Świetlica Tęcza już jesienią

Image

Pod koniec stycznia ruszą prace adaptacyjne pod działalność świetlicy dziennego pobytu dzieci „Tęcza”.

W Stalowej Woli funkcjonują dwie specjalistyczne placówki dziennego wsparcia. Są to: „Oratorium” (przy ul. Ofiar Katynia) oraz świetlica „Tęcza” (działająca przy Alejach Jana Pawła II). Na terenie miasta działają również 4 świetlice środowiskowe oraz dwa kluby młodzieżowe. Ze świetlic socjoterapeutycznych korzysta wiele dzieci z rodzin, w których występuje problem alkoholowy, a także takich z różnymi problemami społecznymi (przemoc, bezrobocie, ubóstwo, niewydolność wychowawcza itd.), są też nieletni z zaburzeniami w zachowaniu, zaburzeniami emocjonalnymi, parcjalnymi, dzieci opóźnione w rozwoju oraz z rodzin prawidłowo funkcjonujących z lokalnego środowiska. W zajęciach biorą udział mieszkańcy Stalowej Woli w wieku 6- 18 lat.

Wkrótce powstanie kolejna świetlica dla dzieci. Będzie się ona mieścić na parterze budynku (dawny obiekt KUL) przy ul. Popiełuszki 4). Adaptacji pomieszczeń na potrzeby placówki wsparcia dziennego dokona stalowowolska firma, która wygrała przetarg na realizację zadania. Wykonawca zajmie się m.in.: wymianą stolarki okiennej i drzwiowej, robotami remontowymi i brukarskimi, montażem instalacji elektrycznej i teleinformatycznej, montażem elementów małej architektury, rekultywacją terenów wokół obiektu. Koszty związane z remontem wyniosą przeszło 600 tys. zł. Do tej sumy trzeba będzie dodać jeszcze środki związane z wyposażeniem miejsca. Niedawno miasto ogłosiło przetarg na dostawę mebli i sprzętu komputerowego do tej świetlicy. Inwestycja jest realizowana przy udziale środków unijnych.

Komentarze

Dodaj swój komentarz

Przed publikacją zapoznaj się z Polityką Prywatności. Pamiętaj ponosisz odpowiedzialność za swój wpis!
By sprawdzić czy nie jesteś bootem, wpisz wynik działania: 1 + 2 =
~fakt

Nie chce mi się wierzyć,że Agenci watykanu zabiorą kiedyś dzieciom wyremontowany lokal,bo to by świadczyło,że Boga Nie Ma i rządzi KASIORA.

~Huciany

Przecież o to chodzi żeby ten budynek wyremontowało i utrzymywało miasto,czyli my.W stosownej chwili kościelni upomną się o niego.

~emerytka

A jak już miasto wszystko zrobi (nowe okna, drzwi, instalacje, wyposażenie, teren dookoła) to właściciel się upomni o swoją własność i zabierze z powrotem dla siebie i będzie wynajmował. Już raz łożyliśmy my mieszkańcy na budowę tego budynku dla naszych dzieci a korzystał z niego kto inny. Teraz znowu? Niech miasto przejmie budynek wraz z działką na własność i wtedy remontuje i urządza.