Bieszczady w obiektywie

Image

W sobotni wieczór w Miejskim Domu Kultury miał miejsce wernisaż wystawy z cyklu „Prezentacje 2016”. Pod oko obiektywu dostały się Bieszczady.

13 fotografów, 13 spojrzeń na piękno, góry, przyrodę, na Polskę. Wśród tych, którzy odwiedzili Bieszczady z aparatem byli: Patrycja Baska, Paweł Brzozowski, Maja Celuch, Krzysztof Celuch, Marta Krawczyk, Jerzy Maśkiewicz, Alfred Micał, Arkadiusz Raszek, Kazimierz Świeca, Jan Wierzbicki, Marta Wierzbicka, Mieczysław Wroński, Melania Żalińska.

Wszystko zaczęło się od pleneru fotograficznego, na który wybrali się członkowie Animusa. Owocem wyjazdu jest wystawa z cyklu „Prezentacje 2016”.

- Tą wystawą kończymy rok 2016, ale ta wystawa wprowadza nas też do 2017. Jest to takie powitanie roku następnego. Stowarzyszenie Animus działa na terenie Stalowej Woli już 11 lat i w tej galerii artyści wystawiali już swoje prace, z czego się bardzo cieszę, że mogę ich tu gościć, nie tylko ze swoimi prezentacjami corocznymi, ale indywidualnie, bo poszczególni członkowie Animusa wystawiali tu indywidualnie lub w mniejszych grupach. Wystawa tegoroczna jest nieco inna, bo taka walcząca o Bieszczady- mówiła Alicja Czajkowska- Magdziak z Miejskiego Domu Kultury.

Artyści nie tylko utrwalili piękne widoki, ale z ich fotografii płynie pewne przesłanie, od zapomnienia ocalone zostały fragmenty architektury, przedmioty i miejsca owiane historią i tajemnicą.

- Same zdjęcia nie oddałyby tego, co udało mi się przeżyć w Bieszczadach, o czym udało mi się porozmawiać przy kominku między fotografowaniem jednym, czy drugimi i dlatego zdjęcia zaopatrzyliśmy w bardzo rozbudowane opisy. Serdecznie zapraszam do ich przeczytania, bo Bieszczady to nie tylko górki, przyroda, to jest kawał bardzo ciekawej historii, ludzkiej historii, bo na tym kawałku ziemi żyło wiele narodowości, było wiele kultur, rosły obok siebie świątynie: i żydowskie, i katolickie, i prawosławne, i grekokatolickie, rzymskokatolickie, żyli sobie obok siebie: Łemkowie, Bojkowie, Ukraińcy, Białorusini, Słowacy, Żydzi, Wołosi, Polacy i jakoś sobie radzili- mówił Krzysztof Celuch, prezes Stalowowolskiego Stowarzyszenia Fotograficznego Animus.

Historia i zawirowania wojenne zmieniły wiele w Bieszczadach. Widać to na zdjęciach. Oprócz tego na fotografiach utrwalono krajobrazy i piękno gór…

Przewiń do komentarzy

































Komentarze

Dodaj swój komentarz

Przed publikacją zapoznaj się z Polityką Prywatności. Pamiętaj ponosisz odpowiedzialność za swój wpis!
By sprawdzić czy nie jesteś bootem, wpisz wynik działania: 1 + 2 =
~Karolina

Przepiękna wystawa, zwiedziłam ją dzisiaj i delektowałam się pięknem około godziny. Gratulacje dla wszystkich fotografów. Czekam na następną.

~Mona

Bardzo trafnie pokazane piekno Bieszczadow.GRATULACJE!!!!!!