Seria fałszywych alarmów

W środę 5 lipca miały miejsce dwa fałszywe alarmy w Stalowej Woli. Ten sam dzień, to samo miejsce. Zgłoszone zdarzenia miały się dziać na czwartym piętrze wieżowca Metalowiec. Przypomnijmy, że pod koniec czerwca z wieżowca z tego samego piętra skoczyła kobieta. Tydzień później życie próbowała odebrać sobie kolejna osoba.

Fałszywe alarmy w Stalowej Woli

Policjanci i strażacy ze Stalowej Woli wyjeżdżali wczoraj do zgłoszeń o pożarze i podłożonej bombie. Pierwsze zgłoszenie napłynęło około południa. W wieżowcu miał wybuchnąć pożar. Na miejsce udały się trzy zastępy straży pożarnej i przeszukały piętro, ale nie znalazły żadnych śladów świadczących o pożarze.

Po godzinie pojawił się kolejny alarm mówiący tym razem o bombie podłożonej na czwartym piętrze Metalowca. Strażacy i policjanci udali się na miejsce. Piętro zostało dobrze przeszukane przez pirotechników. W tym czasie policja nie wpuszczała nikogo do środka. Okazało się, że był to kolejny fałszywy alarm. Pirotechnicy nie znaleźli śladów potwierdzających prawdziwość zgłoszenia. Zarówno pierwsze jak i drugie zgłoszenie okazało się być fałszywe. Policja prowadzi śledztwo w sprawie fałszywego alarmu.

Podobne zdarzenia

Dla przypomnienia, około dwóch tygodni temu z czwartego piętra wieżowca wyskoczyła kobieta, która trafiła do szpitala po tym, jak spadła na trawnik. Tydzień po tym incydencie na policyjny posterunek wpłynęło zgłoszenie o chęci popełnienia samobójstwa. Niedoszły samobójca znajdował się również na czwartym piętrze Metalowca,.W tym przypadku szybka reakcja funkcjonariuszy pozwoliła zapobiec tragedii.