Znaleźć mordercę po latach

Image

16 lat temu pobił i żywcem spalił swoją własną siostrę. Jej córkę również podpalił. Zbrodnie w detalach zaplanował i wykonał. Potem uciekł. Wciąż szuka go policja. Gdzie jest Marian Ozga?

O sprawie przypomnieli właśnie dziennikarze z Polsatu. Przygotowali materiał przypominający wydarzenie, które wstrząsnęło mieszkańcami Lipy i na zawsze zmieniło losy pewnej rodziny. 3 sierpnia 2001 roku Marian Ozga dokonał zbrodni niemal doskonałej, do której skrupulatnie przygotowywał się od dawna. Sporządził sobie m.in. pochodnie do podpalenia domu, zniszczył swoje dokumenty, zdjęcia, prawdopodobnie ukradł komuś tożsamość, by po zbrodni móc zacząć nowe życie. Nie udało nie przeprowadzić planu. Pokrzyżowała go siostrzenica.

Gdzie mieszka Marian Ozga? Z kim? Czy ktoś go kryje? Z czego się utrzymuje? Nie wiadomo. Policja sprawdzała różne tropy, również to, czy zwyrodnialec nie mieszka czasem we Francji u swojej córki. Pamiętnej nocy zbrodniarz zakneblował usta swojej siostry Janiny, pobił ją, polał substancją łatwopalną i podpalił. Biegnącą na ratunek siostrzenicę również podpalił. Ogień objął całą kuchnię. Matka pani Anny miała 99% poparzeń ciała, nie miała więc żadnych szans na przeżycie, ona sama- 60% (ręka, plecy, nogi, twarz). Przygarnięty przez rodzinę mężczyzna po rozwodzie z żoną, okazał się być katem dla własnej siostry i jej córki.

Marian Ozga nie poprzestał na tym, podpalił również dom innych członków rodziny. Później prawdopodobnie wsiadł w pociąg i zniknął.

Powodem nienawiści wobec rodziny były pieniądze. W 1994 roku mężczyzna zrzekł się spadku, ale 7 lat później zmienił zdanie i zażądał od siostry spłaty swojej części majątku. Dał jej na to pół roku. Na kalendarzu wykreślał każdego dnia jeden dzień. Gdy minął termin, przystąpił do zemsty.

Marian Ozga miał kontakty zagraniczne, bo pracował wcześniej na budowach na Białorusi, Ukrainie czy w Rosji. Był cieślą. Pracę więc mógł znaleźć bez trudu. Na jego konto w Polsce wciąż spływają świadczenia emerytalne, z których nie korzysta. Pieniądze z konta wybrał jeden, jedyny raz- dzień po zbrodni. Od tamtej pory słuch po nim zaginął.

Marian Ozga w chwili popełnienia przestępstwa był średniej budowy ciała. Ponadto mężczyzna jest średniego wzrostu, łysy, nad kolanem ma tatuaż przedstawiający trupią czaszkę z piszczelami z napisem „vendetta”. Obecnie ma 77 lat. Czy żyje- nie wiadomo.

Anna Moskal mieszka obecnie koło Hanoveru, w Niemczech.

Komentarze

Dodaj swój komentarz

Przed publikacją zapoznaj się z Polityką Prywatności. Pamiętaj ponosisz odpowiedzialność za swój wpis!
By sprawdzić czy nie jesteś bootem, wpisz wynik działania: 1 + 2 =
~m123

To już stary dziad ma zapewne brodę i siedzi latem pod gruszą in się cieszy.

~Sibi

Nacht, chyba chce cie Alfons zwerbowac. Podobasz sie, znaczy pewnie ze nadajesz sie. W koncu pierwsza praca w zyciu ☺

~Sibi

Nacht, chyba chce cie Alfons zwerbowac. Podobasz sie, znaczy pewnie ze nadajesz sie. W koncu pierwsza praca w zyciu ☺

~Alfons

Nacht jesteś Wielki

~mape

~Lukkulus

wybacz jezyk

~Greg

dajcie se już spokój z tym Nachtem, robi się to nudne, chłopak ma swoje hobby które nikomu nie szkodzi więc po kiego hu.ja ta cała nagonka, nudzi się wam ćwierćwałki? Pies jak się nudzi to se jajka liże.

~Lukkulus

Mape jak smiesz czepiac sie nachta -samozwanczego inteligenta o ponadprzecietnych zdolnosciach w zakresie naciagania wora na sloje.

PRL

wykreślał każdego dnia jeden dzień
ał ał

PRL

Określał każdego dnia jeden dzień
ał ał

PRL

Nie wiem co tekst ma wspólnego z tytulem. ani to o znalezieniu ani o poszukiwaniach. Wiem czepiam sie ale tak ta opowiesc od tytulu odbiega ze aż mnie zwoje mózgowe zabolały

~mape

Nacht chyba napisali że ukradł komuś tożsamość więc bez trudu przedostał się za granicę . . . czytanie ze zrozumieniem nie boli

~a_propos

"....ratuj dziada a jak dziad odżyje,to Cię torbą zabije"

Nacht

Ale jak to możliwe, że tak sobie wyjechał zagranicę, i nie zostało to zarejestrowane ? To był rok 2001.
Wtedy bez paszportu i wizy kraju przyjmującego, teoretycznie nikt nie powinien móc z Polski wyjechać.