Koniec kładki przez tory
Jest wykonawca, jest też zapewnienie, że przejście przez tory wreszcie zostanie wybudowane. Do tej pory miasto borykało się z formalnościami, z przetargami i propozycjami kosmicznych cen za realizację zadania.
Z likwidacją starej, pordzewiałej kładki przez tory było sporo problemów. Sprawa ciągnie się już od kilku lat. Rozmowy z kolejarzami trwały bardzo długo. Kiedy wszelkie formalności zostały załatwione i wydawało się, że wszystko zmierza ku finalizacji zadania, okazało się, że inwestycja będzie droższa niż zakładano, a zakładano, że na to zadanie wystarczy 800 tys. zł. Ostatecznie kwotę trzeba było podnieść i to znacząco i zabezpieczyć na ten cel więcej pieniędzy. W końcu na szczęście udało się też znaleźć wykonawcę, który na terenie kolejowym poradzi sobie jak należy.
- Przejście poziome przez tory jest już w formie wykonawczej. Są podpisane umowy. W tej chwili wykonawca otrzymuje wszelkie uzgodnienia. Jak tylko warunki pogodowe pozwolą rozpocznie się proces rozbiórki starej kładki. Do końca maja inwestycja musi być wykonana i rozliczona- mówi Lucjusz Nadbereżny.
Włodarz Stalowej Woli zapewnia, że firma, która będzie realizować zadanie jest solidna, sam wykonawca posiada doświadczenie w pracach realizowanych w przestrzeni kolejowej.
- W tym zakresie nie powinno być żadnych problemów- mówi prezydent.
Na zadanie pod nazwą „Budowa przejścia przez tory kolejowe pomiędzy dworcem PKS-u a budynkiem Metalowiec” w budżecie miasta na 2017 zabezpieczono 1 mln 360 tys. zł.
Komentarze