Nie daj sobie ukraść roweru

Image

Corocznie na terenie Stalowej Woli dochodzi do kradzieży wielu rowerów. W 2016 roku policjanci odnotowali 88 włamań do piwnic...

Statystyki pokazują, że najczęściej do kradzieży rowerów dochodzi w miesiącach letnich, ale to nie reguła. Dzieje się to w różnych okolicznościach, czasem to okazja czyni złodzieja. Rowery często rabowane są spod sklepów, zwłaszcza wtedy, gdy nie zostaną „zapięte” przez właściciela. Do większych kradzieży dochodzi podczas imprez masowych, odbywających się np. na stadionie, wtedy za jednym zamachem zorganizowana szajka potrafi ukraść kilka lub kilkanaście jednośladów. Właściciele najczęściej zapinają rower linką za kilkanaście złotych, którą w kilka sekund da się przeciąć zwykłymi nożycami ogrodowymi. Pewność dają jedynie grube łańcuchy lub specjalne U- locki. Takie jednak urządzenia są drogie, ciężkie i nie zawsze dostępne w mieście. Trzeba je zamawiać przez Internet. Złodzieje lubią też „pracować” w zaciszu, bez świadków. Wygodnie więc włamuje im się do słabo zabezpieczonych piwnic w blokach.

- Do niedawna włamania w Stalowej Woli to była plaga. W zeszłym roku było stwierdzonych 88 włamań, teraz jest 55 mniej, jest to bardzo duży spadek. Jeszcze nie tak dawno włamania do piwnic i kradzieże rowerów to było- że tak powiem- na porządku dziennym i nocnym. W tej chwili nastąpił spadek- mówi Lucjan Maczkowski, komendant powiatowy policji w Stalowej Woli.

Średnio co 4 skradziony rower wraca do właściciela. Kiedy zauważymy, że zostaliśmy okradzeni powinniśmy niezwłocznie udać się na policję by to zgłosić. Ważne jest, aby mieć dowód zakupu jednośladu. W sytuacji kiedy funkcjonariusze policji znajdą jakiś rower na terenie miasta, od razu sprawdzają numer fabryczny. Często jest tak, że na rower kupiony kilka lat temu nie mamy „papierów”, bo zwyczajnie nam się zawieruszyły. Dobrze jest wiec zaraz po zakupie zrobić choćby komórką zdjęcie pojazdu, zapisać sobie numer ramy, by w razie takiej sytuacji mieć dowód, że sprzęt jest naprawdę nasz. Ciekawym pomysłem jest też podpisanie pod spodem siodełka, włożenie do rurki od niego kartki z danymi lub wsunięcie do kierownicy- po zdjęciu zatyczek- danych osobowych. Można też oznaczyć swój jednoślad w miejscu tylko sobie wiadomym. Wówczas łatwiej będzie w razie odzyskania roweru przez policję udowodnienie, że jest to nasza własność.

Obrazek

Komentarze

Dodaj swój komentarz

Przed publikacją zapoznaj się z Polityką Prywatności. Pamiętaj ponosisz odpowiedzialność za swój wpis!
By sprawdzić czy nie jesteś bootem, wpisz wynik działania: 1 + 2 =
~rolo

sezon rowerowy jeszcze przed nami , tak samo jak na ich kradzieże . Drogich rowerów się nie zapina i nie zostawia na stojaku - do jazdy po mieście i pracy lepiej używać taniego roweru . Co do piwnic toczy tak trudno kupić dobrą kłódkę za kilkadziesiąt złotych ( 50 -70 ), oraz dobrze zabezpieczyć dzwi - skobel ma być z grubej blachy i nie mocowany "na gwożdzia" , zawiasy w dzwiach piwnicznych też czasem mają wiele do życzenia . Zazwyczaj kradzieży z piwnic dokonują osoby które wiedzą co w nich jest , czyli może to być sąsiad lub jego znajomy od kieliszka lub butelki piwa .
Akcja prowokacja ze złodziejami rowerów - u nas raczej takiej szajki nie ma bo miasto za małe ...

~Analoggio

Czym nacht dostanie? Tym sloikiem co uzywasz do naciagania? Czy moze guzem mozgu co pisales ze miales? A moze zalatwisz go legitymacja bezrobotnego?

~grazyna

Jak otworzyli bramy Huty, to od razu na jej terenie poginęły rowery.

~Zenobio

Myślę że tak znaczący spadek przestępczości pospolitej to efekt programu pięćset+. Szanowny pan naczelnik zepsuł nawet złodzieji, tak że im się teraz robić nie chce.

~dana

zgadzam się z 1+1=2 synowi tez zwinęli ladny i drogi rower zglosil na policje i co nic .Podobno złodzieje rowery wywoza do innych miejscowości sprzedają na nic znakowanie ,najwyżej może przypadek sprawić na odnalezienie.

~nobody

Tiaaa, zgłosić na policję... Ukradli mi z klatki, z domofonem, przypięty łańcuchem rower i policjant "zasugerował" że mam obniżyć wartość roweru to na drugi dzień przyjdzie dzielnicowy a jeśli podam wartość faktyczną to dopiero za miesiąc ktoś przyjdzie bo potrzebny rzeczoznawca... Tyle ich widziałem co poszedłem na komisariat, nikt nie przyszedł i tylko mnie zbywali jak dzwoniłem i się dopytywałem w sprawie mojego roweru...

Nacht

@ maciek

Albo on dostanie po łbie i zaginie bez wieści...

ghgh

mi kiedyś ukradli i zgłosiłem to na policje

~siwy

zgłosiłem na policje kradzież rowera spod stadionu i co z tego.

maciek22

Ojj Nacht, Nacht... Jak złodziejaszek upatrzy i uweźmie się na "zdobycz" to nie pomogą Ci nawet betonowe drzwi. Zajdzie Cię jak będziesz siedział w piwnicy, dostaniesz po łbie i tyle z twoich zabezpieczeń.

Nacht

Zależy jak piwnica jest zabezpieczona.
Jeżeli są porządne metalowe drzwi, to nikt się nie włamie.
Najłatwiejszy cel, to drzwi zbite z drewnianych desek - można zwykłą piłą do drewna odciąć zamknięcie od reszty drzwi.

~wola

i po co jak milicja nie bedzie miala co robic ?

~wola

i po co jak milicja nie bedzie miala co robic ?

~wola

i po co jak milicja nie bedzie miala co robic ?

wyborca

~1+1=2: Sam mam taki pomysł. Może stowarzyszenie Rowerzyści ze Stali podjęłoby się kilka takich prowokacji? To tak jak pewne stowarzyszenie ujęło pedofila ze współpracy z Policją. Tak samo robić ze złodziejami.

~Mix

Dlaczego policja nie oznacza teraz rowerów?Mieli by znacznie mniej pracy!

~Mix

Dlaczego policja nie oznacza teraz rowerów?Mieli by znacznie mniej pracy!

~1+1=2

Tylko PROWOKACJE policyjne na złodziei rowerów.

Podrzucanie roweru z nadajnikiem GPS + obserwacja... i zwijanie całej szajki w jej melinie. Kilka takich akcji, i będzie strach w półświatku na cały rok.