Mniej kradzieży choinek w lasach

Wspólne działania policji, straży leśnej Nadleśnictwa Rozwadów oraz leśniczych sprawiło, że w okresie przedświątecznym praktycznie nie odnotowywano kradzieży choinek.

Okres Bożego Narodzenia to czas wzmożonej pracy osób związanych z leśnictwem. W lasach pojawiają się amatorzy darmowych choinek.

- W tym roku praktycznie nie odnotowaliśmy kradzieży choinek. Jest w tej chwili tyle gospodarstw ogrodniczych, które produkują tanie i ładne sadzonki, że praktycznie zakończyły się kradzieże- mówi Krzysztof Broniewski z Nadleśnictwa Rozwadów.

Na to, że coraz mniej choinek jest kradzionych w lesie przekłada się praca służb leśnych. Z drugiej strony właściwie zanikła "tradycja" wycinania drzewek z lasu przez mieszkańców wsi. Wydatek związany z zakupem choinki świerkowej to 30- 50 zł. Nie warto więc się narażać i ryzykować, bo mandat za taki proceder będzie kilkakrotnie wyższy niż wartość drzewka. Zgodnie z kodeksem wykroczeń wyrąb drzewa z lasu oraz kradzież lub przywłaszczenie z lasu drzewa porąbanego lub powalonego jest wykroczeniem (jeśli wartość drzewa nie przekracza 75 zł). Za taki czyn grozi mandat do 500 zł.

Warto też zauważyć, że choinki posadzone w lesie pięknie wyglądają, kiedy przechodzi się koło nich. Po wycięciu i postawieniu w domu często okazuje się, że są krzywe, koślawe, brakuje im gałązek. By choinka mogła zdobić nasz dom na święta musi pochodzić z plantacji, gdzie ma sporo miejsca żeby rosnąć. Wówczas to jest ładnie ukształtowana i gęsta.

Jak podkreśla Krzysztof Broniewski przykrą "tradycją" dla służb leśnych jest to, że do lasu wiele osób przychodzi po gałązki, które później mają za zadanie upiększanie mieszkania i rozsiewanie przyjemnej woni. I to głównie te drzewka rosnące na skraju lasu są ogołacane, odzierane z gałęzi, a ich widok później bardziej straszy niż raduje serca osób np. zbierających jesienią grzyby…