Jarosław Kaczyński o prezydencie SW

Image

Dwukadencyjność władzy jeszcze nie będzie obowiązywać podczas najbliższych wyborów. Jak powiedział szef PiS na przykładzie St. Woli, dobre zmiany i tak są możliwe i bez tego.

Na stanowiskach wójtów, prezydentów i burmistrzów nie będzie możliwe obsadzenie tej samej osoby więcej niż dwa razy. Zasada ta nie będzie jeszcze obowiązywać podczas najbliższych wyborów. Dlaczego zostanie odsunięta w czasie? O tym mówił w oświadczeniach dla mediów wczoraj w Warszawie prezes Prawa i Sprawiedliwości.

- Biorąc pod uwagę wszystkie okoliczności, doszliśmy do wniosku, że podtrzymamy zasadę dwóch kadencji dla osób, które pełnią funkcję jednoosobowe, a więc wójtów, burmistrzów i prezydentów, ale z karencją, tzn. z odłożeniem tego na dwie kadencje. Są jeszcze inne koncepcję, ale każda z nich sprowadza się do tego, że będzie to odłożone w czasie. Wobec stanowiska głowy państwa i wobec przynajmniej niepewności co do stanowiska Trybunału Konstytucyjnego nie należy w tej chwili tworzyć wrażenia, że chcemy uczynić coś, co być może niektórzy by traktowali jako złamanie pewnych reguł prawa- mówił Jarosław Kaczyński.

PiS nie zamierza zrezygnować z „oczyszczenia samorządów” z całych grup „zasiedziałych” latami w jednym miejscu (rekord jak wspomniał prezes to 23 lata). Jak przekonywał szef Prawa i Sprawiedliwości w Polsce możliwe są zmiany na tych stanowiskach, czego przykładem są samorządy Białej Podlaskiej i Stalowej Woli. W naszym mieście przez 12 lat rządził ten sam człowiek i wydawać się mogło, że kolejną kadencję ma w kieszeni. Mieszkańcy jednak zdecydowali inaczej i to od razu w pierwszej turze stawiając na człowieka związanego z PiS.

- Na sali mamy dwóch młodych prezydentów- Białej Podlaskiej i Stalowej Woli, którzy zwyciężyli- w jednym wypadku prezydenta, który rządził 3 kadencje- to była Stalowa Wola, w drugim przypadku- 4 kadencje, to była Biała Podlaska. I wydawało się, że nie mają żadnych szans. Jeśli chodzi o Stalową Wolę, to jeszcze w ostatnim tygodniu przed wyborami w sondażach nasz kandydat miał 24%, a jego przeciwnik- przeszło 60%. Nasz kandydat wygrał w I rundzie uzyskując 52%- mówił podczas spotkania Jarosław Kaczyński.

Jak zapewniał prezes Prawa i Sprawiedliwości to się da zrobić, choć nie bez wysiłku. Oczywiście bardzo ważny w tym wszystkim jest odpowiedni kandydat. Obecnie dobrze postrzegani są ludzie młodzi, energiczni, z pomysłami, kojarzący się z nowym, a nie starym systemem.

PiS kampanię wyborczą chce prowadzić z tym samym hasłem, a dotyczącym wielkiej zmiany.


Komentarze

Dodaj swój komentarz

Przed publikacją zapoznaj się z Polityką Prywatności. Pamiętaj ponosisz odpowiedzialność za swój wpis!
By sprawdzić czy nie jesteś bootem, wpisz wynik działania: 1 + 2 =