarz

Przed publikacją zapoznaj się z Polityką Prywatności. Pamiętaj ponosisz odpowiedzialność za swój wpis!
By sprawdzić czy nie jesteś bootem, wpisz wynik działania: 1 + 2 =
jerycho60

Od ponad 15 lat obserwuję w mieście lisy i to nie zawsze na obrzeżach. Sam osobiście widziałem koło szkoły nr 3 a słyszałem od znajomych o spotkanym kilka razy lisie koło MDK. Na osiedlu koło elektrowni robiłem im zdjęcia aparatem w telefonie komórkowym z 2,5 - 3 m. One w jawny sposób potrafią stać i czekać czy czasami coś im się do jedzenia nie żuci.

jerycho60

~Mala Jeże od wieków trzymają się siedzib ludzkich bo mają tych miejscach nie brakuje pokarmu a i lokal pod schodami, w szopie czy stercie gałęzi się znajdzie. Za człowiekiem idą myszy, do upraw dobierają mu się różne owady i ślimaki a to dla jeża to kęsek nie byle jaki.

~Kuba

Co się dziwicie miasto w środku lasu to i zwierzyny podchodzi

~siwy

ja widizłem na Wojska Polskiego

~Mala

Lisy i jeze wieczorami spaceruja miedzy blokami przy ul. Zeromskiego :-)

~foxxxx

mnie się zdarzyło między blokami na ofiar Katynia zobaczyć lisa

~ewa

Na działkach Krokus mieszka rodzina lisów,wczoraj wchodzimy na dziake a tam stoi sobie lisek i patrzy na nas.Weszlismy na scieżke i lisek zwiał,ale za chwile widzielismy go jak na sasiedniej działce na trawniku szalał goniac własny ogon umiech lepiej nie podchodzic i nie rzucac jedzenia,to jednak dzikie zwierze.

~0101010101

Kleszczy bym się bardziej obawiał na tych grillach. I boleriozy od kleszcza. I grillować się odechciewa.